sobota, 27 października 2012

"Polacy "prawie" z kompletem punktów po rundzie pierwszej Memoriału Michaiła Chigorina"




Co prawda pierwsza runda Memoriału Michaiła Chigorina nie zakończyła się jeszcze, to te wyniki, które interesują nas szczególnie, są już dostępne i można je omówić. Omówić, ale nie opowiedzieć o przebiegu wydarzeń na "polskich" szachownicach, gdyż organizatorzy memoriału stwierdzili, że transmisja z dwunastu pierwszych desek to wszystko co mogą zafundować kibicom z całego świata. Moja propozycja jest taka, żeby organizatorzy  zrobili przekaz tylko z pierwszych pięciu szachownic - będzie tak doniośle i w ogóle, nikt się nie będzie rozpraszał - a resztę zdarzeń w tym turnieju można przecież aktualizować na bieżąco. Kibice będą patrzeć na listę i podskakiwać na krześle gdy zaktualizują wynik szachisty, któremu kibicują.

W związku z tym partii Polaków nie było w Internecie, więc można tylko zakomunikować, że dobrze wystartowali Mateusz Bartel oraz Monika i Bartosz Soćkowie - za przeciwników cała trójka miała zawodników z rankingami w okolicach kandydata na mistrza. Dobry start bez "wpadki" w pierwszych rundach przy dzięwięciorundowym dystansie, to podstawa do walki o poźniejsze wysokie miejsca. Niestety, w tej beczce miodu jest i łyżka dziegciu - zremisował chwalony przeze mnie Dariusz Świercz. To nie jest dobra informacja, bo jedno remisowe potknięcie może naprawdę dużo kosztować - w tym wypadku przy wartościowaniu bucholza trzeba zawsze mieć choć "połówkę" więcej od reszty by znaleźć się wysoko w końcowej klasyfikacji. No i muszę zredukować poglądy - chyba zamiast cokolwiek wieszczyć, lepiej omawiać już zaistniałe. Jednak autor bloga lubi czasami zabawić się w szachowego Wernyhorę, choć temu starcowi nie należy ufać do końca, gdyż lubi czasami "zafałszować" ;).

Nie wiem czy dla kibiców będzie jakimś tam pocieszeniem fakt, że Darek Świercz w grupie remisujących faworytów, znalazł się w naprawdę doborowym towarzystwie. Remisowo polegli również: Areshchenko, Iordachescu, Matlakov, Eljanov... No i co powiecie? Nie dają się ci z dołu i jadą równo, bez kompleksów weryfikując plany turniejowe faworytów. Dziś prawie udany dzień dla Polaków. Kojarzeń jak na razie ni widu, nie słychu, więc spokojnie poczekajmy kogo skojarzy komputer w rundzie drugiej z "Biało-czerwonymi". Można się jednak spodziewać bardziej klasowych przeciwników, no i może wreszcie uda nam się w dniu jutrzejszym zobaczyć jakiegoś Polaka w akcji, a nie z aktualizowanej tablicy rezultatów. Dwanaście szachownic. W głowie się nie mieści:).

4 komentarze:

  1. Kibicujmy tez slabszym. W koncu nam latwiej postawic sie w sytuacji z perspektywy tego z nizszym rankingiem ;-) To dobrze, ze czasem da sie zremisowac badz wygrac (vel 'prawie' Shirov ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że kibicujemy słabszym ale sam widzisz - 12 szachownic tylko jest.Pierwszy mój akapit to oczywiście ironia na organizatorów bo po prostu przegięli- taki memoriał, uznana marka i 24 szachistów możemy sobie oglądać. Spoko!

      Usuń
  2. Jeśli organizatorzy dzisiaj czegoś nie przekombinują,
    to będziemy mieć Mateusza na ostatniej transmitowanej desce:
    12. GM Bartel Mateusz 2635 - Ponfilenok Vladimir 2392
    15. GM Tseitlin Mark D 2390 - GM Socko Bartosz 2619
    69. Schepetkova Margarita 2239 - GM Socko Monika 2445
    82. GM Swiercz Dariusz 2609 - Kalinin Nikita 2153

    PS. Mnie dodatkowo "wkurza" jeszcze to, że nie ma zapisów partii do ściągnięcia :-( .

    MirekW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będąc organizatorem takiego openu zastanowiłbym się czy transmisja z pojedynku z 12 szachownic wystarczy wiedząc ze uczestników jest blisko czterystu.Na zwykłych ligach jest więcej...

      Usuń