"I jak tu nie być Pana fanem, proszę Pana?

Mój bliski znajomy z Krakowa, Damian Przemyski, nadesłał mi cztery zdjęcia, które dosłownie zmiotły mnie z powierzchni Ziemi. Sam staram się poprawiać moje umiejętności fotografa przy każdej możliwej okazji, ale prawda jest taka, że niejeden mógłby spokojnie z moich pleców na konia wskakiwać, jeśli chodzi o sztukę robienia dobrych zdjęć. Pamiętam jak na Mistrzostwach Polski w blitzu spotkałem Marka Skrzypczaka. Ten to dopiero jest gigant - pewnego razu robię zdjęcie, a tu nagle zza mojego ramienia wychyla się coś na kształt teleskopu, a gdzieś na jego końcu, znajduje się jeden z najlepszych fotografów szachowych w Polsce! Przejrzałem wiele zdjęć Marka Skrzypczaka i pozostaję pod dużym wrażeniem jego umiejętności. W moim przypadku zrobienie dobrego zdjęcia zależy raczej od przypadku niż cech nabytych w trakcie moich wojaży po turniejowych salach. Te kilka prac, które chcę zaprezentować, pokazują według mnie duży talent autora w zatrzymywaniu niepowtarzalnych momentów, chwil, z których składa się nasza codzienność. Poza tym zdjęcia są bardzo dobrze wykadrowane.

Na pierwszym zdjęciu mamy lokalnego Wiktora Korcznoja, zdaje się. Powiem Wam, że jak dla mnie fota jest urzekająca. Tak sobie myślę, że nie wiem czy dożyję tak sędziwego wieku, ale jeśli, jak mawiał Onufry Zagłoba, mając te lata dam radę sięgnąć nosa by zapodać sobie tabaki, z całą pewnością zastaniecie mnie w takich miejscach! Jestem wielkim fanem tego starszego Pana ze zdjęcia. Po prostu sztama pokoleniowa i wielki szacunek. Dalsze zdjęcia również są bardzo dobre, zrobione z prawdziwym znawstwem tematu. I na sam koniec ponownie mała zagadka dla Czytelników. Gdzież to "starsi panowie dwaj" rozgrywali swój pojedynek?