piątek, 7 lutego 2014

"Moscow Open, runda ósma, czyli nieoczekiwana zmiana miejsc!"




Gdy tam, "na górze" wielki ścisk i tak może się zdarzyć, choć w aż tak dużych rozmiarach - rzadka rzecz. Przynajmniej ja sobie nie przypominam. Chodzi o "nieoczekiwaną zmianę miejsc", czyli ilu Polaków zagra z przeciwnikami... Polaków z rund poprzednich. Wygląda to tak - Darek Świercz zagra z IM Vitalijem Sivukiem z Ukrainy, a "przekazuje" mu go Michał Krasenkow. Dalej - Bartosz Soćko zagra z Pavlem Ponkratovem, a zawodnik ten usiądzie naprzeciw niego tuż po pojedynku z Mateuszem Bartlem. Z kolei Michał Krasenkow zmierzy się z Aleksiejem Iljuszynem. Tym razem oddaje mu go... Darek Świercz. Co z tej pętli nieoczekiwanych zamian miejsc wynika? Nic specjalnego. To tylko taka ciekawostka. Była to pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, gdy analizowałem następną turę tych zawodów, a nie miałem specjalnie pomysłu na tytuł artykułu ;).

 Zostały dwie rundy i remisy w którejkolwiek z tych partii oznaczają, że kluczowe miejsca  staną się dla Polaków niedostępne. Więc... trzeba już wygrywać! Największe szanse na wysokie miejsce ma, będący cały czas w szerokiej czołówce, Mateusz Bartel. Ta czołówka jest czołówką co się zowie - 5.5 pkt. ma aż dziewięciu uczestników, pół oczka mniej ma kolejnych 29 szachistów (!!) To się nazywa zwarta stawka. Jeśli chodzi o podium, wszystko będzie wiadomo, gdy w Moskwie zostanie zatrzymany ostatni zegar turniejowy. Caissa, przeglądając  CV kandydatów do pierwszego miejsca, ma tym razem w czym wybierać. A może już wybrała?


Nie wiem, czy można do końca dowierzać transmisji, gdyż wiele partii zawiera masę posunięć tak absurdalnych, że nie mogłyby mieć po prostu miejsca w arcymistrzowskich pojedynkach. Jednak, jeśli choć część z tego, co się zdarzyło w partiach Darka Świercza jest prawdą, to zwyczajnie "na zrębie dęby stają dęba"*. Mecze Darka wyglądają na dramatyczną walkę z gwałtownymi zwrotami akcji, błędami po obu stronach i kontrami w najmniej spodziewanych momentach. Na razie Darek jest dziesiąty i pierwszy w stawce tych z 5 pkt. w tabeli. Pod koniec tego weekendu wszystko będzie jasne. Polakom życzę wygranych w decydujących partiach.


"na zrębie dęby stają dęba" - cytat pochodzi z tomiku wierszy Wisławy Szymborskiej "Dwukropek".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz