czwartek, 27 sierpnia 2015

W Abu Dhabi czeka nas pojedynek Jobava - Świercz! W Saint-Louis Aronian dołączył do prowadzącego Topałowa!


Ten turniej, na którym w tym momencie ogniskuje się uwaga całego szachowego świata, z każdą rundą przynosi nam wspaniałe mecze, mające duże szanse, by znaleźć się za jakiś czas w szachowych podręcznikach. Bo oto Lewon Aronian, będący w poprzednich turniejach elity zaledwie cieniem samego siebie, powraca. I to w jakim stylu! Wczoraj zdemolował So, zostawiając skoczka pod biciem na "h5", a to już druga, tego typu partia Aroniana w tym turnieju.

 Ormianin powiedział, że przed zawodami studiował partie Petrosjana, ale chyba nie dość dobrze, gdyż ten pojedynek był raczej w stylu Leonida Szteina, czyli cała naprzód. Ogląda się takie szachy wybornie.

 Skład turnieju jest tak mocny, że ci, którzy są na końcu, bo takowi zawsze muszą być, wzbudzają pewną sensację. I tak: ostatnie miejsca okupują Caruana i Anand, pewnie przed pierwszą rundą mało kto o tym myślał na poważnie. Za to w czołówce  zrobiło się bardzo, ale to bardzo ciekawie. Prowadzi Topałow wraz z bohaterem mojego dzisiejszego artykułu. Za tym dwoma, czai się Giri oraz Mistrz Świata, którego partie  wreszcie zaczynają przypominać to, w czym nie ma sobie równych na świecie. To, że Magnus chce eksperymentować, nie jest niczym złym, może poza faktem, że odbija się to na wynikach. Uważam jednak, że Wiking po jakimś czasie wróci do tej swojej skutecznej gry, na umęczenie przeciwników w technicznych pozycjach. To w czymś takim Norweg przerasta o głowę wszystkich współczesnych. Myślę, że poćwiczy, poćwiczy i wróci stopniowo do tego, w czym jest najlepszy. Partia z MVL już była taką czysto "carlsenowską" techniczną bitwą, w której Francuz się szybko pogubił. Typuję wyniki (ostatnio typowałem koszmarnie, podejmuję kolejną próbę, i oczywiście zapraszam was do tego samego!).

Aronian - Griszczuk - remis
Carlsen - So - 1-0
Naka - Giri - remis
Anand - MVL - 1-0
Topa - Caruana remis


W Abu Dhabi Darek Świercz zagra dziś z Baadurem Jobavą. Ależ ciekawie zapowiada się ten mecz. Nasz szachista ma potencjał, by ogrywać zawodników przedziału 2700 + i choć Gruzin na rankingu ostatnio spadł, jest stale bardzo groźny. Styl jego gry na pewno nie leży Radkowi Wojtaszkowi, który nie lubi tracić kontroli nad partią, nie lubi zmian w strukturach pionowych itd. Jobava ataki konstruuje niczym Mac Gyver, z kompletnie niczego potrafi zrobić coś, a z czegoś więcej niż nic, potrafi tworzyć prawdziwe dzieła sztuki. Co się wydarzy w dzisiejszym pojedynku - dowiemy się już niebawem. Trzymajmy kciuki za naszego reprezentanta!


4 komentarze:

  1. Aronian - Griszczuk 1-0
    Carlsen - So - remis
    Naka - Giri - 1-0
    Anand - MVL - remis
    Topa - Caruana 1-0

    IronMaster

    OdpowiedzUsuń
  2. Aronian - Griszczuk remis
    Carslen - So 1:0
    Nakamura - Giri remis
    Anand - MVL 1:0
    Topalow - Caruana 0:1

    OdpowiedzUsuń
  3. Aronian-Griszczuk 1:0, Carlsen-So 1:0, Nakamura-Giri 0:1, Anand -MVL 1:0, Topałow-Caruana 1:0. Jak szaleć, to szaleć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Carlsen is back!
    Jobava - Świercz - ależ partia! Do szczęścia zabrakło jednego ruchu.
    Dzisiaj Świercz - Kuzubov.

    OdpowiedzUsuń