środa, 18 listopada 2015

Czy Rosja zdobędzie dwa złota na DME w Reykjaviku? Mistrz Świata w kryzysie!


Nie wiem, ale bardzo trudno mi wydedukować, co naprawdę siedzi w głowie Magnusa Carlsena. Razu pewnego zastanawiałem się, co może stać się po zdobyciu przez Norwega najważniejszego tytułu w szachach. Pisałem, że Magnus, zdobywszy w szachach wszystko co jest do zdobycia, może ulec stopniowej demoralizacji. Podobna historia zdarzyła się dawno temu, bo w XIX wieku, z genialnym Morphym, który przypłynął do Europy, oskalpował w bardzo krótkim czasie cały szachowy kontynent i pogrążył się w wytworach własnego umysłu. Zbliżał się koniec wieku, ludzi w czasach fine de sieclu ogarniał irracjonalny pesymizm, jednak Morphy podupadł na duchu z bardzo konkretnej przyczyny: z braku równorzędnych przeciwników do gry w szachy. Swoją drogą to były czasy bardzo dżentelmeńskie, nie to co teraz. Raz Morphy ograł pewnego szachistę (nie pamiętam już nazwiska, czytałem to w zbeletryzowanej, rosyjskojęzycznej książce o Morphym), któremu materialnie wiodło się bardzo źle. Amerykanin kupił mu meble do mieszkania i jakoś tam pomógł jeszcze. Fajne czasy. Według mnie największym wrogiem Magnusa nie jest Caruana, Aronian czy Kramnik. Jego największym wrogiem jest on sam. Mistrz Świata ma teraz najniższy ranking od czterech lat - jest to, "ludzko" wyglądające 2832 elo.

 Teraz wszystko się zwulgaryzowało. Na przykład Mateusz Bartel odebrał zaocznie złoty medal za olimpiadę w Chanty-Mansyjsku, gdzie doszło do oszustwa, w którym nasz arcymistrz był osobą pokrzywdzoną. Owym oszustem okazał się Francuz, Sebastien Feller. Ciekawi mnie, czy Mateusz Bartel jest w jakichkolwiek relacjach z Francuzem, czy podaje mu rękę na turniejach na przykład? Przeczytałem niedawno wywiad z Szymonem Ziółkowskim, naszym młociarzem, który mówiąc o przemyśle dopingowym, o jego rozmiarach, nadmienił, że on nie podaje ręki tym, u których stwierdzono doping, bo to nie są żadni jego koledzy, a złodzieje. Naszemu młociarzowi po latach federacja nie zwróciła pieniędzy za medale, które znalazły się w kieszeniach sportowych oszustów. Czy ja bym podawał rękę Fellerowi? Nie podawałbym. Uważam, że tacy ludzie po udowodnionym przestępstwie, powinni mieć dożywotni zakaz funkcjonowania w zawodowym sporcie.

Rosjanki z kompletem, Rosjanom Azerowie coś tam skubnęli, ale i tak są na czele. Rosyjskiej męskiej reprezentacji ostatnimi czasy wiodło się różnie. Dla Rosjan ciosem jest, gdy nie zdobywają złota, srebro, czy brąz jest tylko na otarcie łez, a miejsca poza podium to  totalna, narodowa katastrofa, po której rozpoczyna się debata, analizy, podawane są procenty, statystyki itd. Tak to wygląda u Rosjan, to jest szachowa potęga od zarania tego sportu. Dlatego dwa złota, a wszystko w tym kierunku zmierza, byłyby dla Rosji powrotem do normalności. Ciekawe, czy oba zespoły dojadą na pierwszych miejscach do końca turnieju?

Polki, Polacy, nasze dwa zespoły, są relatywnie wysoko. Polacy mają dobre kojarzenie - zagrają z Finami. Drużyna do ogrania. Gdybyśmy ich trzasnęli, wskakujemy do dziesiątki i do rozegrania zostaną trzy rundy. Można  zrobić takie założenie: ogrywamy Finów, czyścimy głowy z tych wszystkich pozostałości, z tego szlamu z początku turnieju i gramy na maksa do samego końca. Mirek Wolak napisał o dziurach - w ogóle nie gra Radek Wojtaszek. Nie gra. No jak gra, jak nie gra :). Nic nie wygrał, dwa remisy, to nie Radek, którego chcieliśmy oglądać. W środku też nie ma skuteczności. Tak naprawdę gra tylko Janek i, co jest pewną niespodzianką, nieźle radzi sobie Robert Kempiński.

 Jest dzień wolnego, właśnie teraz czas na regenerację, konsolidację i dobre przygotowanie na Finów. Chodzi też o to, że już nie ma miejsca na potknięcia, jednak obie drużyny, mają tego świadomość. Czekam z niecierpliwością na kolejną rundę...


19 komentarzy:

  1. Masz Krzysztofie rację. Magnus osiągnął już wszystko co mógł osiągnąć w szachach, więc prawdopodobnie emocje u niego opadły dość radykalnie. Natomiast nie ulega wątpliwości, że remisowanie z ELO 2500-2600 i przegrana, to nie jest już wypadek przy pracy tylko ewidentny kryzys formy. Dodatkowo ta frustracja po przegraniu partii na mistrzostwach w blitzu... pokuszę się o stwierdzenie, że w 2016 r Magnus nie wygra żadnego superturnieju. Zobaczycie.

    OdpowiedzUsuń
  2. W DME pojawiły się pary na poszczególnych deskach.
    U Panów po dniu przerwy zaczynamy jakby od nowa, tzn. gramy podstawowym składem (bez rezerwowego Roberta Kempińskiego). Rankingi nie grają, ale na wszystkich deskach mamy znaczną przewagę rankingową (na I desce 150 pkt., a na III i IV nawet ponad 200 pkt.) i ten mecz trzeba wygrać wysoko, żeby piąć się w górę w tabeli.
    Dzisiejszy hity to: Leko - Carlsen, Ivanchuk - Vachier-Lagrave, Mamedyarov - Giri

    W składzie Pań nie ma Jolanty Zawadzkiej, która dostała jeszcze jeden dzień wolnego (po dwóch kolejnych porażkach). Panie jeśli mierzą w medal, to dzisiaj muszą wygrać, żeby jak najwcześniej zagrać mecz z niepokonanymi dotąd Rosjankami.
    Na I stole mamy mecz o złoto: Ukraina - Rosja, dla nas najwygodniejszy byłby remis.

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  3. Oprócz kibicowania Polką i Polakom kibicuję także naszych wschodnim Sąsiadom, mam nadzieję, że Rosja i Rosjanki zdobędą złote medale. Dzisaj Polacy grają z Finami. Bartek, Duda i Gajewski grają z zwodnikami, którzy mają Elo mniejsze o 200 pkt. Więc jako, że Radek jest w średniej formie, każdy inny wynik niż conajmniej 3-1 uznam za porażkę. Panie grąją trudny mecz z Azerkami, powinny go wygrać i dalej walczyć o medal! Do boju Polki i Polacy!!!
    Pozdrawiam, III kategoria

    OdpowiedzUsuń
  4. Okrutnie się mordujemy z Finami (:- na razie dwa remisy.
    U Pań też na razie tylko 1-1.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Grzesiu Gajewski :-) W końcu pokazał na co go stać, jeszcze raz gratulacje!!!
      Pozdrawiam, III kategoria

      Usuń
  5. Wygraliśmy ale po bardzo ciężkiej walce , niespodziewanie ciężkiej, Wojtaszek wyraźnie ma słabszy okres i to determinuje grę zespołu, JKD mimo słabszego debiutu ładna później gra, Wreszcie Gajewski silnie pograł, brawo, Monika Soćko solidna gra i wykorzystanie błędu bardzo sprawne, cóż jutro zapewne mocniejsi przeciwnicy i jakoś słabo to niestety widzę , męczymy się po prostu i tyle.....
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff... oba mecze wygraliśmy. Szło nam jak po grudzie, ale najważniejsze, że dopisujemy sobie po 2 punkty meczowe w obu tabelach. U Pań wynik otworzyła Majdan-Gajewska, a kropkę nad i postawiła Monika Soćko. Bohaterem dnia w męskiej ekipie oczywiście Gaju, który wygrał dla nas ten mecz.

    Jutro Panie zagrają z Rumunią i jeśli marzą o medalu muszą wygrać ten mecz oraz muszą czekać na potknięcie którejś drużyn z wielkiej trójki: Rosja, Gruzja, Ukraina. Problem w tym, że te drużyny zagrały już z sobą wszystkie mecze i nie bardzo mają się na kim "potknąć".

    Panowie na trzy rundy przed końcem są na dobrym 8 miejscu i jutro gramy z Armenią.
    Hm..., co robić? Co robić?
    Czy naprzeciwko Aroniana do białych figur ma usiąść Wojtaszek (dotychczas 1.5 z 5), czy może pójść na całość kapitanie Soćko i... wystawić przeciwko Ormianinowi najlepszego naszego zawodnika na DME Jana-Krzysztofa Dudę!?! Gdyby to ode mnie zależało postawiłbym na Dudę (sorry, ale nasz lider nie wygrał dotychczas na tych zawodach ani jednej partii). Postawienie na Radka w żadnym wypadku nie gwarantuje dobrego wyniku w tym starciu. Moim zdaniem, w tej sytuacji drużyny i na tym etapie mistrzostw, JKD powinien dostać szansę zagrania z Aronianem (tym bardziej, że grałby białym kolorem). Jan-Krzysztof zasłużył sobie na takie wyróżnienie dotychczasowymi wynikami. Dobra partia naszego młodego arcymistrza z takim rywalem mogłaby mu "otworzyć wiele drzwi" w profesjonalnych szachach.
    DUDA NA I DESKĘ!
    Zgadzacie się ze mną?

    Mirek Wolak


    OdpowiedzUsuń
  7. A ja to sobie myślę tak: Radek się przebudzi i nas zaskoczy. On często z silnymi gra lepiej ! Poza tym pomyśli sobie- jeśli nie dziś to kiedy?, zagra vabank ! Janek też dziś się trochę wyluzował, bo grał ze... słabeuszem, a jutro znów pełne skupienie i .. kto wie, czy nie będzie radochy? Grzesiek po dzisiejszym "Dakarze" jutro pójdzie, jak taran- jego rywal jest bez szans! A na kłopoty kto? - Kempiński ! Do tej pory było lepiej niż OK, więc chyba jutro dalej będzie trzymał fason. Myślę, że będzie zaskakująco dobrze !!! Chłopaki walczcie, liczy się tylko tu i teraz, zapomnijcie o wczoraj, do boju !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wcześniejsze czasy nie były lepsze a nawet bardziej wulgarne, zdarzenia, ludzkie czyny i motywacje przechodzące do kart historii ulegaja idealizacji - Polacy rzeczywiście dość słabo grają, nareszcie Mistrz Świata wygrał - nie sądzą zeby odpuśił w superturniejach...

    OdpowiedzUsuń
  9. Gramy z Armenią w składzie:
    Wojtaszek - Aronian
    Sargissian - Duda
    Gajewski - Movsesian
    Melkumyan - Bartel
    Liczyłem na partię Duda - Aronian. Wydaje mi się, że przy obecnej dyspozycji naszego lidera Duda mógł go z powodzeniem zastąpić (obym się mylił).
    Dzisiaj poważny sprawdzian dla naszej reprezentacji, po raz pierwszy w tych zawodach trafiamy na przeciwnika z wyższej półki (niż nasza).

    Polska - Rumunia:
    Soćko - Foisor
    Bulmaga - Zawadzka
    Rajlich - Cosma
    Sandu - Majdan-Gajewska
    Rywalki z dwóch pierwszych szachownic nie błyszczą, ale za to Te z III i IV deski grają bardzo dobrze. Przed naszymi Paniami trudny mecz, który trzeba wygrać.

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  10. Mirku jeśli dziś Radek popłynie z Aronianem, to Janka bezapelacyjnie sadzamy do końca na I deskę.
    Eryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eryku dałeś Radkowi jeszcze jedną szansę (podobnie jak Bartosz Soćko). Niestety popłynął (chociaż porażka z Aronianem to żadna ujma).
      Czy to oznacza zmianę pokoleniową w naszej reprezentacji?
      Popatrzmy na inne nacje, np. Holendrzy postawili już jakiś czas temu na Giriego i proszę, mają gracza światowego formatu. A takich "młodzianów" w ekstraklasie światowej jest kilku, poczynając od Carlsena, Caruany, Giriego, So, przez Chińczyków (Ding Liren, Wei, Yu Yangyi) i do tej ekipy dorzućmy (po znajomości) "bratanka" Rapporta. Teraz trzeba dać szansę Dudzie i może jeszcze Świerczowi (przy najbliższej okazji), może to już jest ich czas.

      A przed ostatnimi meczami jeszcze raz apeluję: JAN-KRZYSZTOF DUDA NA I DESKĘ!

      Mirek Wolak

      Usuń
  11. Cóż Radek jest chyba kompletnie rozbity nie doliczył dość prostej kontynuacji, musi op tym zapomnieć i wracac na dobre solidne tory którymi już długo podążał, Aronian to juz tez nie ten nr 2 który był, szkoda tej partii . Mnie osobiście jednak zawodzi Grzegorz Gajewski spodziewałem się progresu po dobrej wczorajszej partii..... kobiety raczej solidnie choć przeciwniczki nie z górnej półki, więc, ogólnie wyniku turnieju mnie zawodzą i nie sprawdzą się moje wcale nie wygórowane oczekiwania przed turniejem, oby choć końcówka turnieju dała lepszy obraz ......
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  12. Mecz z Armenią przegraliśmy po porażkach Wojtaszka i Gajewskiego, walczy jeszcze Bartel o zmniejszenie rozmiarów porażki, oby wyciągnął na 1-3. Dziura na I desce okazała się nie do zasypania. W tej sytuacji walczymy już tylko o honor, myślę, że te dwie ostatnie rundy zagramy bez Radka. Szkoda, że do partii z Aronianem nie desygnowano Dudy.
    Popłynęliśmy ostatecznie 1-3 (Bartel ostatecznie zremisował).

    U Pań póki co remis (porażka Rajlich i zwycięstwo Soćko). Przewagę ma Joanna Majdan-Gajewska. Teraz trzeba tylko delikatnie chuchać, żeby podtrzymać tę przewagę i wgrać mecz.

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że am. Wojtaszek wybrał słabą kontynuację pod koniec swojej partii pod wpływem wydarzeń na III desce. Po tym, jak am. Gajewski zaczął stopniowo oddawać pole rywalowi, posypały się zupełnie założenia przedmeczowe tzn. remisy na I, II i IV desce, a walka na III ( chyba że były inne założenia :)). Reasumując: w momencie, gdy trzeba było wycisnąć z pozycji coś więcej niż remis, to najnormalniej w świecie nie było z czego wyciskać. Stąd też decyzja am. Wojtaszka, podjęta zgodnie z logiką sportu (walczymy o remis w spotkaniu), ale niezgodnie z logiką pozycji na szachownicy. A dziur to mamy więcej niż jedna....Akurat w tym meczu, dziura była, ale na III desce.

      Usuń
  13. Panie wygrały po zwycięstwie Pani Joanny Majdan-Gajewskiej
    Brawo! Tak trzymać.
    Jutro to chyba już nie ma wyjścia i nasze Panie zagrają z Rosją.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy poważny przeciwnik i od razu bęcki 1-3. Lider na -3. Katastrofa!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jutro gramy z Ukrainą (oczywiście mam na myśli mężczyzn). Nasi wschodni są "wściekli", bo dwa ostatnie mecze (minimalnie) przegrali (z Francją i z Rosją) i stracili już szansę na medal. Będą chcieli się na kimś odkuć, obyśmy nie byli przysłowiowymi "chłopcami do bicia".
    Nasi dzisiejsi pogromcy (Ormianie) grają na pierwszym stole z Rosją o srebrny medal, to chyba najlepiej pokazuje jaka szansa wymknęła się nam z rąk w dniu dzisiejszym.

    Nasze Panie po dzisiejszym zwycięstwie zameldowały się na swoim rankingowym IV miejscu w tabeli. Do miejsca medalowego (srebro/brąz) mają stratę jednego punktu meczowego. Złoto już chyba odpłynęło do Rosji (a nawet dwa złota, bo u Panów Rosja też jest chyba poza zasięgiem rywali). Tak czy inaczej Panie muszą walczyć do upadłego z Rosją i liczyć na potknięcie Gruzji lub Ukrainy.

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń