poniedziałek, 23 września 2013

"Jan Krzysztof Duda i "spółka" na 4 rundy przed końcem Mistrzostw Świata do lat dwudziestu w tureckim Kocaeli"




Mam nadzieję, że nie daliście się autorowi tych oto słów wkręcić w wielką blagę, iluzję zatrzymania choć na moment czasu ;), mowa o moim poprzednim wpisie. Pora zejść na ziemię z chmur, choć nie wiem jak wam, ale mnie dobrze robi taka wycieczka na latającym dywanie wyobraźni.

Czas, rzecz jasna, płynie (choć są modele fizyczne, które nie posługują się w obliczeniach tą zmienną) i wszystko się zmienia. Na przykład, na przełomie jesieni i lata, zastajecie mnie na kibicowaniu i obserwowaniu poczynań trójki naszych juniorów, którzy w tureckim Kocaeli biją się o prestiżowy tytuł Mistrza Świata do lat dwudziestu. A więc, znów ważne wydarzenie w światowych szachach odbywa się w Turcji, czemu już się specjalnie nie dziwię. Turniej docelowo miał być rozegrany w Hatay, jednak zbyt duża bliskość miejsca gry od najbardziej niebezpiecznego miejsca świata, jakim jest obecnie pochłonięta wojną domową Syria, zmusiła organizatorów do przeniesienia zawodów w bezpieczne miejsce, do miejscowości położonej na obrzeżach Istambułu.

W turnieju "open" walczy Jan Duda oraz Marcel Kanarek. Jan Duda na cztery rundy przed końcem jest czwarty i znajduje się w strefie medalowej. Gdyby turniej rozgrywany był na dziewięciorundowym dystansie, Jasiek zająłby miejsce najgorsze dla sportowca, znalazłby się tuż za podium. MŚ w Turcji rozgrywane są jednak na 13 rundowym dystansie i walka wciąż trwa, a właściwie dopiero się rozpoczyna! W turnieju prowadzi Aleksander Ipatow, który z ośmioma punktami z dziewięciu, narzuca konkurencji mordercze tempo. Jestem jednak zdania, że w ostatnich rundach dojdzie do głosu zmęczenie i będzie mu bardzo trudno utrzymać ten fenomenalny pochód od wygranej do wygranej.

Marcel Kanarek w tym momencie z sześcioma punktami plasuje się pod koniec drugiej dziesiątki i też ma duże szanse by wskoczyć na wysokie miejsca. Niestety, słabe zawody w Kocaeli rozgrywa Anna Iwanow, która po dziewięciu rundach ma 4 punkty i zajmuje bardzo odległą pozycję.

Dziś o godzinie czternastej polskiego czasu przykuje moją uwagę arcyważne spotkanie Jana Dudy z Ter-Sahakyan Samvelem, arcymistrzem z Armenii, legitymującym się rankingiem 2575 elo. To spotkanie praktycznie zadecyduje o tym, czy Jan Duda powalczy o najwyższe laury w tych mistrzostwach. Nie wiem jak wy, ale ja za kilka chwil zaparzam kawę, usadawiam się wygodnie w fotelu i rozpoczynam kibicowanie Janowi Dudzie i "spółce"! Młodzi Biało Czerwoni - powodzenia!! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz