piątek, 27 marca 2015

Maciek Klekowski rewelacją Mistrzostw Polski w Poznaniu!


Darek Świercz po strasznych perypetiach pokonał mistrza międzynarodowego, Michała Matuszewskiego, ale w stylu nie zwiastującym jakiejś pozytywnej odmiany. Dla mnie jego szachy to pustynia Atacama, choć kilka lat temu kwitł w tym miejscu bujny tropikalny las. Wygrana jest jednak wygrana i może w jego pojedynkach zacznie się dziać lepiej. Życzyłbym sobie tego. 

Dogrywa się jeszcze... nie. Zerknąłem na transmisję, już się nie dogrywa. Już wygrał swój pojedynek Janek Duda z Marcinem Sieciechowiczem. Ten ostatni ewidentnie nie miał ochoty rozstawać się z szachownicą i pozycją. Janek się obudził i to jest dobry znak. Według mnie dla całej turniejowej intrygi bardzo potrzebna jest taka postawa arcymistrza z Wieliczki.

Ale Maciek Klekowski przebija, jak na razie, wszystkich! I świetnie! O takie coś w Mistrzostwach Polski chodzi - niech ten, skazany na pożarcie Dawid, razi z procy znacznie silniejszego Goliata i niech wygrywa.

Najciekawszą partią dnia był, bez wątpienia, pojedynek Bartel - Tomczak. Bartel przegrał dość niespodziewanie, ale całkiem zasłużenie. Ten pojedynek był skazany na medialny sukces - obaj przeciwnicy chętnie dolewają oliwy do ognia, nie cofają się przed ofiarami i taki był przebieg tego karkołomnego starcia. 

Mistrzostwa Polski nabierają rumieńców. Zwróćcie uwagę jak dużo partii kończy się rezultatywnie (w sensie wyników 0-1 i 1-0). W dzisiejszej rundzie, w turnieju kobiet i mężczyzn łącznie, padły tylko trzy remisy! W turnieju kobiet jest to sprawa znana od dawna. Partie pań zawsze były bojowe, a wyniki remisowe trafiają się prawie zawsze po potężnych bitwach. Inna sprawa, że podobną tendencję daje się zauważyć w turnieju męskim. Jak dla mnie w zbyt wielu partiach oceny pozycji przeskakują ze skrajnych w skrajne. Spotkania, owszem, są bojowe, ale taka ilość gwałtownych zwrotów akcji świadczy też o jakości owych pojedynków (Patrzcie się - studzienna żaba wzięła się się za opowieści, jak ocean wygląda ;)). W każdym bądź razie jest ciekawie. To na pewno.

W turnieju kobiet Jola Zawadzka prze do przodu niczym lodołamacz atomowy "Arktyka", kruszy wszystko co napotyka na swojej drodze. Pierwsza trójka to nasze najlepsze mistrzynie, nie wiem, czy któraś z innych finalistek MP włączy się do walki o podium. Śmiem wątpić.

Słyszałem niedawno, że formuła MP w turnieju męskim w przyszłym roku ma wrócić do elitarnej "kołówki". Kiedyś byłem wielkim orędownikiem "szwajcara", jednak "szwajcar" ma rację bytu przy większej ilości uczestników. Po prostu myślałem, że domieszka "świeżej krwi", ta lekka transfuzja, postawi na nogi pacjenta. Teraz, widząc liczbę uczestników (ani to "szwajcar" ani "kołówka") wracam do myśli o tym, że turniej kołowy w MP jest bardziej zasadny, oczywiście przy dobrej formule wyłaniania finalistów, bo z tym też był pewien problem.

No, to kto będzie Mistrzem Polski? Kto się załapie do kadry, a kto będzie największym przegranym tego turnieju? Z dnia na dzień karty w tej układance będą się odsłaniać.

  

3 komentarze:

  1. Mnie, Częstochowianina równiez cieszy forma i styl gry Macieja Klekowskiego, bardzo mu kibicuje bo Maciej urodził się w Czestochowie. Mysle ze w ciagu najblizszych 3-5 lat zostanie arcymistrzem, drugim arcymistrzem z Częstochowy (pierwszym arcymistrzem urodzonym w Częstochowie został Krzysztof Bulski) :-)
    Przed Mackiem bardzo trudne pojedynki, pewnie spotka sie am. Socko, Bartlem, Tomczakiem i, tutaj byłby ciekawy pojedynek, z Jankiem Dudą. Oby Caissa Mu sprzyjała :-)
    Pozdrawiam, III kategoria.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto zauważyć, że 15 silnych polskich zawodników (w tym 8 GM) wybrało finałowy zjazd czeskiej ekstraligi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego tym bardzie powinno się wrócić do systemu kołowego. Raz prestiż imprezy jest większy, dwa tam już przy dobrze przemyślanym systemie wyłaniania finalistów nie będzie osób przypadkowych. Nie to, żebym uważał, że teraz są tam osoby przypadkowe, chodzi o to, że co tu się oszukiwać - od 15 miejsca w dół wedle rankingu to skład uzupełniający aby impreza w ogóle mogła się odbyć. Kołówka, gęściejsze sito wyłaniania finalistów i będzie git.

      Usuń