Właściwie od jakiegoś czasu jesteśmy na ostatniej prostej do meczu o Mistrzostwo Świata w szachach, który odbędzie się w listopadzie w Nowym Jorku. Nie można jednak nie odnotować jednego z większych turniejowych sukcesów Darka Świercza, który zdominował "Turniej Milionerów" w Atlantic City. Finał z Gawain Jonesem należał do niezwykle emocjonujących, jednak to nasz arcymistrz miał silniejszy system nerwowy i może się cieszyć z sukcesu jak i nagrody pieniężnej w wysokości 30 tys. dolarów. Pieniądze dają bezpieczeństwo i spokój pracy nad szachami, to jest niezwykle istotny aspekt, nie można robić wyników, gdy w zdrowiu i finansach coś nie gra. Bardzo się cieszę z sukcesu Darka, którego rozwój śledziłem od najmłodszych lat, zresztą najwięcej partii spośród arcymistrzów zagrałem właśnie z nim. To było mocne wejście na amerykański kontynent, zaznaczenie, że przeciwnicy mają się liczyć z arcymistrzem z Polski. Jestem ciekaw, jak teraz potoczy się szachowa droga Darka Świercza. Obecnie jest wrzucony w zupełnie inną, nową rzeczywistość, jednak w większości przypadków taka "zmiana scenerii" wychodzi sportowcom na zdrowie. W tym miejscu gratuluję Darkowi wspaniałego sukcesu, oraz liczę na kolejne, równie świetne starty! Gratulacje!!
Odliczamy, więc, dni do rozpoczęcia meczu o MŚ w szachach. Z ciekawych informacji mogę wam zaproponować newsa, że Sergiej Karjakin poprosił o pomoc w przygotowaniu fizycznym znaną tenisistkę Annę Czakwetadze, której zadaniem jest rozpisanie Pretendentowi jednostek treningowych tak, aby w listopadzie w pełni sił fizycznych zasiadł naprzeciwko norweskiego gladiatora.
Na MŚ juniorów w Chanty-Mansyjsku nasza młodzież nie zdobyła ani jednego krążka, z ME z Pragi srebro przywiózł Igor Janik i to by było na tyle. Już kilka lat temu pytałem Jana Przewoźnika w jednym z "Matów" o ten uciekający naszej młodzieży pociąg o nazwie "Światowe szachy młodzieżowe", próbowałem się dowiedzieć co zrobić, by w ostatniej chwili załapać się do pierwszego przedziału i choć doskonały psycholog udzielił wielu cennych rad, jestem zdania, że jednak stopniowo przegrywamy tę walkę. Światowe szachy młodzieżowe mocno się rozpędziły, na świecie mamy wiele tzw. "wylęgarni talentów", z podopiecznymi których naszym młodym sportsmenom coraz trudniej rywalizować. To jest, oczywiście temat na dłuższą dyskusję, warto by było wszystko dokładnie przeanalizować, przemyśleć, jak można pracę z młodzieżą zoptymalizować. Choć pokolenia się zmieniają, to jednak uciekający czas działa bardzo na niekorzyść naszej młodzieży. Po prostu nie ma czasu! Jeśli wszystko pozostanie w, mniej więcej, niezmienionym stanie, z dość niezłej, szachowej nacji, staniemy się krajem przeciętnym szachowo.
Od jutra będziemy mieli przyjemność śledzić dość ciekawie zapowiadający się turniej - Memoriał Czigorina, który zostanie rozegrany w Petersburgu. Jestem ciekaw formy Grzegorza Gajewskiego, który zajmuje w blokach startowych pozycję numer siedem. Rundy będą rozpoczynać się o godzinie szesnastej czasu polskiego. Polskiej ekipie życzę w tym turnieju powodzenia!
Odliczamy, więc, dni do rozpoczęcia meczu o MŚ w szachach. Z ciekawych informacji mogę wam zaproponować newsa, że Sergiej Karjakin poprosił o pomoc w przygotowaniu fizycznym znaną tenisistkę Annę Czakwetadze, której zadaniem jest rozpisanie Pretendentowi jednostek treningowych tak, aby w listopadzie w pełni sił fizycznych zasiadł naprzeciwko norweskiego gladiatora.
Na MŚ juniorów w Chanty-Mansyjsku nasza młodzież nie zdobyła ani jednego krążka, z ME z Pragi srebro przywiózł Igor Janik i to by było na tyle. Już kilka lat temu pytałem Jana Przewoźnika w jednym z "Matów" o ten uciekający naszej młodzieży pociąg o nazwie "Światowe szachy młodzieżowe", próbowałem się dowiedzieć co zrobić, by w ostatniej chwili załapać się do pierwszego przedziału i choć doskonały psycholog udzielił wielu cennych rad, jestem zdania, że jednak stopniowo przegrywamy tę walkę. Światowe szachy młodzieżowe mocno się rozpędziły, na świecie mamy wiele tzw. "wylęgarni talentów", z podopiecznymi których naszym młodym sportsmenom coraz trudniej rywalizować. To jest, oczywiście temat na dłuższą dyskusję, warto by było wszystko dokładnie przeanalizować, przemyśleć, jak można pracę z młodzieżą zoptymalizować. Choć pokolenia się zmieniają, to jednak uciekający czas działa bardzo na niekorzyść naszej młodzieży. Po prostu nie ma czasu! Jeśli wszystko pozostanie w, mniej więcej, niezmienionym stanie, z dość niezłej, szachowej nacji, staniemy się krajem przeciętnym szachowo.
Od jutra będziemy mieli przyjemność śledzić dość ciekawie zapowiadający się turniej - Memoriał Czigorina, który zostanie rozegrany w Petersburgu. Jestem ciekaw formy Grzegorza Gajewskiego, który zajmuje w blokach startowych pozycję numer siedem. Rundy będą rozpoczynać się o godzinie szesnastej czasu polskiego. Polskiej ekipie życzę w tym turnieju powodzenia!
Czy orientuje się Pan czy w istnieje jakaś strona internetowa, z której można brać informacje na temat tego, gdzie (w jakich turniejach) startują polscy szachiści?
OdpowiedzUsuńMożna liczyć na stronę PZSzach.
OdpowiedzUsuńBardzo duże osiągnięcie. Życzę powodzenia w tym meczu :) Ja też w dzieciństwie lubiłem grać w szachy, ale później coraz mniej czasu i jakoś nie było chęci. Chyba będę musiał to za niedługo zmienić. Świetny blog :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń