tag:blogger.com,1999:blog-963264319860855129.post6023775637388633846..comments2024-02-10T14:28:08.013+01:00Comments on Psychologia i Szachy: "W carlsenowskich rytmach"Krzysztof Jopekhttp://www.blogger.com/profile/13233658990569239367noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-963264319860855129.post-10628335514751867512013-01-22T12:16:07.997+01:002013-01-22T12:16:07.997+01:00Dzisiaj partie 9 rundy:
Sokolov - van Wely
Leko -...Dzisiaj partie 9 rundy: <br />Sokolov - van Wely<br />Leko - Anand<br />Karjakin - Harikrishna<br />Hou - Carlsen<br />L'Ami - Aronian<br />Wang - Caruana<br />Nakamura - Giri<br />Liderzy turnieju (Carlsen, Anand, Aronian, Nakamura i Karjakin) mają dzisiaj spore szanse powiększenie swojego dorobku o cały punkt. Największe ma chyba Carlsen, bo Hou Yifan nie powinna, nawet białymi, być dla Magnusa wielkim wyzwaniem. Najmniejsze Anand, bo ma czarne, bo Leko jak mało kto umie się zapierać. Karjakin będzie sobie chciał powetować swoją porażkę z Calsenem i biały kolor oraz relatywnie słabszy przeciwnik powinny sprzyjać temu zamierzeniu. Aronian i Nakamura grają z outsiderami turnieju i też powinni punktować, jeśli chcą utrzymać nie dalej niż krok za Carlsenem.<br /><br />MirekW<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-963264319860855129.post-8046223714281648152013-01-21T15:05:49.053+01:002013-01-21T15:05:49.053+01:00Kurczę! Carlsen gra jak komputer! Przyglądałem się...Kurczę! Carlsen gra jak komputer! Przyglądałem się mu wczoraj w trakcie transmisji i miałem wrażenie, że Norweg lubi grać w szachy TOTALNIE. Tzn. lubi grać każdą pozycję, w każdej fazie gry, bez względu na to, ile materiału jest, albo zostało jeszcze na desce. Jeśli pozycja jest remisowa - Norweg gra dalej? W równej pozycji zawsze można spróbować zdobyć przewagę, a przynajmniej można postawić przeciwnikowi jakieś problemy. Z pierwszymi problemami rywal się uporał, trochę materiału spadło z deski - no i co z tego? Stawiamy wtedy kolejne problemy! Materiał dalej się wymienia, 3/4 bierek po za deską - to nie problem, to nie jest sygnał do remisu. Napieramy dalej, tym co zostało na szachownicy. Przeciwnik sobie radzi dalej, przetrwał kontrolę czasu (jak wczoraj Karjakin), ma już dosyć, zmierza wyraźnie do remisu - nic z tego! Magnus ciśnie dalej, raz na jednym skrzydle, raz na drugim, to znowu w podciąga pionki w centrum. Jak komputer, jakby nie robiły na Nim wrażenia upływające godziny gry! Dla Carlsena, jak dla komputera, każda pozycja nadaje się do dalszej gry, w każdej można wykonać jakieś dobre posunięcie, choćby równe. W końcu Karjakin pęka, ale kto by nie pękł pod takim naporem, przez tyle godzin? Magnus w każdej kolejnej godzinie wyglądał dobrze i po prostu grał w szachy, bo pewnie LUBI :-).<br />Może od teraz trzeba inaczej ćwiczyć tę grę: mniej koncentrować się na debiutach (teoria jest tutaj mocno przeładowana), a koncentrować się na samej, czystej grze w szachy w każdej fazie gry, ze wskazaniem na grę środkową i końcówki. Może zamiast zadań typu "znajdź wygraną" z jednoznacznym rozwiązaniem, trzeba będzie studiować pozycje z dyspozycją "zagraj najlepsze posunięcie w pozycji" (nie koniecznie wygrywające, bo takiego na razie nie ma), "postaw trudny problem przeciwnikowi", "zagraj posunięcie prowadzące do co najmniej równej pozycji", "znajdź dalszy, możliwy do gry plan w równej pozycji", "popraw swoją pozycję", "znajdź idealne pola dla swoich figur", "zagraj posunięcie wyczekujące", "stwórz słabość/ci w obozie przeciwnika", "wyrób sobie lepszą figurę", "otwórz linię dla wieży, albo przekątną dla gońca", "ustaw skoczka na najlepszej pozycji", "ustaw pionki na właściwych polach" itp.<br />Moim zdaniem szachy Carlsena, to nowe, uniwersalne (komputerowe?) szachy naszych czasów.<br />Na koniec jeszcze taka mała dygresja. Kilka lat temu stoczyłem z am. Bartłomiejem Macieją dyskusję na forum o jego, moim zdaniem przedwczesnym remisie z Bartoszem Soćką na MP. Wymieniono tylko kilka figur i pionków i wedle "arcymistrzowskiego autorytetu" powstała pozycja typu "martwy trup", <br />nienadająca się do dalszej gry, dalej było niewymuszone trzykrotne powtórzenie pozycji i remis. Dzisiaj zastanawiam się, czy dla Magnusa Calsena też byłaby to pozycja nie nadająca się do gry?<br /><br />MirekW<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-963264319860855129.post-9220071916321177412013-01-21T13:25:43.173+01:002013-01-21T13:25:43.173+01:00Przyłączam się do tonu Twoich komentarzy o Carlsen...Przyłączam się do tonu Twoich komentarzy o Carlsenie, Krzysztof. Debiut szybko prowadzący do samodzielnej gry, ogromna przewaga czasowa nad innym młodym geniuszem szachów o rankingu blisko 2800. Duszenie w końcówce przypomina mi scenę z filmu "To nie jest kraj dla starych ludzi". Karjakin podzielił los sympatycznego staruszka-sklepikarza. Kto się podejmie znaleźć moment, w którym przeciwnicy Carlsena popełniają decydujący błąd? Maciej_Gajewskihttps://www.blogger.com/profile/02664254029430057879noreply@blogger.com