wtorek, 24 lipca 2012

" 24 - 28. VII. Poznań. Radek Wojtaszek wraca do gry praktycznej w pojedynku z Baadurem Jobavą"



Wielu fanów przed meczem Wojtaszek - Jobava, zadaje sobie w duchu pytanie: jak taka długa przerwa od gry praktycznej mogła wpłynąć na naszego jedynego przedstawiciela w grupie 2700 +? Faktem jest, że będąc w teamie Vishy'ego Ananda, Radek Wojtaszek wykonał potężną analityczną pracę nad wieloma wariantami i czasu nie zmarnował, jednak kwestią zasadniczą jest, czy będzie mu to w dalszym ciągu służyć. Do tej pory, na pracy z Anandem raczej zyskiwał niż tracił i mam cichą nadzieję, że zrobił kolejny krok do przodu.


Jaki będzie powrót R. Wojtaszka do gry praktycznej?


 Akurat krytyków takiego podejścia do kariery jakie preferuje arcymistrz z Kwidzyna jest niemało. Wielu uważa, że Radek powinien rzucić się w wir gry i tam się realizować, jednak czy można było odmówić propozycji wzięcia udziału w tak fantastycznym przedsięwzięciu jak obrona tytułu Mistrza Świata w Szachach? Iluż arcymistrzów chciałoby poanalizować dla Ananda, poczuć tą atmosferę, po prostu być w tym, a dostąpili tej satysfakcji tylko nieliczni. Wojtaszek ma teraz wiele miesięcy na udowodnienie swojej klasy - mistrzostwa świata nie broni się co pół roku.


Baadur Jobava podczas "Aeroflot OPEN" 2007r.

Pojedynek Wojtaszek - Jobava, będzie meczem z "podtekstem", gdyż to właśnie Gruzin stanął na drodze Radka w Pucharze Świata w ubiegłym roku i wyeliminował naszą szachownicę nr.1 w okolicznościach, które Polakowi pewnie jeszcze długo zjawiały się przed oczami podczas nieprzespanych nocy. To była wielka, stracona szansa, a Radek zapłacił wtedy cenę podobną jaką uiścił kilka dni temu Mateusz Bartel w Dortmundzie.

Naprzeciwko siebie usiądą przeciwnicy o bardzo różnych stylach gry, co zawsze daje pewien efekt elektrycznego "przeciążenia, dającego duże szanse na interesujące pojedynki. Jobava gra "chytrze", kombinacyjnie, często ryzykuje (czyt. przegina pałę ;) ) w każdym bądź razie to bardzo kreatywny zawodnik. Wojtaszek gra z kolei bardzo pragmatyczne szachy, a jego wygrane często opierają się na lepszym od przeciwnika rozumieniu niuansów pozycji. Ostatnio słyszy się coraz częściej głosy, że Radkowi do wejścia na wyższy pułap, potrzebna jest praca nad zaostrzeniem repertuaru debiutowego. Jestem ciekaw, czy popracował nad tym elementem. Ciekawa myśl przyszła mi teraz do głowy. Otóż, pomyślałem sobie, że gdyby była możność przekazania pewnych umiejętności drugiemu zawodnikowi, to jeśliby Bartel oddał Wojtaszkowi umiejęstność zaostrzania pozycji i technikę gry w "młynach", a Wojtaszek Bartlowi technikę i rozumienie pozycyjne, to mielibyśmy dwóch zawodników kompletnych. Jednak realia w szachach i sporcie są takie, że nad swoimi brakami pracować musi tylko i wyłącznie sam zainteresowany.

Ciekawy pojedynek przed nami. Rapidy mają swój smaczek, jednak ja z większą uwagą przyjrzę się partiom klasycznym. Olimpiada tuż, tuż.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz