środa, 21 stycznia 2015

Arcymistrzowie przenieśli się do Hagi i zagrali w centrum prasowym holenderskiego parlamentu! Iwanczuk przerywa passę Carlsena, Wojtaszek remisuje z MVL!



Turniej powoli wkracza w decydującą fazę. Dzisiejsza runda została rozegrana w centrum prasowym parlamentu Holandii co jest bardzo nobilitujące zarówno dla szachistów jak i  dla naszej dyscypliny.

 Haga. Miasto, które przyjmowało nie takie turnieje. W tym mieście ważyły się nawet losy tytułu mistrza świata! W 1948 roku rozegrano w Hadze turniej, w którym położono  wreszcie kres szachowemu bezkrólewiu. Ale nie będziecie ze mną mieli łatwo, i kawy na ławę nie wyłożę. W tym momencie mam dla was zagadkę: kto uczestniczył w turnieju w Hadze w 1948 roku (proszę podać pełny skład) oraz kto wygrał te zawody? Acha! I piszemy z pamięci, nie szperamy po Wikipediach!:)

W związku z tym, że Polak z Francuzem zremisowali dość szybko swój mecz (przewidziałem "tasiemca", wynik i nawet trafiłem, mniej więcej na wysokości którego ruchu Radek zacznie głębiej się zastanawiać, natomiast całkowicie nie trafiłem w otwarcie!) dlatego skupiłem moją uwagę na pojedynku Caruany z Jobavą. Jobava tym razem spróbował zagrać nieco inaczej i ustawił się trochę po "carlsenowsku". I to nie przeszło! Gruzin w tym turnieju jest jak oceaniczna stynka, która w strefie wody zwanej pelagialem pływa w stadzie, a wokół niej kłębią się wygłodniałe rekiny. Nic się na to nie poradzi. Takie są reguły turniejów kołowych - osłabione osobniki szybko stają się ofiarami ataków tych silniejszych.

Wygrał Wan Wely z Yifan Hou jednak ten wynik nie jest szczególnie istotny. Istotne w tej rundzie były wygrane tych, którzy są w grupie pościgowej, próbującej dorwać Magnusa Carlsena. Norweg zremisował, a skorzystała na tym reszta, oraz ja - kibic, wygłodniały ścinających z nóg emocji w ostatnich rundach.

 Popatrzmy na tabelę. Prowadzi Carlsen. Za nim czai się So z MVL z punktem straty. Następni to - Iwanczuk, Giri, Caruana, Ding - 1,5 pkt. straty do lidera itd. Powoli zawiązuje się ciekawa intryga. Zaczyna dochodzić do głosu zmęczenie - turniej jest 13 - rundowy. Zaczną też dochodzić do głosu nerwy, zwłaszcza tych, którzy liczą jeszcze na wysokie miejsca w tabeli.
 Kogo ma Radek, spoglądamy jeszcze raz. Pojutrze (jutro jest ostatni dzień wolny) zagra białymi z bojowym Ding Lirenem. Liczę, że nasz arcymistrz podejdzie do swojego przeciwnika pryncypialnie i zagra na wygraną. Tutaj nie chodzi o to, by do końca turniej dotrwać. Potem Polak dostanie czarnymi Saricia, którego turniej "Masters" po prostu przerósł. Swoją drogą szachy (a gra turniejowa w szczególności) kryją w sobie wiele aspektów relatywnych. Sarić wygrał Tata Steel Chess turniej "B" rok temu, w którym to turnieju nasz arcymistrz nie błysnął. Teraz obaj grają w "A" i gdzie jest Sarić, a gdzie jest Polak!? Można różnie do tego podchodzić, przecież minął cały rok i wydarzyło się wiele, niemniej jednak liczę bardzo na to, że Radek dobierze się do skóry Chorwatowi. Są na to duże szanse, gdyż ten wygląda na odrobinę zdemoralizowanego - pięć porażek musi boleć. Na koniec Radek zagra białymi z Girim, a więc kolorystykę mamy miłą dla oka, sprzyjającą naszemu arcymistrzowi. Po krótkim, jednodniowym antrakcie czeka nas ostatnia odsłona tego fantastycznego turnieju!


19 komentarzy:

  1. W 48 roku odbył się turniej Haga-Moskwa i zwyciężył oczywiście Botwinnik.

    OdpowiedzUsuń
  2. W Hadze grali w kolejności miejsc:
    1. Michaił Botwinnik
    2. Wasilij Smysłow
    3. Samuel Reshevsky
    4. Paul Keres (żal gościa...)
    5. Max Euwe

    Nagrodą będzie figa z makiem i pasternakiem? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W "pojedynku" Carlsen - Jobawa prowadzi Gruzin już dwoma punktami :-)!
    Carlsen tylko +6, Jobawa za to już -8.
    Jutro pojedynek Wojtaszka z Dingiem, który ma punkt przewagi nad naszym zawodnikiem. Zwycięstwo pozwoliłoby Radkowi zameldować się w górnej połowie tabeli, ale Chińczyk
    to "fighter" (z polskich określeń najbardziej pasuje mi "walczak"), do tej pory tylko dwa remisy, pięć wygranych z dołem tabeli (tylko Carlsen ma o jedną wygraną więcej, ale to Carlsen!), trzy porażki z górą tabeli (prawdę mówiąc, to Jobawa ma tylko jeden remis, ale przy tym aż 8 porażek). Na Chińczyka (Chińczyków w ogóle!) trzeba uważać, bo nawet Chinka miała "haka" na Radka w debiucie i szybko uprościła pozycję. Tym razem jednak nasz arcymistrz ma białe i to On powinien rozdawać karty. Nie chciałbym się "mądrzyć", ale "Radkowe" 1. d4 jest zbyt przewidywalne i przeciwnicy mają tutaj ułatwione zadanie w przygotowaniach, może by jednak coś zmienić? A z drugiej strony może Wojtaszek ma jakieś "bomby" w rękawie i może w końcu, ktoś "wejdzie na minę"? Na tym turnieju Ding dwa razy grał przeciwko 1. d4 w IV rundzie z Radżabowem i wygrał oraz w IX z Girim (1. c4 g6 2. d4 Sf6 na to samo wychodzi) i przegrał. W obu przypadkach Chińczyk grał obronę królewsko-indyjską. Czy w jutrzejszej partii z Radkiem będzie grał tak samo? Zobaczymy. Obstawiam tylko, że to nie będzie "holenderka" - na to już się chyba nikt nie odważy w tym turnieju :-).

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawą rywalizację prowadzisz Mirek ;) - Jobava kontra Carlsen na wygrane i przegrane. Po przegranej Radka z Jobavą chciałem żeby Gruzin innym urywał punkty ale walą w niego jak kaczy kuper. Ding to typowy KIDZiarz 30 procent po de cztery jego partii to Kid. Ale KiD jest bardzo okazały jeśli chodzi o warianty. Myślę, że Radek zagra d4 ale czy stanie królewsko indyjska?

      Usuń
  4. Ciekawe rzeczy powiedzial wczoraj Carlsen w rozmowie po partii z Iwanczukiem. Zapytany o Wojtaszka stwierdzil, ze Polak jest silnym, ale "malo praktycznym" zawodnikiem. Nie do konca rozumiem, co champion mial na mysli, a Wy?
    RadekB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałem oryginalnej wypowiedzi ale można się domyślać, że chodzi o przewagę wiedzy nad silą praktyczną. I tu zapewne ma rację, chociaż lanie dostał.

      Usuń
  5. Tak, właśnie coś takiego... powiedział jeszcze, że Radek na ogół jest bardzo dobrze przygotowany w debiucie i ma "dobre plany", ale zdarzają mu się przeoczenia taktyczne...

    Ale lanie dostał :)
    RadekB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego dowodzi wypowiedź Carlsena na temat arcymistrza Radosława Wojtaszka?
      Otóż tego, że Champion zna Wojtaszka skoro ma zdanie na temat jego gry!
      Nie to co Sair..., Seira..., Suirawan, ktoś pamięta jak się ten amerykański komentator nazywa? :-) :-)
      No dobra, żartowałem :-), arcymistrz Yasser Seirawan.

      A w ogóle czytając poprzednie wpisy wpadłem na taki pomysł.
      Ile razy ktoś z forumowiczów napisze coś o Carlsenie, to mógłby kończyć swoją wypowiedź tak jak Pan Waldemar Świć, czy Anonimowy powyżej:

      "Chociaż lanie dostał! :-)"
      lub
      "Ale lanie dostał! :-)"
      albo
      "Przecież lanie dostał! :-)"
      itp.
      Będzie nam to przypominało pamiętne zwycięstwo Wojtaszka nad Carlsenem (!) ze stycznia 2015 r.

      I zgodnie z tym co powyżej.
      Carlsen wywinduje swój ranking "do nieba" po wygranej w tym turnieju. Ciekawy jestem czy przekroczy kolejną barierę, czyli 2900+? Chyba, że przeciwnicy są tutaj za słabi :-)?
      Będzie można mówić CARLSENATOR (!), jeśli wygra jeszcze ze dwie partie.
      Chociaż lanie dostał :-)

      Mirek Wolak

      Usuń
    2. Mirek będziesz pierwszy, któremu zaproponuję przejęcie tej strony, gdy mi się znudzi pisanie o szachach. Blog pójdzie w godne ręce, czy tez przejmie go godna głowa. Masz coraz lepsze teksty :). A ja oczywiście łapę twój pomysł w lot. Chociaż lanie dostał ;).

      Usuń
    3. Tak dla czystości sprawy, to powinieneś przed "chociaż lanie dostał ;-)" wtrącić coś (cokolwiek) o Carlsenie, żeby było jasne, kto "lanie dostał" :-). A w ogóle to chcę podziękować Panu Waldemarowi Świciowi, że za pierwszą wypowiedź o Carlsenie "chociaż lanie dostał", ja tylko to podchwyciłem.

      Co do przejęcia bloga, to się nie martwię, bo przecież nigdy Ci się nie znudzi pisanie o szachach. Prędzej się Carlsenowi znudzi gra w szachy! Chociaż lanie dostał :-)

      Mirek Wolak

      Usuń
    4. Choć Carlsen ostatnio tak gra, że mu się powolutku przeciwnicy kończą i mu się naprawdę szybciutko gra może zacząć nudzić. Chociaż lanie dostał ;).

      Usuń
  6. Mało praktyczny bo mało ograny z najlepszymi? Uważam, że kwestą czasu jest poprawa tych proporcji teorii i praktyki, wszak podglądając grę innych często silniejszych w grze praktycznej, sami się doskonalimy, ja zauważam ze Radek gra zdecydowanie szybciej, ma większą pewność siebie niż kiedyś ale ma niewielkie mankamenty które po skorygowaniu dadzą wyniki na jakie oczekują kibice....Radek czekamy na fajne "lekką ręką " grane partie !!
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  7. Panowie w takim jowialnym nastroju...a ja serio pytalem o Wasza interpretacje slow Carlsena, gdyz mimo wszystko wydaly mi sie dosyc zagadkowe. Jesli wg niego zawodnik znany ze swietnego przygotowania debiutowego nie jest graczem "praktycznym", to jest to ciekawe stwierdzenie, pozwalajace tez chyba pospekulowac nt. metod treningowych Norwega. W tym wypadku to chyba nie jest typowy dla arcymistrzow podzial na 90% debiutow i 10% "calej reszty"...
    No i ciekawym byloby dowiedziec sie co Wojtaszek o tymsadzi.
    RadekB.

    OdpowiedzUsuń
  8. Haga 1948 Botwinnik,Smysłow,Keres,Reshevsky,Euwe i chyba taka kolejność była na finiszu.Nawiasem mówiąc twórczo jak przystało na skład.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Haga 1948 Botwinnik,Smysłow,Keres,Reshevsky,Euwe i chyba taka kolejność była na finiszu.Nawiasem mówiąc twórczo jak przystało na skład.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak zgadzam się należy zapytać Radka Wojtaszka jak rozumie słowa Carlsena na swój temat /Chociaż lanie dostał ;)./ Może Pan Krzysztof uzyska odpowiedź na to ciekawe pytane przy jakiejś okazji??
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  11. Radek walczy na całego, jeśli mu się uda włączyć do gry gońca z g1 będzie dobrze.
    Jobawa natomiast przechodzi samego siebie i podstawia gońca Hou. Wiem w turnieju arcymistrzów ostatnie miejsce jest zerezerwowane także dla arcymistrza, ale liczba porażek Gruzina może się odbić na całej dalszej karierze tego zawodnika.
    Carlsen (chociaż lanie dostał ;-)) próbuje zrealizować minimalną przewagę pionka przy czterech gońcach z MVL. Nic nie mówię (tzn. nie piszę), bo Norweg potrafi "wycisnąć wodę z kamienia".

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń