wtorek, 15 lipca 2014

Trwa transmisja hitowego pojedynku drugiej rundy Memoriału Miguela Najdorfa: Areshchenko - Duda!




Festiwal imienia Miguela Najdorfa wyrasta na jeden najsilniejszych openów w Polsce. Od wielu lat Polska nie może się poszczycić silnie obsadzonym turniejem. Zwykle openy w naszym kraju składają się z niezbyt interesującej mieszanki szachistów rodzimego chowu, że się tak wyrażę i przybyszów zza wschodniej granicy, oczywiście nie tych, z najwyższej półki. Warszawski festiwal z roku na rok wygląda coraz okazalej. Ciągle ewoluuje, a ten rok wygląda na przełomowy. Na starcie stanęła mocna, a zarazem ciekawa stawka arcymistrzów z różnych stron świata. 14 arcymistrzów z rankingiem powyżej 2600 elo, 18 arcymistrzów przedziału 2500-2600 elo to już skład godny, choć nie wierzę w to, że organizatorzy w przyszłym roku spoczną na laurach i zadowolą się tym co osiągnęli. Oczywiście, do takich openów przyciągają w pierwszej kolejności pieniądze. W tym roku pierwsza nagroda w turnieju głównym to 5000 euro (w przeliczeniu na złotówki około 20 tysięcy złotych). Trzeba przyznać, że ta suma jest bardzo zachęcająca dla profesjonalistów.

Turniej ten to rzadka okazja, by polscy szachiści ponosząc stosunkowo niewielki koszt, mogli włączyć się do rywalizacji z naprawdę silnymi arcymistrzami z innych państw. Dla przykładu: w drugiej rundzie Janek Krzysiek Duda gra teraz, mając czarne bierki, z Ukraińcem Aleksandrem Areshchenko 2701 elo. Na drugiej desce oglądamy Kacpra Pioruna, który będzie się starał zrobić krzywdę Bułgarowi Ivanowi Cheparinowowi. Trzecia deska to mecz Vladimira Fedoseeva z Michałem Olszewskim. Nieźle to wygląda. Przydałoby się jeszcze, żeby Polacy nie byli zbyt gościnni, ale jak będzie z tą gościnnością pokażą ta i kolejne rundy.

Jola i Monika we wczorajszej rundzie ME w Płowdiw zreaktywowały się i, mam taką cichą nadzieję, to nie koniec ich serii zwycięstw. Martwi postawa Klaudii Kulon, która pogubiła się kompletnie w tym turnieju, a przecież przed nią Olimpiada w Tromso.

O 14 ruszą zegary w Biel i nie wiem jak wy, ale ja zamierzam rozkoszować się pojedynkiem Radka Wojtaszka z Hou Yifan ;). Oby Radek podtrzymał passę i wygrał ten mecz! Wtedy będziemy bili brawo naszemu arcymistrzowi i będzie pięknie ;). Zadanie stojące przed naszym arcymistrzem, z uwagi na formę Chinki, naprawdę niełatwe. Powodzenia Radek!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz