piątek, 26 października 2012

"Zakończył się dwudniowy "rapid" w Memoriale Chigorina. Z Polaków najlepszy Bartosz Soćko"




Kilkadziesiąt minut temu zakończył się dwudniowy "rapid" w Petersburgu, inaugurujący turniej główny Memoriału Michaiła Chigorina. Szachy aktywne były rozegrane tempem 15 min. na partię, plus 10 sek. do każdego posunięcia na dystansie dziewięciu rund. W tym turnieju wystąpili małżeństwo Soćkowie oraz Mateusz Bartel. Dariusz Świercz, który już jest w Petersburgu, nie wziął udziału w tych zawodach. Zastanawiam się, dlaczego nie zagrał w tym "rapidzie" ale jeśli jego decyzja związana jest z tym, że chce być maksymalnie skoncentrowany na grze w "klasyku" i nie chce się rozpraszać przed głównym turniejem, to jest to decyzja trafiona.

Najlepiej z Polaków zaprezentował się Bartosz Soćko, który zajął trzynaste miejsce, Mateusz Bartel zajął miejsce pod koniec czwartej dziesiątki, Monika Soćko była sześćdziesiąta czwarta. Trudno powiedzieć, czy turniej szachów aktywnych może być dobrym zwiastunem formy zawodników, jeśli jednak tak by rzeczywiście było, to możemy mieć kłopoty z tym napięciem o którym pisałem w poprzednim wpisie. Ale jestem zdania, że nie ma co brać tej przedturniejowej "jaskółki" za jakąś wyrocznię, omen, czy też przepowiednię. Warto było się rozegrać przed jutrzejszą pierwszą rundą, powalczyć o trochę rubli i tyle - nie wyciągajmy zbyt daleko idących wniosków. Kolejne rundy będą weryfikować wszystko "in plus" lub "in minus".

 Darek Świercz zaciekawił mnie swoją decyzją ale (znów ciągnie mnie, żeby się o coś zakładać) no dobra - stawiam, że nasz talent będzie szedł "górą" i będzie w pierwszej dziesiątce po rundzie ostatniej. Siódmy będzie - to jest mój typ. Bartoszowi Soćko oraz Mateuszowi Bartlowi nie podejmę się wieszczyć - wolę nie ryzykować, bo ich forma w sumie jest jedną wielką niewiadomą. Ten turniej, choć jak już podkreślałem, nie ma w swym składzie arcymistrzów elity światowej, to jednak posiada długą listę bardzo silnych arcymistrzów  i może się zdarzyć nie raz (zdarzy się na pewno), że trzeba się będzie bić o cały punkt na dalekich stołach.

 Czeka nas weekend w Petersburgu oraz kilka dalszych dni i to z Polakami na starcie. Cieszę się bardzo na te zawody! Mój nastrój jest lekko entuzjastyczny ale tylko lekko - aby mój entuzjazm sukcesywnie rósł, potrzeba dobrego startu "biało - czerwonych", czego im w tym momencie życzę. Kibiców uprasza się o nie żałowanie komentarzy i ocen, a ja ze swej strony będę je na bieżąco aktualizował. Do zobaczenia jutro!


2 komentarze:

  1. To, że nasi tam grają, to już cieszy. Bo w takich turniejach "wypada" zagrać, jeśli chce się być uważanym w świecie szachowym. Lekko nie będzie ale dwóch/dwoje naszych musi być w pierwszej dziesiątce :) trzeba wierzyć! Trzeba grać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne Jacku, tylko transmisja jest z 12 desek i nasi muszą naprawdę grać wysoko, żebyśmy mogli im kibicować - Rosjanie ewidentnie się nie popisali - to już na ligach jest więcej transmisji, niż w tym silnym memoriale.

      Usuń