poniedziałek, 15 grudnia 2014

Kolejna wygrana Griszczuka w Pekinie! Anand pierwszy w London Chess Classic!



Trzy dni trwało w Pekinie wielkie blitzowanie i po raz kolejny Aleksander Griszczuk nie pozostawił złudzeń swoim utytułowanym przeciwnikom. Jutro odbędzie się widowiskowy turniej szachów baskijskich (widowiskowy oczywiście dla szachistów, dla nie-szachistów to i tak jedno i to samo) grany na dwóch szachownicach równocześnie. Bardzo jestem ciekaw, jak wygląda taki pojedynek w praktyce. Radkowi Wojtaszkowi blitz zdecydowanie się nie udał, gdyż zajął przedostatnie miejsce. Faktem jest, że Radek grał z najlepszymi szachistami świata, niemniej jednak oba wyniki na 3 tygodnie przed bardzo ciężkim turniejem w Holandii nie nastrajają optymistycznie. Dobrze jest uzyskać w turnieju poprzedzającym najważniejszy występ w całej zawodniczej karierze niezły wynik, by się podbudować i mieć spokojny sen. Oba występy naszego arcymistrza nie były jednak udane. W obu turniejach liczyłem na miejsca Polaka, mniej więcej, w połowie tabeli. Jutro pozostały do rozegrania niezwykle ciekawie zapowiadające się szachy baskijskie.

W Londynie, w swoim pierwszym turnieju po meczu o MŚ najlepszym okazał się "Vish'y" Anand, który wygrywając w "berlince" z Adamsem w ostatniej rundzie, rzutem na taśmę wyprzedził bardzo zwartą grupkę rywali. Anand jest niezniszczalny! Arcymistrz z Indii po prostu nie rdzewieje! Wielkie brawa!

Wielkie brawa, rzecz jasna, należą się też Kamilowi "Dragunikowi", który w Londynie w pięknym stylu, ogrywając wielu silnych arcymistrzów, wygrał turniej otwarty. Kamil szedł pięknie, podobała mi się zwłaszcza jego wygrana nad dwoma arcymistrzami w ten sam dzień. Dragunik parł do przodu jak czołg, jak Rosomak rodzimej produkcji ;). Standing ovation dla Kamila! Oby więcej takich informacji o Polakach docierało z różnych stron świata.


2 komentarze:

  1. Z różnych stron świata będą docierały informacje o Kamilu, wszak to Turysta!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Może mieć dowolny przydomek byleby grał co najmniej tak jak w Londynie!

    OdpowiedzUsuń