poniedziałek, 2 marca 2015

Dwaj Polacy w ścisłej czołówce ME w Jerozolimie! Mateusz Bartel ograł lidera rankingu, a Janek Duda wypunktował A. Dreeva!


Pewnego razu Ivan Sokolov dając ekskluzywny wywiad dla strony: http://en.chessbase.com/, stwierdził, że w trwającej od pewnego czasu komputerowej erze, każdy amator za sprawą modułów, na bieżąco analizujących grę arcymistrzów, może ze znawstwem opowiadać o tym co zachodzi na szachownicy. Pewnie w jakimś ogólnym zarysie tak, natomiast o takiej analizie jaką przeprowadził Mateusz Bartel w studiu ME tuż po partii z Dawidem Nawarą, przeciętnej klasy szachista może zapomnieć. I nie pomogą tu żadne moduły, które są w stanie wyznaczyć jakiś azymut, wskazać na decydujące błędy i tylko tyle. To wszystko, co się działo w umysłach obu grających, to całe bogactwo policzonych wariantów, ogólnych przemyśleń pozostaje, jeśli arcymistrz nie uchyli rąbka tajemnicy,  wiedzą niedostępną.

Rank after Round 6

Rk.SNoNameFEDRtgIPts. TB1  TB2  TB3 
14
GMNepomniachtchi IanRUS27145.0261120.023.0
222
GMMotylev AlexanderRUS26655.0259820.023.5
320
GMSargissian GabrielARM26685.0258619.022.0
439
GMBartel MateuszPOL26315.0251417.520.5
584
GMStefansson HannesISL25734.5265318.520.5
611
GMKorobov AntonUKR26874.5265121.524.5
737
GMNajer EvgeniyRUS26344.5264519.022.0
851
GMBukavshin IvanRUS26224.5263718.521.5
960
GMGoganov AlekseyRUS26054.5262918.521.0
1069
GMDuda Jan-KrzysztofPOL25914.5261120.523.0

W tym momencie warto zwrócić uwagę na sam sposób kibicowania. Można śledzić transmisję i zdać się tylko na krzemowych gigantów, można też, co jest znacznie korzystniejsze dla szachowego rozwoju, podejść do meczu twórczo - mieć swoje analizy, liczyć warianty równolegle, oceniać pozycję samemu, a dopiero po tym posiłkować się oceną pozycji maszyny. Bo co nam da ocena pozycji komputera, typu 0,47 dla białych? Większość pisze wtedy on - line - "białe stoją lepiej". Ale jakie są niuanse tej konkretnej pozycji, dlaczego białe tutaj mają lepiej, to już jest znacznie trudniej określić. Poza tym komputer sam w sobie jest straszliwą groźbą. Według mnie złe posłużenie się komputerem, może doprowadzić do zastoju w rozwoju - źle użytym komputerem można stępić coś niesamowicie ważnego - szachową intuicję. O co chodzi konkretnie. Otóż, w szachy grają ludzie i w czasie partii podejmują wiele decyzji w oparciu o swoje rozumienie pozycji - te ruchy zwykle nie odpowiadają propozycjom komputera. I granie tych, niby słabszych posunięć nie jest złe, gdyż płyną one z naszego wnętrza, wierzymy w nie, to jest nasza szachowa droga. Gdy będziemy podążać bezkrytycznie za maszyną, korygować swoją intuicję bezdusznymi modułami, nie dojdziemy do celu. Takie jest moje zdanie. Dobra. Nie czas i miejsce, by ten, skądinąd bardzo ciekawy wątek kontynuować. Trzeba się cieszyć - wygraną Mateusza Bartla oraz Janka Dudy!

Mecz  A. Dreeva z J. Dudą to dobry materiał do analiz psychologicznych. Według mnie Dreev grając megapozycyjny wariant, chciał oszukać młodego arcymistrza w strategicznej grze, chciał go pokonać, licząc na lepszą znajomość pozycyjnych niuansów. Analizując Janka Dudę pomyślał pewnie, że trzeba go "ugasić", bo jego fenomen opiera się na tym, że świetnie zna się na łowieniu ryb w mętnej wodzie, jest świetnym taktykiem, więc po co mu dawać dodatkowe atuty? "Zagram pozycyjną partię i gdzieś tam się czegoś uchwycę, wcześniej, czy później młody zawodnik się pomyli, wypuści". W sumie logiczne myślenie, tak się należy przygotowywać do przeciwnika, najpierw portret psychologiczny, słabe i mocne strony, potem debiut, wariant. Dreev jednak przeliczył się, bo Janek nie czuł gorzej pozycji od niego. Po debiucie Janek dostał parę gońców i czekał tylko na moment, by otworzyć pozycję. I udało się! Jak myślicie? Tak mógł Dreev analizować Janka Dudę przed partią? Mnie się taki tok myślenia rosyjskiego arcymistrza wydaje prawdopodobny.

W tej dzisiejszej beczce pełnej miodu jest i łyżka dziegciu. Przegrał Robert Kempiński z silnym arcymistrzem z Armenii, Gabrielem Sargissianem. Ale zgodzicie się chyba ze mną, że szósta runda jest w ogólnym rozrachunku bardzo pozytywna dla nas, Polaków. Czekamy na kojarzenia kolejnej rundy. Janek Duda i Mateusz Bartel blisko szczytu. Bijcie się chłopaki na maksa i do samego końca!! Emocje rosną, a o to przecież chodzi!


2 komentarze:

  1. Dla mnie łyżką dziegciu jest też remis Grześka po zaledwie dwudziestu kilku ruchach, w lepszej (moim zdaniem) pozycji, z pionem przewagi. Nie wiem o co chodziło... Wystraszył się byłego mistrza świata do lat 20?

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze silniki szachowe, Stockfish, Komodo czy Houdini grają na poziomie 3200-3300 Elo, niedostępnym dla zwykłego człowieka, jednak mają ten minus, że pokazują tylko suche warianty. Z tych suchych wariantów nic dla szachisty-amatora (Elo <2000) nie wynika. A trener szachowy nawet taki zwyczajny co ma kandydata czy I kategorię potrafi wyjaśnić o co chodzi w danym debiucie, jakie są plany dla czarnych i białych, jak rozgrywać tę czy inną końcówkę.
    Marzy mi się książka w której najlepsi trenerzy i szachiści swiata (Elo 2700+) komentuja partię silnikow szachowych, ktore maja Elo>3000. Pokazuja zwyklym szachistom - amatorom (np. takim jak ja) dlaczego Komodo w partii z Stockfishem czy Deep Juniorem zagrał tak a tak, itd.
    Co do ME, to cieszy postawa Polaków, nie jeśtesmy swiatowa potegą w szachach, wiec gdyby ktorys z nich zdobył medal to byłby to niewatpliwie sukces.
    Pozdrawiam, III kategoria.

    OdpowiedzUsuń