wtorek, 5 września 2017

Runda I Pucharu Świata - Pewne wygrane Wojtaszka i Dudy. Piorun kończy przygodę z turniejem po przegranej z Hou Yifan 0,5-1.5!!


Dla FM Oluwafemi Baloguna z Nigerii ostatni miesiąc był czasem niezwykłym. Po wygraniu turnieju na kontynencie afrykańskim, który dawał mu przepustkę do uczestnictwa w Pucharze Świata w stolicy Gruzji, Tbilisi, z całą pewnością musiał czuć ten charakterystyczny ucisk w okolicach splotu słonecznego. Jednak informacja, że jako pierwszy wśród licznej afrykańskiej szachowej społeczności w historii, będzie miał zaszczyt zagrać z aktualnie urzędującym mistrzem świata, musiała być dla niego niemałym szokiem. I nie była to wiadomość nagła. Nigeryjczyk mógł przez blisko miesiąc wstawać wczesnym świtem, śniadać i wieczerzać z myślą o tym, że usiądzie naprzeciwko wielkiego wirtuoza szachów z dalekiego kraju leżącego blisko podbiegunowego koła. Chyba każdy z nas skłamałby w tym momencie, mówiąc, że nie ma czego zazdrościć nigeryjskiemu szachiście. To były dla niego chwile, których z pamięci nie wymaże do końca swego życia. My tu rozmawiamy o nikomu nieznanym (choć teraz na pewno nieznanym mniej) mistrzu FIDE z Nigerii, tymczasem nawet dla nas, kibiców, wielką ekscytacją i niecodziennością była gra Wojtaszka z Wikingiem, (dla Radka oczywiście też!), a co dopiero dla rzeczonego bohatera początku mojego artykułu. To piękna historia. Nigeryjczyk nie zaprezentował się w tych meczach źle. Zagrał jak umiał, poszedł na tyle koni mechanicznych ile miał pod maską. Wraca do domu? Ano - wraca. Jednak z doświadczeniem wielkiej przygody życia, która zapewne już się nie powtórzy.

FM Oluwafemi Balogun (NGR) Foto: Anastasia Karlovich.

Śladząc Puchar Świata, a pierwszą rundę tego turnieju w szczególności, zwyczajowo wyruszam na poszukiwania małych, większych i tych naprawdę wielkich niespodzianek. Jednak moje tegoroczny łowy, mój "koszyk sensacji", tym razem świeci pustkami. Tzn. mam w nim Eljanowa, który odpadł, przegrywając 0-2 z Lendermanem z U.S.A jednak dokładnie przypatrzywszy się wynikom, choć raz można śmiało oznajmić, że rankingi o dziwo grają. Faworyci na razie nie zawodzą - czekamy jeszcze na dogrywki, a szczególnie na mecz Iwanczuka z  Kazhgaleyevem z Kazachstanu. Może tutaj coś się wydarzy - z tej to dwójki ma się wyłonić rywal Janka Dudy w rundzie drugiej.

Polacy. Janek Duda trafił na rywala, którego ten turniej przerósł. Pantsulaia, mając miesiąc na popracowanie i dobre, owocne przygotowania, zagrał żenująco słabo, co mnie w żadnym wypadku nie martwi. Przeciwnie - cieszę się, że Janek jest w rundzie drugiej, że powrócił do klubu 2700 +, która to bariera, nie wydaje się dla niego niczym szczególnym do sforsowania. Janek po prostu gra, robi wyniki i pnie się konsekwentnie w górę. Panstsulaia to reprezentant gospodarzy - dla niego koszty tego turnieju nie były duże - na Wikipedii pisze, że jest z Tbilisi, dlatego zapewne nie musiał pakować owego mitycznego bagażu podróżnego. Kto wie, może mieszka kilka przecznic od turniejowej sali? Ale dość o nim. Janek jest w tej oto komfortowej sytuacji, że może popatrzeć na zmagania swoich przyszłych rywali, sam będąc już pewny swego.

Pewna wygrana Janka Dudy w rundzie I Pucharu Świata! Foto: Anastasia Karlovich

El Debs, Felipe de Cresce z Brazylii nie był równorzędnym rywalem dla naszej pierwszej szachownicy, Radka Wojtaszka. Nasz arcymistrz w pierwszym pojedynku zainkasował cały punkt po ładnej dla oka kombinacji. W rundzie drugiej przeciwnik Polaka, cokolwiek zdemoralizowany, nie podjął równorzędnej walki, nie próbował "pięknie zginąć", wyszedł na mecz chyba pogodzony w duchu z porażką. Generalnie oba mecze, Wojtaszka i Dudy, były bez większej historii. Warstwa dramaturgiczna z uwagi na postawę rywali Polaków też pozostawiała wiele do życzenia ale nie to teraz jest najważniejsze. Najważniejszy dla mnie jest fakt, że Polacy dalej grają, choć... nie wszyscy, ale o tym za chwilę. Relatywnie łatwo już było. Jak zwykł mawiać generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski gdy wychodził z nocnych nocnych rautów, tudzież przyjęć: "Żarty się skończyły, zaczynają się schody". To nas właśnie czeka w rundzie drugiej Pucharu Świata. Wojtaszek zagra z Oniszczukiem, który w rundzie pierwszej nie miał rywala (dostał walkowera od  Zherebukha), Janek czeka na wynik meczu Iwanczuka z  Kazhgaleyevem, a Kacper Piorun, niestety, wraca do Polski. Chinka okazała się lepsza w dwumeczu i to ona zagra z Lewonem Aronianem. Kacper Piorun napisał na facebooku:

"Brak mi słów..... Walczyłem dzielnie, ale to było za mało. Dziękuję za wsparcie; kibicujcie pozostałym Polakom na Pucharze Świata!"

Cóż można powiedzieć? W takich meczach bardzo ważne okazuje się często doświadczenie, którego Chinka zdobyła bez porównania więcej ostatnimi laty. To procentuje. Kacper Piorun, choć odpadł, walczył bardzo dzielnie, uważam, że rozstanie z Pucharem Świata w takim stylu to żaden wstyd. Aby skutecznie walczyć z najlepszymi tego świata, trzeba przejść podobnych inicjacji znacznie więcej (patrz Radek Wojtaszek). Kacper Piorun, w co wierzę, z miesiąca na miesiąc będzie coraz mocniejszy, zarówno szachowo jak i mentalnie.

Czekamy na rozstrzygnięcia dogrywek oraz rundę drugą. Emocje z każdą rundą będą rosły. Jak oceniacie pierwszą rundę Pucharu Świata oraz występ Biało-Czerwonych?

Hou Yifan eliminując Kacpra Pioruna z PŚ zagra w rundzie drugiej z samym Aronianem! Foto:Anastasia Karlovich.


11 komentarzy:

  1. Bardzo dobra pierwsza runda, drużyna na plusie, druga cóż Radek nie ryzykował bo po co? Turniej dla niego może być długi więc siły trzeba oszczędzać, JKD młodszy to i sił tak nie powinien oszczędzać a i punkty rankingowe otworzą drzwi turniejowe, a Piorun jeszczę za słaby na najlepszą kobietę, zgadzam się, że trzeba więcej gier z 2700+ ogólnie wyniki zakładanevi teraz każde zwycięstwo to będzie autentyczny sukces, oby!!
    Tzbych

    OdpowiedzUsuń
  2. Parafrazując znanych komentatorów. "Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i idziemy spać". To odnośnie 2 rundy PŚ w Tbilisi. W wielu przypadkach pojedynek w szachach klasycznych mógłby się nie odbyć. Od razu mogliby przejść do szybkich, po co tracić 2 dni.

    nosaj

    OdpowiedzUsuń
  3. Uff jak dziwnie zagrał Radek miał nawet czas dziwny pomysł i porażka chyba nieunikniona, szkoda ale świat na tym się nie kończy, w grze JKD!!
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  4. I koniec z kibicowaniem Polakom. Zarówno Radek jak i Jan odpadli z rywalizacji. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam.
    i po Wojtaszku.Ale jak ktos tak gra majac 2700 over,to szkoda nawet cokolwiek komentować...Przykre.ale prawdziwe. Pozdro - Jaworzno 1402

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzię-ku-je-my :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Proroczy Anonim napisał 31 sierpnia:
    "Anonimowy 31 sierpnia 2017 13:32
    Stawiam, że nasi szybko odpadną z Pucharu Świata: Piorun w 1 rundzie, Duda w 2 rundzie, Wojtaszek w 2 lub 3 rundzie. Nie ma żadnych przesłanek, aby tam coś zawojowali."
    Sprawdziło się...

    OdpowiedzUsuń
  8. w meczach wychodzi klasa zawodnika, taka prawda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Magnus przegrał, czyżby szykowała się sensacja?

    OdpowiedzUsuń
  10. trudno coś dla JKD zarzucić, ma zdobycze rankingowe, zagrał poprawnie, choć mało walecznie z uznanym nazwiskiem szachowym, w mniej ważnych turniejach będzie miał szanse pokazać swoje atuty, ogólnie mały ale plus! Piorun, cóż trafił na będącą w formie Chinkę z którą męczył się sam Aronian, którego nie trzeba przedstawiać, trudno, żyje się dalej. Radek z Oniszczukiem grał pewnie, zapowiadało się na wygraną i nagle niespodzianka w pewnej fazie ostatniej partii słabe posunięcia i mając nawet nieco lepszy czas, coś jakby zabrakło sił? luzu, a może nerwy zawiodły, szkoda, bardzo szkoda bo zapowiadały się pojedynki z mocnymi zawodnikami, a takich pojedynków mu brakuje! czytałem opinie że za mało mamy w Polsce mocnych turniejów, a właściwie i średnio mocnych w szachach z krótszym tempem gry i tu też może być " pies pogrzebany". został wielki niedosyt, a przed Radkiem wcale nie tak wiele czasu na osiągnięcie znaczących sukcesów, młodzież naciera....
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda na to, że może wygrać Xiangzhi Bu z Carlsen Magnusem.

    OdpowiedzUsuń