Monika Soćko wyruszyła na polowanie. Nikomu jak na razie nie udało się wyjść cało ze zmagań z nasza najlepszą arcymistrzynią, która wie jak się wygrywa silne męskie openy. Monika jest przez wielu obserwatorów środowiska szachowego w Polsce uznawana za jedyną, stuprocentową profesjonalistkę. Ogrom rezultatywnych partii w turnieju pań z całą pewnością satysfakcjonuje kibiców. Jeśli mam być szczery, w tym roku to właśnie turniej kobiet zajmuje mnie bardziej, procentowo na transmisji pań jestem około 60 procent ogółu czasu. Nie chodzi o to, że w turnieju męskim nie dzieje się, wręcz przeciwnie, tam jest równie ciekawie, jednak w szczególności koncentruję się na bardzo bojowych meczach pań.
Wczoraj Jacek Tomczak po debiucie dostał co chciał, miał naprawdę realne szanse na wygraną, jednak Piorun walczył zaciekle o remis. Przegrana oznaczałaby naprawdę poważne tarapaty - chodzi o to, przede wszystkim, że trudno w tym turnieju o tzw. "dostarczycieli punktów", czy jak kto woli "klientów" co oznacza poważny problem z odkuciem się po słabszej serii.
Z losami turniejowymi bywa różnie, gdy nie idzie, to nie idzie, niekiedy trudno jest złapać rytm gry, a przegrane podkopują pewność siebie. Generalnie to zależy od człowieka, jeśli chodzi o receptę na ten niekorzystny obrót spraw. Mark Dworecki w jednym z wywiadów, zatytułowanym "Co robić jeśli turniej nie wychodzi", a dotyczył on gry Topałowa w Turnieju Kandydatów w Moskwie, opowiadał, jak to Aleksander Motylew zaczął nieudanie turniej "B" w Wijk aan Zee i poszedł wraz ze swoim sekundantem kąpać się w...Morzu Północnym! Jeśli ktoś orientuje się kiedy grany jest turniej, może łatwo wyobrazić sobie, czy nawet znaleźć w Internecie jaką temperaturę ma woda i o jakim ekstremalnym sporcie rozmawiamy. Okazało się, że od tego momentu Motylew zaczął grać jak z nut, "zaskoczył" po prostu. Tutaj zamieszczam link z wywiadem: http://www.chess-news.ru/node/21231. Nie namawiam nikogo do tego typu hardcorowych zagrywek w czasie zawodów, gdyż może się to różnie skończyć, jednak sam pomysł wydaje się niegłupi, mieć w zanadrzu coś, co pozwoli nam się obudzić, zejść ze złych kolein. Sympatyczny Jacek Tomczak zagra dziś z Maćkiem Klekowskim i, kto wie, może wreszcie poczuje smak wygranej w MP?
Dziś gra Karina z Moniką. Po wczorajszej, bolesnej przegranej z Iwetą Rajlich, Karina na pewno, mając białe, będzie chciała napsuć krwi liderce.
Wiosenne, ładne dni zachęcają do spacerów, jednak bardzo trudno oderwać się od turniejów finałowych. Praktycznie każda partia to hit, mecze są emocjonujące, uczestnikom ani się śnią krótkie, bezbarwne remisy. Dlatego popołudnia rezerwuję sobie na szachowe ucztowanie, do czego was również zachęcam!
Właśnie wysłuchałem wywiadu z Radkiem /gratulacje Ładnego zwycięstwa!/ sporo ciekawych rzeczy powiedział, zauważam jednak jakby pewne zniechęcenie i brak wiary do walki o najwyższe cele.... mówi ze ranking dopiero pow.7400 elo da przepustkę do gry z elitą, a ja sądzę że ładne zwycięstwa nad silnymi zawodnikami i samemu poszukanie ewentualnych sponsorów, może wreszcie doprowadzi do silnego turnieju w Polsce, wszak Anand to przyjaciel a to nazwisko plus kasa ściągnie dobrych zawodników, a może się mylę? Ponadto był rozgoryczony iż kobiety które niewątpliwie grają statystycznie słabiej, otrzymają takie same nagrody?? Sorry Radek ale jeśli za grę związek wam wypłaca za mało to o tym trzeba mówić, a nie ze kobietom za dużo, a gdyby sponsor zdecydował się dać na mistrzostwa kobiet dwa razy więcej niż dla mężczyzn?? Poza tym tu jest duża szansa poprawienia rankingu co da możliwość gry w lepszych turniejach, rozumiem zawodowca, iż jak widzi że amatorzy zarobią tyle samo coś go męczy, ale to samo życie...
OdpowiedzUsuńWyników dzisiejszych nie skomentuję wystarczy komentarz pana Krzysztofa, mi osobiście podoba się sposób relacji na żywo, jedynie zaskakuje niemiło słaba jakość dźwięku.
tzbych
Robienie ludzi w balona, kłamstwa w żywe oczy, taka jest transmisja, i tak się załatwia sprawy wśród szachistów. Najlepsze, że dyskutujemy o ustawianych remisach, użalamy się na lekceważenie kibiców arcymistrzowskimi remisami, potępiamy złe zachowanie Nakamury, oburzamy się na wszelkie przejawy gdy nie fair. A jednocześnie godzimy się, gdy zamiast jak się należy przeprosić za wpadkę (bo się zdarzają) preparuje się żarty. Pewnie wersję żartową uzgodniono nawet z Panią Mamą. Ale kto widział na żywo ten wie jak było. Musieli powycinać transmisję z żartami, żeby nie było kompromitujących fragmentów - z miną komentatora po ujawnieniu wpadki i podpuszczaniem jego koleżanki, żeby przeprosił za wpadkę. Wstyd, żeby kibiców traktować jak półgłówków i robić ich w konia w taki bezczelny sposób. Najwyraźniej jednak szachiści ustawki i mają we krwi, jak się czegoś udowodnić nie da to jest zgodne z szachową moralnością. Szachistów od dziecka uczy się kłamstwa. Może nawet zawodnika wtajemniczono w ten szwindel, żeby się nie obraził o te "żarty".
OdpowiedzUsuńZobaczcie jak się wygłupili komentatorzy na pewnym blogu po żarcie prima aprilisowym na MP :D:D A jad lał się strumieniami :P
OdpowiedzUsuńhttp://www.blog.konikowski.net/2016/04/02/miton-o-wspolpracy-z-duda/
Dlaczego na pewnym blogu? Skąd ta moda na to omijanie imion i nazw? Na blogu Jerzego Konikowskiego i według mnie nie wygłupili się, gdyż również mam podobne odczucia, że to nie był żart, tylko zwyczajna, żenująca wpadka. Tego nie da się tak zagrać, Gajosa, czy Marlona Brando do tego numeru byłoby za mało, aby tak to odegrać. Jestem bardzo zażenowany tym wszystkim...
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę, to omijanie nazw, stosowanie eufemizmów lub celowych przekręceń (np bloger - blogier) to domena właśnie ludzi z tego "pewnego bloga". Chyba nie można się dziwić, że ludzie, którym się to nie podoba, zaczynają traktować ich tak samo...
UsuńJeśli to byłby żart to wyjątkowej klasy. Poniżej wszelkiej krytyki. A jeśli nie to jeszcze gorzej...
OdpowiedzUsuńWycięto połowę transmisji z III rundy. Tam były kompromitujące reakcje i komentarze, które musieli usunąć, żeby wcisnąć kit o żarcie tym, co nie widzieli całej transmisji tylko ten krótki udostępniony filmik niby-żart.
OdpowiedzUsuńByć może nawet obgadywanym wciskają ten kit o żarcie.
A wystarczyło wziąć sprawę na klatę i przeprosić, w końcu wszyscy są tylko ludźmi. Tak robią ludzie uczciwi. Sami komentatorzy podczas transmisji z III rundy - kiedy już zobaczyli co konkretnie poszło w eter - stwierdzili, na szczęście nie poszło niecenzuralne słownictwo, jak u polityków z nagrań u Sowy.
Teraz obejrzałem dopiero ten rzekomy dowcip na 1 kwietnia, cóż poczucie humoru czołowych szachistów /jak ktoś już wcześniej zauważył/ jest na poziomie przeciętnego polityka u Sowy. Poziom żartów na temat zrównania wynagrodzeń kobiet- z ulicy. PZSzach powinien wyciągnąć konsekwencje, ta transmisja ma promować szachy nie jest prywatnym blogiem !! Co do pana Marcina Tazbira to trudno mi, osobie wielokrotnie grającej z niewidomymi, zrozumieć jak on się znajduje w takiej kategorii niepełnosprawności skoro tak reaguje?? https://www.youtube.com/watch?v=mJRMSfwYP7A&feature=youtu.be&t=2h38m1s
OdpowiedzUsuńtzbych
Szanowny Panie,
Usuńjestem z natury człowiekiem pogodnym i swoją niepełnosprawność zaakceptowałem i teraz również z niej się śmieję, staram się do niej mieć dystans. Myślałem, że tyle mi wolno, ale jak widzę i moja próba akceptacji swoich niedoskonałości, jest sprawą kontrowersyjną.
Pozdrawiam
Marcin
tzbych niepełnosprawność nie ma żadnego związku z tym jak kto reaguje. Ja również mam II grupę niepełnosprawności od 2008 roku i to ma się nijak do tego jak myślę, co mówię, i jak odczuwam.
UsuńPanie Krzysztofie,
Usuńpozwolę się nie zgodzić - moim zdaniem pewien "stopień utrudnienia" w życiu zwiększa dystans do życia ;)
Pozdrawiam
Marcin
Zależy u kogo Marcinie i jaki jest ten stopień utrudnienia - znam ludzi, którzy chcąc nawet bardzo, nie są w stanie w sobie tego dystansu wypracować!
UsuńJa też pozdrawiam i miłego prowadzenia finałowych rund MP!
Przepraszam Pana Tazbira jeżeli poczuł się w jakiś sposób dotknięty moją wypowiedzią, również jestem człowiekiem odbiegającym sprawnością od poziomu i może dlatego jestem przewrażliwiony, a osoby publiczne sa niestety narażone również na błędne opinie które wystawiamy pod wpływem chwili no i tego co widzimy. Uważam że zwykłe wyjaśnienie spokojna odpowiedź na pomówienia wystarczy a strony www nie musza czynić nas animowymi
Usuńtzbych /zbigniew tylenda/
Szanowny Panie,
Usuńnie żywię żadnej urazy. Ma Pan prawo do własnej interpretacji mojego zachowania, mojego poczucia humoru etc. z uwagi na to, że jako komentator staję się osobą publiczną.
Pozdrawiam
Marcin
Panie, Panowie dość, styknie już tych dywagacji z obu stron, nie zamierzam tego międlić do samego końca MP. Chętnie o tym wszystkim z wami porozmawiam, ale nie teraz gdyż ucieka nam aspekt sportowy, a ja zbyt długo czekałem na te zawody. Mam prośbę, powstrzymajcie się od komentowania, zajmijmy się sportem. Na koniec powiem tak, nieco wyzywająco - czy wy, w prywatnych dyskusjach jesteście tacy mili i rozmawiacie tak, jak publicznie? A widzicie! Rozmowa w tym kierunku wam już by się mniej podobała jak was dotyczy. A wiecie tak samo, dobrze jak ja, że tak się rozmawia, a nawet jeszcze gorzej. Ja się tego nie wstydzę i nie będę robił się nagle święty, że komuś się noga powinęła, bo jestem taki sam a nawet gorszy. No pomyślcie odrobinę o takim czymś jak hipokryzja i o tym jak to łatwo nam się mówi o kimś tylko nie o sobie. Koniec. Nie piszcie już więcej, bo nie będę publikował, nie chcę, aby ta zgniła atmosfera zepsuła mi radość z szachów. Przyjdzie moment i możecie mnie trzymać za słowo, że porozmawiamy o tym. To tyle. Patrzmy na grę bo oba turnieje robią się coraz ciekawsze!
OdpowiedzUsuń"I to jest słuszna koncepcja" - jak mawiali w "Misiu"
OdpowiedzUsuńOk tabula rasa, sprawa pierwszego miejsca u kobiet /tych ludzi tak niestabilnie grających hehe/ po wczorajszym zwycięstwie pani Soćko wydaje się przesądzona, co do reszty to jeszcze wiele walecznych ostrych partii przed nami... Męskie granie jest trudne do przewidzenia, wydaje się że Radek na tyle dobrze gra by walczyć o złoto ale jedna a tym bardziej dwie porażki mogłyby to łatwo zmienić. Partia z JKD bedzie zapewne kluczem do koloru medalu. i myślę, że Bartel jest w stanie nagle wzbić się na wyżyny i dołączyć do walki. mamy fajna wyrównaną grupkę osobiście liczyłem na powtórkę z rozrywki tj. progres Gajewskiego /mam na mysli jak to było w przypadku Wojtaszka po sekundowaniu Anandowi/ moze za wcześnie na takie podsumowania jeszcze daleka droga i psychika odegra znaczące miejsce wśród tej dość równej stawki.
OdpowiedzUsuńtzbych
Niby tylko szachy a tyle emocji...
OdpowiedzUsuńGratulacja dla Radka Wojtaszka i Moniki Soćko! Zwyciestwo rankingowych jedynek cieszy! Widac tez mlodziesz, zwlaszcza u kobiet (Kiolbasa, Harazinska, Kantane) ktora za kilka lat godnie zastapi obecne Kadrowiczki. U chlopakow tez nie jest źle, mamy na horyzoncie Janka Dude, Darka Swiercza i Kacpra Pioruna. Przyszlosc polskich szachow nie rysuje sie wiec tragicznie, chociaz rewelacyjnie tez nie jest. Trzeba zrobic wszystko (czyli co?) by to zmienic. Pozdrawiam, szachista.
OdpowiedzUsuńLedwie skończyły się mistrzostwa a nasi najlepsi arcymistrzowie znowu grają. Jutro J.K. Duda zagra w bundeslidze z A. Karpowem.
UsuńRobert Majer
W Abu Dabi trwają Akademickie Mistrzostwa Świata. Startuje kilku Polaków i Polek. IM Maciej Klekowski(2432), IM Daniel Sadzikowski(2546), Piotr Brodowski(2452), Grzegorz Nasuta(2408), Kacper Polok(2306).
OdpowiedzUsuńW turnieju kobiet zagrają:
1. WGM Klaudia Kulon(2306) – obrończyni tytułu
2. WGM Marta Bartel(2274)
3. WIM Anna Warakomska(2288)
Kierownikiem drużyny jest Łukasz Turlej.
Za nami 5 rund. Na 3 miejscu mamy Piotra Brodowskiego, najlepsza z Polek, Klaudia Kulon jest 9.
Witam.Moze i czasem to i tu sie niezle czyta...sam nie wiem.Duzo tu jednak oklepanych prawd i półprawd natury typowo tematyczno psychologicznej.Co do szachów to jako tako..., a juz tytuły i zaszczyty uprawniają do tego,aby na blogu tygodniami nic sie nie działo...
OdpowiedzUsuńSzanowny Anonimie, to blog typowo amatorski, darmowy, nie jest moim źródłem utrzymania. Gdyby był takich artykułów jak powyższy byłoby minimum dwa dziennie. Niestety, muszę też, żyć pracować (nieraz ciężko) płacić rachunki, w związku z tym piszę gdy mam czas! Myślę, że za parę dni już zacznę znów "nadawać", więc głowa do góry! Z pozdrowieniami!
UsuńTrwają mistrzostwa USA dzięki przybyszom z innych kontynentów, skład jest rewelacyjny, Caruana wrócił do formy So dobrze wygląda, a ciekawi mnie spadek w rankingu dość symptomatyczny, Gaty Kamskiego,uważałem kiedyś ze to potencjalny mistrz świata rośnie, ale wyrósł i zapomniał o mistrzostwie. W innym turnieju hegemon Carlsen wykreca niebotyczne rankingi w blitza i żeby nie ostatnia partia bez znaczenia dla tabeli, byłby to pogrom zupełny, jeśli mu się chce grać jest poza zasięgiem kogokolwiek, szkoda trochę bo zmniejsza to emocjonalność oglądania partii i bardziej patrzymy na statystyki, z jaką przewagą wygra. Kiedy w takim turnieju doczekamy się Polaka? Wojtaszek na mistrzostwach polski mówił że będą go zapraszać gdy osiągnie 2740, ale gdyby przekroczył 2760 nie było by dyskusji zapewne??
OdpowiedzUsuńtzbych
Pani Krzysztofie - co się dzieje?? jakieś kłopoty ? a w świecie szachów sporo wydarzeń....
OdpowiedzUsuń