wtorek, 7 maja 2013

"Po trzech rundach IME w Legnicy Bartosz Soćko najlepszy wśród "Biało - Czerwonych"




Mając do czynienia z takim przekazem z IME nie jestem w stanie dobrze zrelacjonować czegokolwiek. Transmisja raz za razem wieszała się, to znów uruchamiała i tak do samego końca rundy. Stopniowo odebrało mi to całą przyjemność kibicowania, utraciłem gdzieś radość i zapał potrzebny do napisania niezłego, "energetycznego" artykułu (może jednak coś stworzę, choć w tym stanie ducha nie powstają raczej dobre teksty) Pod koniec 4 godziny gry w Legnicy, rozłożyłem szachy i zacząłem rozwiązywać kombinacje na poziomie zaawansowanym, a byłem tak pobudzony, że doliczałem dosłownie wszystko co ustawiłem na desce (nawet kilkuideowe, złożone kombinacje poziomu 2600 elo). Tak działa zła emocja przetworzona na konstruktywne działanie. Swoją drogą, nie głupim pomysłem byłoby, zacząć szukać podobnych stanów mentalnych podczas turniejowych pojedynków. Bez wielkiej kalkulacji siła gry wzrosłaby co najmniej o dwie klasy. Ale zostawmy już to. Chyba najlepiej zrobię, by muzyka namalowała mój obecny nastrój...


       
                                           



Runda trzecia była bez porównania lepsza od poprzedniej. "Biało-Czerwoni" w większości pojedynków walczyli do samego końca i wykorzystywali wszystkie możliwości jakie tkwiły w ich pozycjach. Taka sytuacja miała miejsce w partii Bartosza Soćki z Ukraińcem Orestem Gritsakiem. Bartosz kontynuował w swoim stylu grę w dość uproszczonej pozycji, jednak znalazł odpowiednie idee by doprowadzić partię do zwycięskiego zakończenia. Tak należy grać w tych mistrzostwach jeśli się chce zawojować Legnicę! Pewnie wygrali swoje pojedynki Grzesiek Gajewski, Mateusz Bartel, Jasiek Duda oraz Marcel Kanarek, który zagrał bardzo dobrą partię z Igorem Kurnosowem z Rosji.

W tej beczce miodu jest i łyżka dziegciu - straszną wpadkę zaliczył nasz lider, Radek Wojtaszek. Jego pojedynkom przyglądam się w tych mistrzostwach z dużą uwagą i odnoszę takie wrażenie, że mamy do czynienia z "powtórką z rozrywki", która miała miejsce w zeszłym roku w Indiach. Radek ustawia techniczne pozycje i próbuje przebijać swoich niżej notowanych przeciwników, ci jednak ani myślą o pasywnej obronie. W niektórych momentach, o zgrozo, atakują nawet i wygrywają. Męczę się okrutnie śledząc partie Radka, które w niektórych momentach przypominają próbę zaorania pługiem skały. Niestety, w przeciągu niecałego roku, od momentu jego świetnej passy na Olimpiadzie w Istambule, następuje zauważalny regres formy naszego reprezentanta.  Może ta przegrana spowoduje, że Radek wreszcie zagra bardziej "do przodu"? Zobaczymy co pokaże w następnych rundach.

Na uwagę zasługują dwie wygrane naszych reprezentantek - Joli Zawadzkiej oraz Asi Worek nad wyżej notowanymi rywalami. Jeśli chodzi o waleczność Polek, jestem w pełni spokojny - jakkolwiek nie ułożą się ich turniejowe losy będą grać na pełnię swoich możliwości.

Jutro interesujących pojedynków mamy co najmniej kilka. Bartosz Soćko zagra czarnymi z Aleksandrem Ipatowem, Wojciech Moranda zagra z Wladimirem Potkinem, a Marcel Kanarek po zwycięstwie nad Kurnosowem zagra ze znanym hiszpańskim arcymistrzem Salgado Lopezem Iwanem.

Nie wyobrażam sobie, żeby transmisja z IME wyglądała tak jutro i do samego końca turnieju. Oglądanie mistrzostw w ten sposób mija się z celem i jest wykluczone, żebym tracił kilka popołudniowych godzin na próbę przebrnięcia przez coś takiego...


  

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajny blog, jednak chyba wypadałoby pisać szerzej o polskich zawodnikach, bo dobrze spisuje się chociażby Grzesiek Nasuta, nie mówiąc już o Damianie Lewtaku, który ma 2/3 i to nie dzięki jakiemuś przypadkowi, tylko świetnej grze z zawodnikami o kilkaset oczek wyższymi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że by wypadało, ale ja jeszcze mam rodzinę i trochę innych obowiązków ;) Jakbym tak o każdym chciał napisać akapit to by mi doba było mało. Robię co mogę, a że czasem coś przeoczę, to tak to już jest, jak się pisze na gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Mistrzostwach Polski w Chorzowie był komentarz słowny (radio internetowe) i tekstowe (chat na stronie mistrzostw i chessbombie). Była też kamerka. Na Mistrzostwach Europy w Legnicy jest padająca transmisja.
    Miałem nadzieję (bom głupi), że z Legnicy będzie przekaz wideo z komentarzem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo Grzegorz Nasuta , dziś 3ci gm na rozkładzie (po 4 partiach).
    Etam kamerka, od czego wyobraźnia :)
    Ale tak, zgadzam się, że zabrakło tych elementów.. Najbardziej brakuje mi analizy na chessbombie.

    Tom K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świć Waldemar9 maja 2013 03:45

    Chessbomb ma też pewną wadę.Otóż oducza samodzielnego , może dalekiego od doskonałości ale jednak własnego oglądu. Rodzi się bardzo łatwo nawyk sięgania
    w każdej sytuacji po program analizujący. Oczywiście zgadam się, że jednak transmisja taka przydałaby się.

    OdpowiedzUsuń