środa, 18 stycznia 2017

Doskonały początek Eljanowa w Tata Steel Chess, Wojtaszek daleko i jeszcze bez wygranej!


Rozmawiałem ostatnio z moim kolegą Karolem, szachistą rzecz jasna, który skonstatował, że Radek Wojtaszek tak naprawdę pływa w zbiorniku z rekinami. Co fakt, to fakt. Lubię te przyrodnicze porównania, których ostatnio specjalnie nie nadużywałem, jednak dochodzę do wniosku, że jest zasadnym porównywanie turnieju kołowego do watahy wygłodniałych wilków z wyraźnym podziałem na role. Podobieństwa są uderzające. Samcem alfa jest tutaj niewątpliwie Eljanow z Ukrainy, który gra aż miło, po prostu piłuje niczym piła tartaczna, charakteryzuje go bezkompromisowość oraz brak kompleksów. W rzeczonej watasze jest miejsce na osobniki pośrednie, wreszcie na końcu wloką się samce omega. Znalazłem dość interesującą definicję osobnika omega na stronie: Wilki - pedia, opis wygląda dość humorystycznie jeśli przeniesiemy go na ludzi, jednak dobrze pasuje do okupujących ostatnie miejsca zawodników:

"Omega stoi na najniższym szczeblu wilczej hierarchii. To na nim pozostałe osobniki wyładowują swoją agresję, on je ostatni lub w ogóle nie jest dopuszczany do jedzenia. Osobnik alfa traktuje osobnika omegę z pogardą i zupełnie się z nim nie liczy. Można rozpoznać go po wystraszonej postawie ciała: spłaszczonych uszach i sierści oraz podkulonym ogonie. W relacjach z innymi wilkami okazuje uległość..."

W Tata Steel Masters ostatnia trójka, czwórka musi znosić parszywy los samców omega, dopóki owej turniejowej karmy nie odwróci, co nie jest rzeczą łatwą. Hierarchia już się powoli klaruje w tym turnieju, choć to dopiero początek i czeka nas jeszcze niejedno przetasowanie.

Młodego Chińczyka Wei Yi wielu kibiców upatruje jako przyszłego króla globu, tymczasem dla aktualnie urzędującego norweskiego monarchy jest zwyczajnym klientem. Partia z Magnusem pokazała, że jakość gry szachisty z Kraju Środka drastycznie spada, jeśli zaciągnąć go w grę pozycyjną, pełną skomplikowanych manewrów. W takich pozach to już nie jest ten zawodnik. Wei Yi potrafi liczyć piękne rzeczy, jest klasycznym kopyciarzem, ale w strategii po prostu się nie orientuje tak jak powinien kandydat do tytułu MŚ.

Interesujące są statystyki turnieju "Masters". Rozegrano już 28 partii z czego 64, 3 procent pojedynków zakończyło się wynikiem remisowym. Pozstały procent to wygrane białymi, bądź czarnymi (Stosunek wygranych białymi do czarnych 25 % - do 10,7%).

Po czterech rundach dotarliśmy do pierwszej przerwy. Radek Wojtaszek nie może być na razie zadowolony z wyniku, wszyscy czekamy na jego pierwszą, zwycięską partię, mam nadzieję, nie jedyną. Generalnie bardzo ciężko mi się ogląda jego szachy w Tata Steel Chess. Nasz arcymistrz stara się grać maksymalnie bezpiecznie, kończy się to wszystko, jak na razie trzema remisami i jedną porażką. Turniej jest długi, nie licząc tego co już zostało zagrane przed nami jeszcze dziewięć rund. To jest ogrom gry i cała moc możliwości! W pojedynku z Rapportem, pod sam koniec, miałem ochotę wskoczyć do tego kompa i zagrać ruch, który dawał Radkowi przewagę. Czasami człowiek czuje się naprawdę bezradny, a to jedno z najgorszych doznań w życiu. Jutro Radek białym kolorem zagra z gospodarzem, Loekiem Wan Welym. Holender to typowy samiec omega, jest idealnym przeciwnikiem na zapunktowanie, na odegranie się. No u kogo w tym turnieju można jeszcze szukać punktów? Czekam z wielką niecierpliwością na kolejną rundę i partię naszego reprezentanta!


10 komentarzy:

  1. Prosze pamiętać,że 2 lata temu Radek ledwie wybronił remis z tym samcem omega.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, pamiętam i wiem, że to może nie być łatwy mecz, zwłaszcza wygrywanie na siłę może mieć katastrofalne skutki,

      Usuń
  2. Elijanov nie zagrał na razie z nikim wyżej kwalifikowanym, gra z samymi "samcami omega". Prawdziwy sprawdzian przed nim, myślę że Carlsen ma spore szanse na 3 pod rząd zwycięstwo w tym elitarnym turnieju, a wygrana z Wei Yi pokazuje że jest prawdziwym "samcem alfa". Wei Yi nie jest taki słaby, pokonał Niepomniaszczyja który jest absolutnie topowym graczem. Dziś Carlsen gra z Niepomaszczyjem, obstawiam remis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiec na razie świetnie walczy o przewodnictwo w stadzie. W takim turnieju sekretem jest być maksymalnie skutecznym z samcami omega i kąsać gdzie się da tych alfa.

      Usuń
  3. Charakterystyczne jest to że w tym turnieju prawie nie ma tzw. szybkich remisów. Z punktu widzenia kibica wszystko jest super, mogliby tylko grać nieco później.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ale jak na super GM turniej remisów tyle co zawsze. W turnieju B biją się pięknie!

      Usuń
  4. Trochę po za tematem Tata Steel 2017, ale na stronie PZSZach znalazłem taką informację:
    Polki i Polacy zagrają w Drużynowych Mistrzostwach Świata 2017 w Chanty Mansyjsku!
    Na stronie FIDE w kalendarzu jest następująca informacja:
    World Team Championship 2017 Khanty-Mansiysk, Russia 16-28 Jun 2017
    Women's World Team Championship 2017 Khanty-Mansiysk, Russia 16-28 Jun 2017
    a zatem w połowie roku będziemy mieli kolejną "drużynówkę", w której wezmą udział nasze obie reprezentacje.
    Panie będą walczyć o medal z: 1. Georgia, 2. China, 3. Poland, 4. Ukraine, 5. Egypt, 6. Russia, 7. India, 8. USA, 9. Vietnam, 10. Wildcard by FIDE (to be announced).
    Panowie będą konkurować z: 1. China, 2. USA, 3. Ukraine, 4. Russia, 5. Egypt, 6. India, 7. Norway, 8. Turkey, 9. Poland, 10. Wildcard by FIDE (to be announced).
    Będzie się działo!

    Apropos Tata Steel, to dzisiaj Wojtaszek białym kolorem powinien powalczyć o cały punkt z Van Velym - lepszej okazji nie będzie (przynajmniej w tym turnieju :-))

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirku przepraszam cię, że zignorowałem temat, który zarzuciłeś, mówię o propozycji Seirawana dotyczącej formuły MŚ. Po turnieju zrobię na ten temat osobny wpis to podyskutujemy o tym głębiej dobra?

      Usuń
  5. Krzysztofie nie masz mnie za co przepraszać, ja nie mam żadnych pretensji o to, że nie pociągnąłeś wątku, który wrzuciłem na Twojego bloga.
    Czasami pozwalam sobie coś tutaj podrzucić (często po za tematem Twojego wpisu), ale jak mnie coś szczególnie zainteresuje, to nie mogę się powstrzymać, żeby się z tym nie podzielić z szachowymi ludziskami. Tak było w przypadku propozycji Seirawana dot. meczu o MŚ i tak mnie dzisiaj "poniosło" z tą informacją o udziale naszych obu reprezentacji w DMŚ 2017 w Chanty Mansyjsku (notabene już się zastanawiam jakie składy wystawimy przeciwko "reszcie świata"?!).

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak fantastyczna gra drużynowa sie zapowiada super ! ! ale póki co Radek wygrywa po fajnej grze oby dodało mu to skrzydeł i starczyło kondycji do końca a może być super, ale ale wolaja we Francji.
    Tzbych

    OdpowiedzUsuń