niedziela, 30 czerwca 2013

"W cztery turnieje do rankingu ponad 2300 elo? Interesujący przypadek Andreja Klymchuka"




Może trochę tak ni z gruchy ni z pietruchy, ale na głównej stronie Ukraińskiej Federacji Szachowej, trafiłem na link do turnieju "Mukaczewskie Lato 2013 r.", w którym bierze udział kilku moich znajomych, jednak najbardziej przykuła moją uwagę postać Andreja Klymchuka. W tym momencie ten zawodnik w bardzo silnej stawce zajmuje wysokie, siódme miejsce, trwa ostatnia runda, gra z Aleksandrem Nosenko i... ma wygraną pozycję! Otóż, okazuje się, że ten szachista w turniejach liczonych do międzynarodowego rankingu elo, brał udział tylko kilka razy, w tym w Polsce. Mając przelicznik 30 po pierwszym turnieju "Konik Morski Rewala 2012r.", wygrywając grupę "B" z wynikiem 8pkt. z 9 pkt., otrzymał 2127 elo. Następnie wystąpił w turnieju "Góra Św. Anny 2013r." - tam zyskał 81 pkt. elo, kolejnym jego turniejem był "III Turniej o Puchar Hotelu Szafran", który wygrał z kompletem zwycięstw, pokonując, między innymi, autora tych oto słów (Kiedyś napisałem wam o tym pojedynku w związku z partią Jasia Dudy przeciwko Marcinowi Dziubie. W obu pojedynkach doszło do interesującej ofiary skoczka za dwa złączone, wolne piony. Jaś Duda pięknie wygrał, ja grając przeciwko Ukraińcowi, mając ogromną przewagę po debiucie, poszedłem trochę "na wyrwę", poświęcając skoczka za dwa złączone piony, co nie miało, niestety, pozycyjnego uzasadnienia.) Kolejnym startem Andreja Klymchuka był "Rybnik Chess Classic", gdzie dopisał sobie 74 punkty elo. I... to tyle ;). W tym momencie ten szachista po czterech turniejach (teraz ma już przelicznik 15) ma 2328 elo (!!) plus to co wywalczył w Mukaczewie, czyli kolejne kilkadziesiąt punktów elo. Niezły progres, jak sądzicie?

 Tak. Nosenko właśnie się poddał i Andrei Klymchuk jest w ścisłej czołówce tego turnieju. Wejdźcie na stronę FIDE i prześledźcie oszałamiający progres tego zawodnika. Fakt, że przelicznik "30" dał mu bardzo duży handicap, co w niczym nie umniejsza jego doskonałego postępu. W Mukaczewie gra również dobrze znany na Śląsku Oleg Poliszczuk, który bardzo długo mieszkał w Polsce, od pewnego czasu jednak, słuch po nim zaginął. Okazuje się, że wrócił na Ukrainę i tam w dalszym ciągu gra i trenuje. Kolejnym szachistą dobrze znanym w Polsce, który gra w mukaczewskim turnieju, jest IM Witalij Koziak. "Witalka" jest w czołówce i jeszcze walczy z Aleksiejem Krupko i na moje oko ma wygraną pozycję.


 

3 komentarze:

  1. Szczerze mowiac po przeczytaniu tytulu myslalem, ze znowu bedzie chodziło o kogos kto jest podejrzewany o doping ;) Ale w tym przypadku chyba nie ma podstaw, aby kogos podejrzewac.

    Pozdawiam, Tomek Kokot

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie Tomasz. Grałem z nim - w stu procentach grał sam. Może z raz w stał do ubikacji za całą partię. Uczciwie grający zawodnik i miły człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzysztofie, poproszę kącik dla amatorów, gdzie mogliby się chwalić wynikami przeciwko dobrym zawodnikom :) Przypomniała mi się partia z O. Poliszczukiem na turnieju w Centrum Olimpijskim w Wwie (10 min + bonifikata). Zlekceważony nie nie przegrałem i nie zremisowałem. Czy dobrze kojarzę, że jako trener O. Poliszczuk pracował m.in. z Filipem Bargłowskim? pozdrawima

    OdpowiedzUsuń