poniedziałek, 31 marca 2014

Jan Krzysztof "wymiatacz" Duda!!




To się dzieje naprawdę. Proszę więc nie dzwonić do operatora internetu zgłaszając usterkę, nie manipulować również w ustawieniach waszych komputerów - Jan Krzysztof Duda po fenomenalnej partii z arcymistrzem Tomczakiem na dwie rundy przed końcem samodzielnie prowadzi w turnieju "Open" MP i jest o krok od zdobycia medalu. Mam nadzieję, że złotego, że nie zdarzy mu się jakaś wpadka w tych dwóch ostatnich, decydujących rundach. Runda siódma wyjaśniła bardzo dużo ale nie wszystko. Wygrał Wojtaszek, który jest trzeci i z całą pewnością będzie chciał zaatakować pozycję młodego arcymistrza. Gajewski wygrał z Markowskim i zajmuje samodzielne drugie miejsce. W tym turnieju gra doskonale i wydaje się pewnie kroczyć w kierunku "pudła". Kolejną, piątą z kolei partię zremisował Bartel i wydaje się, że nie będzie się już liczył w walce o medale. Na dokładkę w następnej rundzie spotka się z równie słabo grającym w tych mistrzostwach Świerczem.

 I tak się to wszystko układa. Jest Jan Krzysztof "wymiatacz" Duda, punktów 6, ranking uzyskany 2831 elo (!!), tuż za nim arcymistrz Grzegorz Gajewski - 5.5 pkt., trzeci jest Radek Wojtaszek,  5 pkt., który jutro zagra... (słyszycie dobiegający z oddali złowróżbny, zwiastujący wojnę dźwięk tam tamów?) z aktualnym liderem tabeli! Radek Wojtaszek jeśli chce wskoczyć na miejsce pierwsze, musi ograć młodego arcymistrza, ale ten jak gra - tego po prostu nie da się opowiedzieć -to jest jakiś kosmos. 

Sami widzicie co nas jutro czeka. I nie ma takiej opcji, by wykręcić się sianem i odpuścić sobie tak ekscytujący dzień w tych mistrzostwach. W każdym bądź razie zamierzam z dziką rozkoszą zasiąść przed ekranem monitora o godzinie 15 czasu polskiego i uważnie śledzić ten kluczowy pojedynek. Czy Jan "wymiatacz" Duda oprze się naporowi doświadczonego arcymistrza? Czy może pokusi się nawet o zwycięstwo w tym pojedynku, co nie jest jakimś nierealnym, niedorzecznym scenariuszem? Jutro o godzinie piętnastej początek decydującej rozgrywki o medale MP!   


12 komentarzy:

  1. "W każdym bądź razie" jest błędem frazeologicznym. Poprawnie jest: "w każdym razie" lub "bądź co bądź".

    Pozdrawiam
    czepialski :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc jesteś. Dopadłeś mnie. Czy to ty jesteś tym od liczebników? ;) I jeszcze to "w każdym bądź razie" błędne, moje. Znalazłeś, trudno. I nie mam nic na swoją obronę. Pisz jednak śmiało gdzie uchybiam pięknu naszego języka - jesteś mi potrzebny. Z twoją pomocą poprawię styl i pisownię. Powiem ci w tajemnicy - i mało kto o tym wie, że założyłem ten blog w celu szlifowania języka, wypracowania stylu, dlatego nie specjalnie mi zależało na tzw. "czytalności", czy też nowsze słowo "klikalności". Brrr... ależ brzydkie to słowo, niczym słowo "wykon", które powoli wypiera ładne słowo "wykonanie". Sprawdzaj więc moje teksty jeśli możesz.

      Z góry jestem Ci wdzięczny...

      Autor

      Usuń
    2. Nie, to nie ja jestem od liczebników, a ten błąd akurat mnie trochę zraził, więc zwróciłem Ci uwagę.

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. A więc jest was więcej :). jestem leksykalnie, semantycznie, frazeologicznie osaczony ;).

      Usuń
    4. Jeszcze ja - od pisowni imion i nazwisk (rosyjskich/ukraińskich/białoruskich etc) po angielsku (np. Ivanchuk) :-)

      Usuń
  2. Krzysztof, następną razą nie rób takich błędów .... : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyluzuj Panie Krzysztofie to tylko Mistrzostwa Polski. Pewnie że miło popatrzeć jak młody wilczek kąsa stare wilczyska. Bo jest nadzieja że poza własnym zagajnikiem też pokąsa i to boleśnie inne stare wilczyska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro kąsa... w końcu pożre. Oby poza granicą lasu.

      Usuń
  4. Co się stało? Co to było? Nie rozumiem. Przecież JKD nie grał by tak!!!!!!!!!!
    siaha

    OdpowiedzUsuń
  5. W każdym bąć co bąć razie Duda przegrał dziś na własne życzenie.
    Wojtaszek wcześniej wprowadził ten wariant grając z Liviu Dieter Nisipeanu: http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1611516, więc się mocno dziwię Dudzie, że poszedł na to wiedząc, że Wojtaszek prawdopodobnie zna tam wszystkie możliwe analizy w tej pokrętnej pozycji.

    Tom K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tom, zabierasz mi wątki na wpisa ;). Też to zauważyłem - nie wiem jaki był cel zagrania tego wariantu, jeśli nie miało się nic konkretnego za pazuchą - bo wygląda na to, że Janek nic nowego nie miał na tę partię...

      Usuń
  6. Tak wygląda. Możemy się tylko domyślać jak było

    OdpowiedzUsuń