niedziela, 10 sierpnia 2014

Ósma runda Olimpiady Szachowej w Tromso - W meczach prawdy Francja i Chiny lepsze od polskich drużyn!




Chiny to ogromny potencjał ludzki. Przeczytałem kiedyś, że w Chinach tyle jest zarejestrowanych bezrobotnych ilu jest Polaków. Piszę to akurat nie w związku z przegraną Polek z szachistkami z Państwa Środka, a wynikami męskiej reprezentacji tego kraju. Spójrzmy na moment na grającego na desce trzeciej w meczu z Azerbejdżanem Yu Yangyi 2668 elo. Ten dwudziestolatek gra w Tromso turniej życia.



Yu Yangyi GM 2668 CHN Rp:2914
Rd.SNoNameRtgFEDRpPts.Res.Bo.
1445FMCu Hor Winston Darwin2259GUA22642.5w 12
2317IMMehmeti Dritan2416ALB24215.5s 12
338GMAlmasi Zoltan2690HUN27485.5s 13
412GMSvidler Peter2751RUS26193.5s ½3
560GMVan Wely Loek2662NED24862.0w ½3
6133GMAdly Ahmed2589EGY25534.5w 13
7114GMMarkus Robert2602SRB27025.0w 12
873GMSafarli Eltaj2649AZE27074.5w 13


Chińczyk gra jak jakieś krzemowe monstrum. Na takim dystansie i z przeciwnikami co się zowie zgodził się łaskawie na dwa remisy. No kosmos po prostu!
Dwa mecze prawdy za nami. W spotkaniu z Francją generalnie prowadziliśmy równorzędne pojedynki. Bartosz Soćko na ostatniej z V. Tkachievem ustawił pozycję, którą ciężko było forsować. W sumie wyglądało to tak, jakby nasz arcymistrz wybierając ten system i unikając złożonej gry, chciał zminimalizować ryzyko przegranej. Radek Wojtaszek po interesującym początku dostał gorszą końcówkę z Maxime Vachier-Lagrave, ustał jednak bez problemu. W partii Jana Dudy działo się wiele - tym razem jednak Janek utrzymał tylko szachownicę z wyżej notowanym rywalem. Swoje zrobił, jednak w żadnym z reprezentantów nie znalazł przeciwwagi, nikt go nie uzupełnił. Na drugiej desce nie wiem co się stało, nie wiem co widział i co liczył Grzesiek Gajewski, który po ofierze jakości przeszedł do kompletnie przegranej pozycji i to ta partia zadecydowała o ostatecznym wyniku zespołu.

 W moich wcześniejszych artykułach nie wykazywałem wielkiego entuzjazmu jeśli chodzi o styl i  jakość gry Polaków w turnieju olimpijskim. Fakt, nie przegraliśmy wiele partii, ale te szachy w znacznej mierze nie są zdrowe jak dla mnie i nie tylko ja podzielam ten punkt widzenia. Takimi szachami można narozrabiać z przeciętnymi zespołami, zawsze można wybrnąć, gdy coś pójdzie nie tak, ale nie z tymi z górnej półki. Te drużyny zawsze gdzieś coś znajdą, przepchną, skierują mecz na odpowiednie tory.

 Olimpiada nie kończy się na tym dniu, przed nami finisz. Jeśli jutro wygramy, pewnie dostaniemy jeszcze jedną szansę zagrania o wejście do dziesiątki. 

Polki w meczu z Chinkami grały w każdej partii bardzo walecznie, jednak klasowe rywalki gdzie trzeba uspokoiły grę, gdzie się należało, pocisnęły do przodu... Dziś nasze skrajne deski przegrały, a Chinki wracają do walki o złoty medal olimpijski. Trwa pogoń za Rosjankami, które dziś znów wygrały. Rzeknę teraz tak: Nic, to - pozostały aż trzy rundy i wciąż mamy szanse medalowe, Olimpiada jeszcze się nie skończyła. Przed nami najważniejsze rundy tego turnieju i zarówno Polacy jak i Polki mogą być w czołówce. Walczcie do samego końca Biało Czerwoni! 


13 komentarzy:

  1. Polacy grają i wiadomo że im się poświęca najwięcej uwagi. Jednak u mnie większe zainteresowanie wzbudza fakt że najprawdopodobniej Rosja zostanie bez medalu. Dzisiaj Kramnik przegrał białymi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorki ale Rosjanie mnie nie interesują - to drużyna utytułowana, z medalami na różnych arenach. My czekamy na coś takiego od międzywojnia. Rachunek prawdopodobieństwa wskazywał, że kiedyś tego medalu nie zdobędą.

      Usuń
  2. Chińczycy są obecnie potęgą szachową, mają obecnie 5 zawodników w klubie 2700+. Na olimpiadę wybrali jednak tylko 2 z nich, 3 jest tylko 2600+. Musieli mieć jakiś dobry powód żeby wybrać tych teoretycznie gorszych.No i wszyscy oprócz 1 deski spisują się wysoko ponad swój poziom ratingowy.
    Tom K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj Panowie grają ze Szwajcarią, jest to przeciwnik, który jest absolutnie w naszym zasięgu. Kilka razy już graliśmy z nimi i wygrywaliśmy nawet wtedy, gdy na pierwszej desce mieli Korcznoja:
    Olimpiada Lucerna 1982
    SZWAJCARIA - POLSKA 0.5 - 3.5 (14. runda - ostatnia runda, mecz z Gospodarzami!)
    W.Korcznoj (2635) - A.Sznapik (2480) 0-1
    W.Hug (2435) - W.Schmidt (2475) 1/2-1/2
    H.Wirthensohn (2435) - A.Kuligowski (2450) 0-1
    C.Partos (2410) - A.Sygulski (2410) 0-1
    To wspaniałe zwycięstwo w ostatniej rundzie dało na 7 miejsce na Olimpiadzie, potem już nie udało się tego powtórzyć.
    Poniżej historyczna partia mm. Aleksandra Sznapika:
    Korchnoi, V. - Sznapik, A.
    1. Nf3 g6 2. d4 Bg7 3. e4 d6 4. c3 Nf6 5. Bd3 O-O 6. O-O Nc6 7. d5 Nb8 8. c4
    Bg4 9. h3 Bxf3 10. Qxf3 Na6 11. Nc3 Nd7 12. Bc2 Nac5 13. Bd2 a5 14. Rab1 e6 15.
    Bd1 f5 16. dxe6 Ne5 17. Qe2 f4 18. e7 Qxe7 19. Nd5 Qf7 20. Bxf4 c6 21. Bxe5
    Bxe5 22. Ne3 h5 23. f4 Bxf4 24. Nf5 Ne6 25. Nh6+ Bxh6 26. Rxf7 Rxf7 27. c5 Nxc5
    28. Bb3 Nxb3 29. axb3 Raf8 30. Qd3 Rf6 31. e5 dxe5 32. Re1 Bg7 33. h4 Kh7 34.
    Kh2 Rf4 35. Qd7 R8f7 36. Qd8 Bf6 37. Qxa5 Rxh4+ 38. Kg1 e4 39. Qb6 e3 40. g3
    Re4 0-1
    Przy okazji przypomnę także partię Bartka Macieji z Korcznojem z Olimpiady Calvia '2004,
    (wtedy mecz ze Szwajcarami przegraliśmy, ale na osłodę zostało nam to okazałe zwycięstwo)
    Macieja (2613) - Korcznoj (2601)
    1. e4 e5 2. Nf3 Nc6 3. d4 exd4 4. Nxd4 Nf6 5. Nxc6 bxc6 6. e5 Qe7 7. Qe2
    Nd5 8. c4 Nb6 9. Nc3 Qe6 10. Qe4 Ba6 11. b3 Bb4 12. Bd2 Bxc3 13. Bxc3 d5
    14. Qh4 dxc4 15. Rc1 O-O 16. Be2 Nd7 17. O-O Nxe5 18. Rfe1 f6 19. Bxe5 fxe5
    20. Bxc4 Bxc4 21. Qxc4 Qxc4 22. Rxc4 Rad8 23. Rc2 Rd5 24. f3 Rf6 25. Rce2
    Rf5 26. Rc1 Rf6 27. Rce1 Rf5 28. Kf2 h5 29. Rc1 Rf6 30. Ke3 Ra5 31. Rc4 Kf7
    32. Rec2 Ke7 33. Rc5 Rxc5 34. Rxc5 Kd6 35. Ra5 g5 36. Rxa7 g4 37. fxg4 hxg4
    38. Ra4 Rh6 39. Rxg4 Rxh2 40. Ke4 Rh1 41. Rg6+ Kc5 42. Kxe5 Ra1 43. a4 Ra3
    44. Rg3 Kb4 45. Rf3 c5 46. Kd5 Ra2 47. g3 Rc2 48. Re3 Rc1 49. g4 c6+ 50.
    Ke5 Rg1 51. Kf4 c4 52. bxc4 Kxc4 53. g5 c5 54. Rg3 Rf1+ 55. Ke5 Re1+ 56.
    Kf6 Rf1+ 57. Ke7 Re1+ 58. Kf6 Rf1+ 59. Ke7 Re1+ 60. Kd7 Rd1+ 61. Kc7 Rh1
    62. g6 Rh8 63. g7 Rg8 64. Kd6 Kb4 65. Rg4+ c4 66. Ke6 1-0

    Wracając do współczesności, do końca zostały trzy rundy, jak to bywa w turnieju granym "szwajcarem" - najważniejsze rundy! Trzeba wygrywać i piąć się w górę - Panowie do pierwszej dziesiątki, Panie po medal. Szczęście nam sprzyja, bo i Szwajcaria i Mongolia to idealni dla nas rywale na trzy rundy przed końcem olimpiady.

    Są już składy:

    POLSKA - MONGOLIA
    Socko, Monika 2470 - Munguntuul, Batkhuyag 2410
    Batchimeg, Tuvshintugs 2346 - Zawadzka, Jolanta 2398
    Szczepkowska-Horowska, Karina 2380 - Bayarmaa, Bayarjargal 2109
    Ankhchimeg, Bayanmunkh 2123 - Bartel, Marta 2359

    POLSKA - SZWAJCARIA
    Wojtaszek, Radoslaw 2735 - Pelletier, Yannick 2578
    Gallagher, Joseph G. 2473 - Duda, Jan-Krzysztof 2576
    Znowu czarne dla Jana Krzysztofa i to na wysokiej II desce, prawdziwy "czarny koń" naszej ekipy!
    Bartel, Mateusz 2640 - Georgiadis, Nico 2448
    Kurmann, Oliver 2423 - Socko, Bartosz 2612

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ktoś potrafi wytłumaczyć, dlaczego Bartosz wybrał wczoraj wariant, który wiadomo, że nic nie daje i w którym czarne przechodzą do końcówki bez najmniejszych problemów? Ja tego nie potrafię zrozumieć, przecież właśnie na tej szachownicy (!) mieliśmy największe szanse na zwycięstwo, tymczasem Bartosz wybiera (i to tracąc 20 minut czasu) wariant, w którym większość partii kończy się remisem. Właśnie to mnie najbardziej denerwuje- brak waleczności u naszych zawodników (chyba, że to walka w momencie gdy stoją już na pograniczu przegranej), idą już od początku na pozycje, w których nic nie ma, a niestety nie są Carlsenem, który potrafi wyczarować coś z niczego później. Poza tym szczerze mówiąc, śmieszy mnie delikatnie komentarz Bartosz w relacji, którą można przeczytać na PZSzach: "Radek gładko wyrównał czarnymi i zaczynał przechwytywać inicjatywę, Grzesiek groźnie atakował". Czy Bartosz liczył, że w tej końcówce Radek miał jakieś szanse na zwycięstwo? Radek to świetny gracz, ale grał z zawodnikiem, który ma jeszcze większe osiągnięcia od naszego asa, więc nie rozumiem, skąd takie optymistyczne założenia naszego kapitana. Jeszcze raz powtórzę moją opinię- w naszej reprezentacji powinno dojść do zmian personalnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafię cie tego wytłumaczyć i tak samo jak ciebie bardzo mnie coś takiego denerwuje.

      Usuń
  5. Dlaczego Duda jest zmuszany do ciaglej gry czarnymi wszystkie mecze białymi wygral a z Szwajcarami znow jak z Kuba zostal przesuniety na 2 i gra czarnymi potem wroci na 3 iznow bedzie gral czarnymi dziwe sie Dudzie że sie na to godzi ja bym odmowił gry ciagle czarnymi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jest to skutek uboczny wyboru składu na mecz, gdyż kolejność w zgłoszonym do turnieju pełnym składzie nie może być zmieniona. Jeśli gra Gajewski, J.K.D jest na 3ciej desce, jeśli nie gra to na 2giej.

      Tom K.

      Usuń
    2. Za bardzo nie wiem o czym panowie rozmawiacie ale zgadzam się z wami ;)

      Usuń
  6. Po 3.5 godziny mecz ze Szwajcarami jest wygrany. Wygrali pewnie (uff! nareszcie!) Wojtaszek i Bartel białymi. Remis czarnymi wziął Bartosz Soćko. Na placu pozostał Jan-Krzysztof Duda w lepszej końcówce goniec ze skoczkiem na wieżę (i po cztery pionki), który śrubuje swój wynik indywidualny, przy okazji "załatwiając" nam bardziej wymagającego przeciwnika na jutro.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wjechałem na ambicję naszym Panom przypomnieniem meczu ze Szwajcarami z Olimpiady Lucerna 1982 :-). Tam było 3.5 - 0.5 i dzisiaj też mamy taki wynik! Brawo!
    Wynik debiutanta JANA-KRZYSZTOFA DUDY (z dużych liter, a jakże!) po 9 partiach jest "kosmiczny": 7.5 z 9 (+6=3-0) 83.3%, do tego zagrał 6 partii czarnym kolorem!
    Medal na II lub III desce jest pewny. W zasadzie powinien przestać już grać, tym bardziej, że zagrał we wszystkich meczach od początku olimpiady - tylko bez Niego w decydujących rundach raczej sobie nie poradzimy. Decyzja o "pozaregulaminowym " włączeniu 16-letniego arcymistrza do reprezentacji kraju okazała się "strzałem w dziesiątkę" - może dodajmy dla uściślenia faktów, że nie chodzi tutaj o reprezentację kraju do lat 18 czy 20. Jan-Krzysztof Duda gra w pierwszej reprezentacji Polski na II i III desce (!) i sieje popłoch wśród rywali. Pięknie, po prostu pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Są kojarzenia na jutro.
    Panie: Polska - Gruzja
    Panowie: Bułgaria - Polska
    Gdybyśmy jutro zagrali w składzie: Wojtaszek, Gajewski, Duda, Bartel,
    to bardzo prawdopodobny byłby pojedynek:
    Iotov Valentin (2553) - Jan-Krzysztof Duda (2576), obaj dotychczas po 7.5 z 9,
    czyli mamy pojedynek o medal na III desce (7.5 z 9 ma także Chińczyk Yu, Yangyi).
    Na I i II desce bardzo mocni rywale:
    Topalov Veselin 2772 - Wojtaszek Radoslaw 2735 tutaj wóz, albo przewóz "Topa" zawsze gra ostro.
    Jeśli Radek chce zaznaczyć swój występ na tych zawodach, to okazja jest znakomita.
    Gajewski Grzegorz 2659 - Cheparinov Ivan 2681
    Hm... Rywal poważny, ale Grzegorz miałby białe.
    Na IV desce powinno być już łatwiej:
    Bartel Mateusz 2640 - Rusev Krasimir 2548/Dimitrov Radoslav 2461

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirku jutro czeka nas bitwa na śmierć i życie z tymi zespołami!:)

      Usuń