Azerbejdżan jest krajem, w którym szachy są wielką narodową pasją. Tutaj zorganizowanie superturnieju z wielkimi pieniędzmi, pokaźnymi gażami dla uczestników, oprawą godną najlepszych zdarzeń sportowych, nie jest żadnym problemem. Na takie coś pieniądze się znajdują i co najważniejsze nikt nie uważa, że zostały źle zainwestowane. Polsce bardzo daleko do Azerbejdżanu w tej materii. Jedyny znany turniej kołowy w niewielkim, uzdrowiskowym miasteczku - Polanicy-Zdroju - (w którym ostatnio dość często zdarza mi się bywać) przeżywa swój regres, a czasy gdy wielkie nazwiska zjeżdżały do niewielkiej Polanicy należą już do odległej przeszłości. Niestety, nie mamy nic do zaoferowania superarcymistrzom światowego formatu jako kraj, dlatego musimy liczyć na uprzejmość innych federacji przy rozdziale zaproszeń. Naszemu najlepszemu arcymistrzowi, Radkowi Wojtaszkowi, darzy się w tym roku niebywale. Oto na przestrzeni sześciu miesięcy zagrał i zagra w kilku najwyższej klasy superturniejach, o których niejeden silny arcymistrz mógłby tylko pomarzyć. Wijk aan Zee, obecnie Shamkir (wcześniej silny open, tam jednak mógł zagrać każdy) za miesiąc reprezentując polskie barwy wystąpi w elitarnych Drużynowych Mistrzostwach Świata, wreszcie weźmie udział w bardzo ciekawie zapowiadającym się, bardzo silnym turnieju w Dortmundzie. Po latach chudych nasz arcymistrz wydaje się wstępować w okres lat tłustych.
Jest porządek chłodnej oceny, jest też porządek kibicowania. Te dwa porządki często się ze sobą nie spotykają, ja ostatnio, mam tego pełną świadomość, zdecydowanie bardziej uległem temu drugiemu podejściu kierując w stronę Radka Wojtaszka wiele cierpkich słów. Wcieliłem się bardziej w rolę kibica i to kibica o dość wybujałym ego, który pragnie widzieć krew i same tylko zwycięstwa swojego idola. Niestety, gdy wyłączył mi się "kibic", a doszedł do głosu chłodny analityk, uświadomiłem sobie czego tak naprawdę wymagałem od naszego reprezentanta w turnieju kołowym o rankingu średnim 2765 elo. Radek Wojtaszek powiedział mi ostatnio, że on w dalszym ciągu jedzie tam uczyć się gry z elitą, wszak tych jego prób nie było aż tak wiele w porównaniu ze starymi wyjadaczami, takimi jak Kramnik czy Karjakin. Jeśli weźmiemy pod uwagę stosunek doświadczenia w turniejach elitarnych Wojtaszka i reszty, to w dalszym ciągu pomiędzy Polakiem, a innymi uczestnikami Shamkir jest przepaść, oczywiście na korzyść przeciwników naszego reprezentanta. Jeśli z tej perspektywy spojrzymy na jego start, wyjście na pewne 50%, oderwanie się od turniejowego ogona, uczestniczenie w intrydze zatrzymania Szacha na jedną rundę w uzyskaniu przez niego pewności wygranej (po genialnej partii!), to dojdziemy do wniosku, że ten turniej może być bardzo dobrym punktem wyjścia do snucia dość optymistycznych wizji na przyszłość. (A wiecie, jakie były kulisy debiutowej wojny Wojtaszka z Mamedjarowem? Na serwisie http://www.chess-news.ru/node/23096, przeczytałem, że sekundant Mamedjarowa pokazał mu cały wariant zagrany w partii... ale do ruchu Wojtaszka 16. Hh4, który to ruch był dla Szacha tak dużym zaskoczeniem, że zużył na jego rozpracowanie blisko godzinę, choć i tak nie poradził sobie przy desce, reagując fatalnie w tej skomplikowanej pozycji.
Medytacje przed pojedynkiem z Mammadyarovem. Foto: http://shamkirchess.az/content/138 |
Na co narzekaliśmy? Przede wszystkim na dość suchą grę Wojtaszka, w której niewiele się działo. Sam Radek Wojtaszek powiedział mi (zresztą o wszystko dopytam go w wywiadzie, który planujemy, a więc czuj duch czytelnicy!), że przeciwnicy byli dobrze przygotowani, nie chcieli złapać się na żadną analizę. Oczywiście (snuł rozważania Radek w rozmowie ze mną), mógłby każdą partię grać ostro, ryzykownie i zbierać baty, ale czy o to chodzi? I co wtedy my, kibice byśmy sądzili, gdyby wrócił z wynikiem "-3"? Z całego turnieju tylko dwie partie Wojtaszka dość mocno się wyróżniają: przegrana z Topą, gdzie Polak dostał nowinkę i bardzo źle zareagował i analogiczna partia Wojtaszka z Mamedjarowem, który sam dał się złapać w sidła. Ogólnie rzecz ujmując można uznać, że remisy są oznaką stabilności gry. W tak mocnej obsadzie nasz arcymistrz remisował raczej bezproblemowo. Fakty są też takie, że jeśli arcymistrz przedziału 2750 +, nie ma ochoty na grę i wybierze suchy wariant "na remis", to nie ma najmniejszej szansy żeby zrobić mu krzywdę. W szachach na tym poziomie do tanga trzeba dwojga.
Wielkiej sensacji nie było, o bardzo dobrym występie też nie może być mowy, ale było nieźle! To była piekielnie mocna kołówka, z której Wojtaszek wyszedł obronną ręką i jak sam to ujął: "nie dał się stłamsić". On wciąż się tej gry z elitą uczy, każdy turniej to potężny bagaż doświadczeń, który kumulując się daje nadzieję, że za każdym nowym występem, możemy spodziewać się czegoś lepszego.
Na koniec chciałem was zaprosić na coś szczególnego. Mianowicie arcymistrz Radek Wojtaszek zaprasza was do zadawania mu pytań, które możecie dawać w formie komentarzy pod tym właśnie postem. Zebrane pytania wyślę mu, a on odeśle je z odpowiedziami, które dołączę jako część drugą pod naszym wywiadem, który powinien za jakiś czas się ukazać. Sytuacja jest jak widać niepowtarzalna. Oto macie możliwość, nie wychodząc z domu, zapytać się o co chcecie arcymistrza szerokiej czołówki światowej!
W jakim stopniu u zawodnika tego poziomu szachy to pasja, a w jakim zawód? Czy gdybym był ekscentrycznym milionerem i zaproponowałbym panu Radkowi nieograniczony budźet na naukę i grę w warcaby oraz obiecał 30 mln $ za mistrzostwo świata powiedzmy za trzy lata to czy pan Radek zrezygnowałby z szachów na rzecz warcabów?
OdpowiedzUsuńPytanie może wydawać się dziecinne, jednak gdy robi się coś wyłącznie amatorsko - tylko dla przyjemności - to stosunek do danego zajęcia na pewno jest inny niż gdy jest to pracą, czymś czym zarabia się na chleb.
Czy żona Alina, po ślubie zapewne z podwójnym obywatelstwem, nie planuje w przyszłości reprezentowania naszego kraju?
OdpowiedzUsuń"Fakty są też takie, że jeśli arcymistrz przedziału 2750 +, nie ma ochoty na grę i wybierze suchy wariant "na remis", to nie ma najmniejszej szansy żeby zrobić mu krzywdę. W szachach na tym poziomie do tanga trzeba dwojga."
OdpowiedzUsuńTo są smutne, ale prawdziwe słowa. Zastanawiam się, czy szachy mają szansę na jakąś formę ewolucji. Z jednej strony ich piękno polega na tym, że jako najstarsza dyscyplina sportu są ciągle niezmienne, z drugiej powoduje to, że są już mocno wyjałowione, do czego komputery się przyczyniły niesamowicie. Ale na to już dawno bodajże Fischer zwrócił uwagę. Może kiedyś będzie kołówka, która zaowocuje samymi remisami...i władze zechcą coś z tym zrobić. Szachy 960 są beznadziejne moim zdaniem, ale jakaś forma z szachownicą 10x10 i centralnym, symetrycznym ustawieniem bierek mogłaby zachować klimat tej gry. Na szczęście to nie problem mój tylko arcymistrzów ;).
1. Szachy nie są najstarszą dyscypliną sportu, gdyż gdy formowały się ostateczne reguły gry, to w Japonii istniało już zawodowstwo w Go, które istnieje do dziś;
Usuń2. Szachy nie są wyjałowione. Owszem, coraz bardziej rozwiązane, ale co najwyżej zawodnicy z 2500+ prawdziwą walkę zaczną dwa posunięcia później. To nie problem;
3. Reforma reguł? Też tego chciałem, ale gdy dotarłem do pomysłu Rustama Kasimidżanowa o wprowadzeniu tie-breaku, to z reform zrezygnowałem. Otóż wpadł on na pomysł, aby po remisowej partii klasycznej grać dogrywkę, najpierw partię szybką, potem, wrazie remisu, blitza do skutku, przy każdorazowej zamianie koloru bierek. Myślę, że to świetny pomysł, ale do turniejów specjalnych, gdzie obowiązywałby system pucharowy.
Pozdrawiam, Piotr Parda
Mam taką koncepcję, żeby zastosować bicie w przelocie również dla figur...
UsuńZ jaką częstotliwością arcymistrzowie przypominają sobie niektóre charakterystyczne końcówki np. matowanie skoczek+goniec, niektóre typowe wieżówki itp.? Jeśli odpowiedź była pozytywna, to robią to: samodzielnie, z komputerem, z książką, czy sparingpartenrem? Czy mają coś w rodzaju spisu tego, co trzeba co jakiś czas odświeżać w pamięci?
OdpowiedzUsuńW takim razie szachy to rzemiosło bo dawno utraciły swój romantyczny charakter .
OdpowiedzUsuń'' Fakty są też takie, że jeśli arcymistrz przedziału 2750 +, nie ma ochoty na grę i wybierze suchy wariant "na remis", to nie ma najmniejszej szansy żeby zrobić mu krzywdę.
Już co najmniej od czasów Steinitza wiadomo, że aby wygrać partię szachów muszą być spełnione dwa warunki:
OdpowiedzUsuń1.Przeciwnik musi robić błędy.
2.Musimy umieć wykorzystać błędy popełniane przez przeciwnika.
Steinitz mówił, że początkowa pozycja jest równa, pomimo posiadania pierwszeństwa ruchu przez białe. W takiej pozycji należy manewrować starając się o to, żeby naruszyć panującą równowagę. Bezbłędne manewrowanie prowadzi do kolejnej równej pozycji. Tak więc w partii prawidłowo rozgrywanej przez obu graczy wynik może być tylko jeden.
eszton
Radku,jaki wpływ na twój rozwój szachowy miały partie Akiby Rubinsteina i na którym ze ,,starych" mistrzów się najbardziej wzorowałeś?
OdpowiedzUsuńKrzymionka Karol.
Jeszcze jedno pytanie do naszego arcymistrza. W jednym z wywiadów mówi pan: "Przyznam się, że już w ubiegłym roku sam rozważałem kupienie sobie porsche (...)".
OdpowiedzUsuńOtóż jak wiadomo kariera sportowca nie trwa wiecznie. Jedni potrafią zarobione w tym czasie pieniądze zainwestować (Boniek, Fibak, Pudzianowski, Lewandowski, Gołota) a inni przepuścić fortuny (Paul Gascoigne, George Best Diego Maradona, Riddick Bowe).
Jak pan, panie Radku myśli? Do której z tych grup pan należy?
Panie Krzysztofie, jeżeli pan myśli, że to pytanie jest nie na temat - bo nie związane z szachami, lub zbyt prywatne, czy plotkarskie - to proszę go nie zadawać naszemu mistrzowi.
:-)
Alternatywne pytanie: jakie otwarcie dla białych i jakie dla czarnych pan najbardziej lubi :-).
Pozdrawiam
Radek Sroczyński
Magnus sobie jakoś radzi z suchymi 2750+...
OdpowiedzUsuńJak panie Radku wygląda pomoc w pana przygotowaniach do silnego turnieju, czy i jak korzysta pan z pomocy silnych szachowych kolegów i czy gdyby pan dostał bogatego sponsora coś by pan zmienił w swoich przygotowaniach, treningach, co ?
OdpowiedzUsuńTzbych
ciekawią mnie zarobki naszego lidera? ile wpadło za wikj aan zee,a ile za shamkir?jakie euro za bundesligę?a ile za 1 szachownice na olimpiadzie?jak wysokie jest kadrowe?czy są jakieś premie za wyniki od pzaszach?czy są jacyś sponsorzy dający coś ekstra?
OdpowiedzUsuńa jaki wynik osiągnął mś genialny Carlsen w Grenke 2017
OdpowiedzUsuńchyba 1 zwycięstwo z Meierem 2630 elo 6 remisów niektóre wymęczone
większość remisy
Takie czasy, że superarcymistrzowie remisują bo i ci poniżej 2700
też są niewiele gorsi może tylko mniej reguralni tzn mają więcej wpadek
np Piorun w Grenke open
W podanym przez autora linku *ru też komentarze są takie, że turnieje superarcymistrzów są nudne, bardzo dużo remisów.
OdpowiedzUsuńMoże trochę wódki przed partią ale wtedy "ru" wygrywaliby, do 50 ruchów
nie zagryzają. Albo inna punktacja taka piłkarska, zwycięstwo 3 punkty
remis 1 punkt, porażka 0 orsz oceny sędziowskie pomocniczo za wrażenia
artystyczne
1)W jaki sposób am. Wojtaszek stawia sobie przed turniejem cele do osiągnięcia, np. z Iksem i Igrekiem remis, ale z Kowalskim raczej wygram (itd.)czyli w sumie wychodzi mi, że powinienem wyjść np. na +3 na koniec?
OdpowiedzUsuń2)Czy am. ma jakieś "zobowiązania debiutowe" i w związku z tym nie zawsze gra nowinkę lub silne posunięcie?
3) Jaka była filozofia gry am. w Shamkir? Moim zdaniem była to strategia dusiciela - spokojnie zaciskać, powoli zbierać plusy w pozycji. Czy am. zgadza się z takim opisem i czy jest zadowolony z turniejowego wyniku?
Pytania pisałem na gorąco - jeśli są momentami zawikłane, ale warte zadania - to proszę o ich lepsze zredagowanie. Pozdrawiam.
Panie Radku, jakich narzędzi używa Pan do treningu? Czy dostrzega Pan lukę na rynku narzędzi webowych/desktopowych do treningu, studiowania szachów, których chciałby Pan używać a nie są dostępne? Pozdrawiam i gratuluje znakomitego ratingu szachowgo utrzymywanego stabilnie przez tak długi czas oraz życze 2800+!
OdpowiedzUsuńProszę o uchylenie "rąbka" tajemnicy, jak wygląda trening naszego topowego arcymistrza. Ile czasu poświęca na debiuty, grę środkową, końcówki, a może na inne elementy ?
OdpowiedzUsuńKiedy planuje przeskoczyć barierę 2800 pkt. elo i dostać się do turnieju pretendentów ?
Co sądzi o rozwoju programów szachowych i przyszłości szachów
w następnych dekadach.
Robert Karpeta
Mam pytanie do naszego arcymistrza.
OdpowiedzUsuńJak ważny jest odżywianie przed, podczas i po partii. Co pan Radosław spożywa przed partią(ile h wcześniej) i podczas partii. Jak się nawadnia(analogicznie ile co pije i ile przed partią i podczas samej gry).
Jeśli wie jak odżywiają się inni to proszę, aby się tym z nami podzielił.
Z pozdrowieniami
Z pozdrowieniami
Do ilu posuniec(mniej wiecej),opiera Pan sie na analizy najlepszych silnikow?
OdpowiedzUsuńPanie Radku, czy na poziomie 2700+ wygrana (nie biorąc pod uwagę fatalnych błedów takich jak podstawienia figury itp) jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki tzw. 'złapaniu na wariant' czy można jeszcze coś wykombinować przy stole?
OdpowiedzUsuńW wywiadzie dla portalu sportowego powiedział Pan, że do sięgnięcia po tytuł mistrza świata potrzebuje Pan "dużego wsparcia finansowego". Jaka to kwota w ujęciu rocznym? Na jakiego rodzaju działania przeznaczyłby Pan te środki?
OdpowiedzUsuńCzy dobrze myślę, że partie szachowe wśród 2700+ to pojedynki głównie na temat "kto ma lepszą pamięć"?
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że odkąd Carlsen więcej czasu zaczął poświęcać na debiuty, to mu się wyniki pogorszyły (bo to nie jego styl). Twoje zdanie?
Kto ma najlepszą/najgorszą pamięć wśród 2700+?
Czy interferencja jest dużym problemem? (nakładanie się nowych informacji na stare w pamięci, np. gdy wchodzi jakaś nowinka)
Czy do obliczeń wariantów korzystasz z chmurowych maszyn typu Amazon EC2/MS Azure?
Kto jest największym jajcarzem/smutasem wśród elity, jakaś anegdota?
Czy masz tajemną procedurę przed partią, aby się mentalnie wzmocnić (mantra, oddechy)?
W której partii byłeś najbardziej w tzw. zone.?
Ile godzin/km biegasz tygodniowo? Interwały czy wolne wybiegania?
Z kim z elity najbardziej się kolegujesz?
Pozdrawiam i życzę wejścia do 2750+. Tom K.
Chciałbym zapytać co Pan Radek sądzi o gambicie królewskim i czy kiedykolwiek przyglądał mu się bliżej?
OdpowiedzUsuńW dość już dawno udzielonym przez Pana wywiadzie nie wymienił Pan jako swych trenerów Włodka Szyszkina i Jerzego Konikowskiego. jaki był ich wpływ na Pana rozwój szachowy?.Jak wyglądał współpraca z nimi?
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuń1. Radku, jak wygląda Twoja praca z silnikami szachowymi (Stockfish, Komodo, Fritz), czy służą Ci tylko do szlifowania debiutów (szukanie nowinek, sprawdzanie interesujących posunięć), czy też rozgrywasz z nimi normalne partie szachowe - wiem, że żaden człowiek nie ma dzisiaj szans z komputerem, ale jak to mawiają - graj z lepszymi, może czegoś się nauczysz.
2. Jak wygląda Twoja praca z książkami? Jaką ostatnio książkę studiowałeś? Jaką książkę wydaną po polsku uważasz za najlepszą? Czy zdarza się Tobie wracać do jakiejś książki i studiować ją jeszcze raz kierując się taką oto zasadą: mając ELO, np. 2000 studiując książki Kasparowa "Moi wielcy poprzednicy" nauczę się tego i tamtego. Mając rozumienie szachów na poziomie ELO 2400 studiując raz jeszcze powyższe książki nauczę się czegoś nowego, a mając ELO >2700? No właśnie czy mając Radku rozumienie szachów na poziomie 2700 jest sens ponownego studiowania książek z serii "Moi wielcy poprzednicy"? Czy czegoś nowego się nauczy arcymistrz który ma ELO > 2700 ? Książki Kasparowa podałem jako przykład.
Pozdrawiam, Maksymilian Pietras
Radku, na początek dziękuję w ogóle, że zgodziłeś się poświęcić czas na nasze pytania!
OdpowiedzUsuńChciałbym, żebyś naświetlił 2 kwestie:
1. Przygotowanie psychiczne - co robisz, żeby w dniu partii czy też w trakcie całego turnieju mieć dobry nastrój i zupełnie czystą głowę, tak, by przy szachownicy myśleć tylko o grze, by żadne zmartwienia nie zaprzątały Ci umysłu?
2. Przygotowanie fizyczne - Karpow podobno był fanem tenisa, mówi się, że Bartosz Soćko kiedyś biegał po 5 km dziennie. A co Ty sam robisz, by być w formie fizycznej? Czy sądzisz, że są formy aktywności fizycznej, które szczególnie można zalecić szachistom? Jakie krążą na ten temat poglądy wśród czołówki światowej?
Powodzenia we wszystkim!
SP
Najbardziej naszemu super arcymistrzowi brakuje chyba pewności siebie i odporności psychicznej. Grając z równymi sobie z góry ustawia siebie w roli tego, który musi się bronić. Wszyscy pamiętamy turniej gdzie pan Radosław wygrał z Carlsenem i Caruaną i otworzyła się przed nim niepowtarzalna okazja wygrania wielkiego turnieju. Wtedy jednak nastąpiło totalne zaćmienie i przegrywanie wszystkiego, co można było przegrać. Dlatego proszę już skończyć z tym bajdurzeniem o uczeniu się. Przeciwnicy muszą czuć presję , a nadmierna skromność w tym nie pomaga. Słabsi przeciwnicy, z którymi tak ciężko się Panu wygrywa od pierwszego posunięcia w partii muszą wiedzieć, że potrwa ona choćby do setnego posunięcia i że w każdej jej fazie będzie wywierany nacisk, także psychologiczny. Większość strat rankingowych to właśnie remisy z takimi przeciwnikami. Może warto byłoby przygotować kilka agresywniejszych debiutów czarnymi specjalnie na takich właśnie przeciwników. Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najwięcej partii, takich jak z Mammadyarowem.
OdpowiedzUsuń