środa, 13 marca 2013

"Arcymistrzowie czołówki światowej o szansach uczestników turnieju pretendentów"




Stopniowo na wielu portalach szachowych pojawia się coraz więcej informacji na temat turnieju pretendentów w Londynie. Serwis http://chess-news.ru/node/11362 donosi, że nie wszystkim udało się dojechać na czas do Londynu z powodu warunków atmosferycznych. W tym momencie Moskwa szykuje się do potężnych opadów śniegu, które mają nastąpić pod koniec tygodnia. Rozmiary opadów mają być niespotykane na tej szerokości geograficznej od pięćdziesięciu lat.  Stąd część uczestników Londynu miała kłopoty z transportem do stolicy Wielkiej Brytanii.

Z kolei "The Guardian" zamieścił materiał poświęcony głównemu faworytowi, Magusowi Carlsenowi http://chess-news.ru/en/node/11345 . W materiale najbardziej znamieną jest wypowiedź Norwega na temat jego głównego przeciwnika w turnieju pretendentów. Carlsen, za najgroźniejszego przeciwnika uważa Levona Aroniana i tak go charakteryzuje:

"Aronian wierzy w siebie, jest bardzo dobrze przygotowany, wspaniale orientuje się w niestandardowych pozycjach i nigdy nie odpuszcza".

Bardzo interesujące charakterystyki uczestników dwukołówki w Londynie,  zamieścił portal http://www.chessvibes.com/reports/fide-candidates-predictions . O ocenę poproszono czterech arcymistrzów: Fabiano Caruanę, Rusłana Ponomariova (powrócił niedawno z Meskyku, gdzie spędził miodowy miesiąc z żoną i jak sam się wyraził, szachy na pewien czas wypadły z orbity jego zainteresowań) Gavain Jonesa oraz Erwina l'Ami. Na tej samej stronie można również zagłosować "kto według ciebie wygra Londyn". Głosy na tym serwisie rozkładają się nieco inaczej. Otóż, jeśli chodzi o trójkę faworytów, są to podobnie jak u mnie - Carlsen, Aronian, Kramnik, jednak to Aronian ma więcej zwolenników niż Kramnik. Poza tą trójką reszta jest oceniana nisko, podobnie jak w naszej ankiecie na "Psychologii i Szachach". Zresztą, zobaczcie sami,  powyżej zamieściłem potrzebny link. Statystycznie Carlsen na "Chessvibes" dostał podobną liczbę głosów, oscylującą w okolicach 60 %. A więc, to jest murowany faworyt, ale nie mogło być inaczej. Turniej pretendentów w Londynie wciąż będzie orbitował wokół szachowego "Mozarta" i na każde wydarzenie będziemy patrzyli przez pryzmat tej nietuzinkowej postaci. Tyle liczby, które zarówno jak rankingi, nie grają. Grają żywi, z krwi i kości ludzie i to jest ten dodatkowy smaczek. Wspaniale jest "jeszcze nie wiedzieć" i czekać na nadciągające wielkie wydarzenia...

Artykuł jest bardzo obszerny, ale zachęcam angielskojęzyczną część Czytelników do przeczytania tego materiału. To prawdziwa kopalnia wiedzy na temat uczestników londyńskich zmagań. Mnie przynajmniej ta lektura otwarła oczy na wiele spraw - dowiedziałem się też wielu nowych rzeczy, które bardzo mi się przydadzą przy komentowaniu Londynu. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz