niedziela, 3 maja 2015

Remis Wojtaszka z Griszczukiem w Soczi!


Aleksander Griszczuk jest wielkim specjalistą od gry w niedoczasach. Zasadniczo, jego siła gry podczas niedoczasu nie spada - Rosjanin wygrał już dziesiątki partii z przeciwnikami, którzy liczyli na jego pomyłki w skróconym czasie do namysłu. Widziałem parę razy Griszczuka w akcji, gdy na zegarze pozostawały mu sekundy, a on miał wykonać ponad dziesięć posunięć. Po tym arcymistrzu w ogóle nie widać żadnej emocji! On w niedoczasie po prostu gra tak jakby na zegarze miał jeszcze co najmniej godzinę. Ten arcymistrz z tą (no właśnie - przypadłością, czy też manierą gry?) wpisuje się w nurt arcymistrzów, którzy potrafią pięknie wygrywać, będąc, jak to się mówi, na czasowej "kroplówce". Doskonałym niedoczasowcem jest nasz Bartek Macieja - kiedyś przeprowadziłem z nim na ten temat długi wywiad. Bardzo groźny w niedoczasach w pewnym okresie swojej kariery był Anatolij Karpov. W każdym bądź razie najgorsze co można zrobić w meczu z Griszczukiem to próbować go ograć na czas...

Radek Wojtaszek zagrał dość popularny system w obronie Grunfelda, który wyniknął w pierwszej partii ostatniego meczu o tytuł Mistrza Świata w szachach pomiędzy Anadem i Carlsenem. Griszczuk szybko zmienił kolejność posunięć i na szachownicy pojawiły się nieco inne obrazki - zresztą Rosjanin zaczął naszemu arcymistrzowi sprawiać duże problemy. Radek Wojtaszek ładnie sparował jednak wszystkie groźby i zremisował z szóstą szachownicą świata. 

Drużyna Radka Wojtaszka znów wygrała, przydałoby się, aby Radek dorzucił jeszcze jedną, dwie wygrane, nie przegrywając. Wiadomo, łatwo to napisać - jednak wśród tak mocno świecących, szachowych gwiazd, o wygrane jest bardzo trudno. Gdyby jednak zdarzyło się coś takiego, nasz arcymistrz byłby o krok od pierwszej dziesiątki listy światowej. Już teraz trzyma na "live" 2750 elo, a to jest wspaniały osiąg. Oby dalsza część turnieju była dla naszego szachisty szczęśliwa!

4 komentarze:

  1. Tak, bardzo by się chciało żeby Radosław coś jeszcze wygrał, ale dla przyszłości ważniejsze wydaje mi się jest żeby nie przegrał. Pozom na jakim gra teraz już jest wysoce emocjonującym dla kibica. Griszczuk jeszcze bardzo niedawno miał ponad 2800 !! Szybko można spaść z takiej wyżyny, więc dużo ważniejsze niż szybki wzlot, jest zakotwiczenie się w pobliżu tronu i krok za krokiem w dobrą stronę. A kibicom żeby jakość gry sprawiała frajdę, bo mi osobiście gdy śledzę partię i dostrzegam /ba na ile to w moim przypadku możliwe hehe/ że Radek dostaje dobra grę , czas spędzony przy kibicowaniu ucieka nie wiadomo kiedy i tylko dłuży się oczekiwanie na kolejna grę naszego lidera.
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj remis Radka Wojtaszka z Sjugirowem,
    ale jutro... pychotka (po prostu palce lizać :-)):
    WOJTASZEK - KRAMNIK (ew. ARONIAN - też pysznie).
    Dla zespołu Radka Wojtaszka (Uniwersytetu Biełorieczieńsk) jutrzejszy mecz to chwila prawdy!
    Naszpikowany gwiazdami Sybir Nowosybirsk: Kramnik, Aronian, Jakowlenko, Wang, Korobow - zespół ze średnim rankingiem 2726 (!) jest faworytem w tym spotkaniu, ale jak wiemy... rankingi same nie grają. W tym momencie oba zespoły mają komplet 8 punktów meczowych, a także po 15 małych punktów z 24 partii. To jest mecz o złoty medal. Trzymajmy zatem kciuki za naszego arcymistrza, któremu ostatnio dobrze gra się (zwłaszcza białymi!) z czołówką światową (vide zwycięstwa Radka z Carlsenem czy Caruaną).

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  3. WOJTASZEK ½ - ½ KRAMNIK, ale to Rosjanin musiał się "tłumaczyć" Radkowi.

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jeszcze niedawno taki remis /Wojtaszek - Kramnik/ to byśmy się bardzo cieszyli, teraz coraz częściej mamy niedosyt że nie docisnał.... cóż tym razem jeszcze nie /i chyba czasu brakło na zegarze/ ale jest bardzo blisko tych topowych szachistów i o to Polska walczyła.....
    tzbych

    OdpowiedzUsuń