środa, 25 lutego 2015

Na ME w Jerozolimie Gajewski i Duda po 2 pkt. z 2 pkt ! Reszta Polaków z lekkimi stratami ale bez porażki!



Przyglądając się grze Janka Dudy, mam wrażenie, jakby ktoś dawał ciągłą serię z karabinu marki "Kałasznikow". Janek jest młody - takie partie to domena młodości - wtedy myśli się, że na księżyc można doskoczyć, a nie dolecieć i to jest piękne! Natomiast samo dojście do krwawych zajść na szachownicy? Trudno mi na ten temat coś powiedzieć. Podoba mi się, gdy na desce u Janka jest młyn, a on doskonale wszystko widzi. Ten końcowy motyw w dzisiejszej partii bardzo fajny. My kibice... Nie. Może inaczej - bo ostatecznie nie wiem co się komu podoba - A więc, ja kibic, właśnie na coś takiego czekam.

 Bardzo interesująco, z punktu widzenia walki o inicjatywę, wyglądała partia Grześka Gajewskiego z reprezentantem gospodarzy, Arturem Koganem. Tam znów był pełny worek taktyki, ale naszemu szachiście doskonale udało się rozbić bastiony obronne w pozycji przeciwnika.

I tak - Janek Duda i Grzesiek Gajewski po 2 pkt. z 2. Bardzo dobry start. Z każdą wygraną wiara w siebie rośnie i do szachownicy po prostu inaczej się siada w takich okolicznościach. Oby jak najdłużej obaj arcymistrzowie pozostali w tym transie. Jutro mają przeciwników znanych, ale do ogrania: Janek Duda Aleksandra Motylewa, Grzesiek Gajewski Jurija Vovka z Ukrainy.

Reszta Polaków straciła już pół oczka i w związku z tym znajdują się daleko. Jednak serią wygranych mogą bardzo szybko wskoczyć do czołówki. Chodzi o to, by się tam znaleźć i mieć większą ilość prób gry z tymi ze szczytu i... dalej wygrywać, oczywiście! Mistrzostwa Europy rozkręcają się dopiero i nie ma sensu wyciągać daleko idących wniosków, coś przesądzać, czy kogoś od czegoś odsądzać. Ja, na ten przykład, zamierzam cieszyć się kolejną rundą, która będzie, no myślę, że najciekawszą ze wszystkich rozegranych do tej pory. Na moim celowniku, pod soczewką, mikroskopem Janek i Grzesiek przede wszystkim, no i reszta Polaków też, rzecz jasna. Polacy - POWODZENIA!!


2 komentarze:

  1. Bardzo fajnie ogląda się partie naszych gdy nie ma jakiegoś klopa i wszystko się może zdażyć... czasem zdobywamy przewagę /przynajmniej wg genialnych /hm czy tak można bez uśmiechu nazwać ??/ maszyn, które w tle podpowiadają i oceniają szanse, innym razem remisujemy chociaż ocena maszyn nie zostawiała wątpliwości że meliśmy gorzej i to jest ten czynnik ludzki który tak fascynuje w tej naszej ulubionej grze.... póki co Polacy graja dobrze, teraz zaczynają się jednak schody które oby pięły się w górę....... Z dużej opresji wyszedł też dziś Jobawa i brawo mu za to !! A co do naszych nikogo nie wyróżniam by nie zapeszyć, choć osobiście liczę na najlepszy wynik w wykonaniu GG bo to chyba czas na wejście do klubu +700 ??
    tzbych

    OdpowiedzUsuń