Jak można uczcić pamięć arcymistrza, który za życia był fantastycznym, ujmującym człowiekiem oraz szachistą, którego partie zapierały dech w piersiach? Jest wiele sposobów. Można napisać biograficzną książkę o nim, nakręcić film, można też zorganizować bardzo silny memoriał i kultywować tą tradycję z roku na rok. Już dziś w Shamkir, w Azerbejdżanie rusza Memoriał Vugara Gashimowa, który przedwcześnie, bo w wieku 27 lat zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. To był arcymistrz ścisłej czołówki światowej i w memoriale również zagrają szachiści elity. Średni ranking turnieju "A" wynosi 2780 elo - to mówi samo za siebie. W turnieju "A" na próżno szukać arcymistrza, którego zaprasza się, by niejako "domknął tabelę". Mamy Mistrza Świata, Magnusa Carlsena, któremu z całą pewnością bacznie będzie się przyglądał "Vishy" Anand. A więc, jest Wiking co już elektryzuje szachową społeczność. Nie zabraknie również "samuraja" Nakamury, który od kilku lat, również jest arcymistrzem ze ścisłego topu. Jest Caruana, który od kilkunastu miesięcy rzuca się w wir turniejów, jednak ostatnio jakby nieco wyhamował. Jego ranking to ponad 2780 elo. Dalej - w memoriale zagra dwóch gospodarzy - Radjabov, który ostatnimi czasy przeżywa twórczy kryzys i Mamedyarov przyciągający niekonwencjonalną grą rzesze fanów z całego świata. Składu dopełnia Sergiej Karjakin. Oczywiście, pytań jest cały, pełny worek. Czy Carlsen potwierdzi swoje mistrzostwo? Jakie szachy zaprezentuje? Jak będą wyglądały stadia debiutowe jego partii? Czy pozostali uczestnicy będą w stanie mu zagrozić? Każdy, następny dzień będzie dawał cząstkowe odpowiedzi na te pytania.
Oczywiście turniej "A" to coś dla koneserów, szachy z najwyższej półki - mnie, jednak, będą przyciągały, jak magnes, pojedynki naszego arcymistrza, Radka Wojtaszka, który wystąpi w turnieju "B" memoriału. Turniej "B" ma ranking średni, oscylujący - bagatela - wokół 2660 elo. Takie postaci jak Wang Hao, Etienne Bacrot, Paweł Eljanow wskazują, że i w tym turnieju dojdzie do bezpardonowej walki. Kibicuję Radkowi Wojtaszkowi - gdyby udało mu się wygrać turniej, ten wynik nie przejdzie bez echa, niezauważony. To jest kolejna szansa naszego arcymistrza. Radku - powodzenia!
Nie wiem, jak wy celebrujecie takie turnieje - ja, jak zwykle, robię sobie dobrą kawę (Tak. Taką jak z opowiadania o małym, szarym człowieku ;) ) układam książki debiutowe blisko laptopa, by mieć je na wyciągnięcie ręki i zamierzam po prostu smakować wielkie szachy. Piszcie, komentujcie, dzielcie się wrażeniami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz