W związku z wypowiedzią jednego z internautów w formie komentarza, IM Marek Matlak chce, abym zamieścił na mojej stronie jego sprostowanie, co niniejszym czynię.
Otóż oświadczam, że nigdy nie składałem żadnych wniosków o stypendia sportowe. O stypendiach sportowych decydują odpowiednie przepisy ministerialne. W skrócie: trzeba zdobyć medal w kategorii seniorów w imprezie rangi mistrzostwa świata lub mistrzostwa Europy, czyli żaden junior (o ile nie zdobył medalu w kategorii seniorów) nie może otrzymać stypendium z PZSzach, nawet gdyby został mistrzem świata juniorów.
Słuchacze Akademii otrzymują środki na starty i szkolenie, tu też jest wypracowany system jednolity stosowany od lat. Każdy mistrz Polski otrzymuje kwotę "x" zł, każdy wicemistrz Polski otrzymuje kwotę "y" zł, każdy słuchacz z grupy pilotażowej lub z grupy 1 lub 2 roku szkolenia otrzymuje kwotę "z" zł. Nie ma tu więc żadnego pola do uznaniowości, a wysokość przyznanych kwot na starty i szkolenie może się zmienić tylko z uwagi na wysokość środków, którymi w danym roku Akademia dysponuje.
Wszystkie kwoty środków na starty i szkolenie musi zatwierdzić Prezes PZSzach, Szef Wyszkolenia i Zarząd PZSzach.
Lista słuchaczy Akademii jest jawna i zamieszczona jest tu:
http://pzszach.org.pl/akademia/node/410
Figurują na niej zawodnicy od 9 do 18 lat. Starsi, aby otrzymać środki na starty i szkolenie muszą być powołani do kadry narodowej seniorów.
Marek Matlak
Sprostowanie dotyczy komentarza:
"Ale (medialnie) wyskoczył niedawno numer z Panem Matlakiem, gdzie poszły sugestie, że z jednej strony jest szefem Akademii Szachowej, a z drugiej od niego zależy kto dostanie wniosek o przyznanie stypendium sportowe, przy czym sam indywidualnie sporo dzieci trenuje i te jego są w kolejce uprzywilejowane".
Sprostowanie dotyczy komentarza:
"Ale (medialnie) wyskoczył niedawno numer z Panem Matlakiem, gdzie poszły sugestie, że z jednej strony jest szefem Akademii Szachowej, a z drugiej od niego zależy kto dostanie wniosek o przyznanie stypendium sportowe, przy czym sam indywidualnie sporo dzieci trenuje i te jego są w kolejce uprzywilejowane".
Temat "medialnie" wyskoczył na jednym z popularnych blogów szachowych, tu na swój sposób cieszę się, że jest tak szybkie dementi. Jeśli jest tak jak w sprostowaniu (a nie mam mocnych podstaw kwestionować tego), że system nie zostawia pola do uznaniowości, to mogę prosić co najwyżej administratora forum o edytowanie kilku postów niżej by temat dodatkowo się nie napędzał i dodatkowo przeprosić za puszczenie informacji za kimś, a której niestety nie jestem w stanie zweryfikować.
OdpowiedzUsuńNo może odrobinę wątpliwości (co do uznaniowości) zostawia mi wywiad z Danielem Sadzikowskim w MAT „Za słaby do Akademii, wystarczająco dobry do kadry?!”, gdzie jednak zostawia się mały margines na uznaniowość, za którą wcale nie musi stać patologia, może to być tylko uelastycznienie czegoś. Tyle że tu też ... źródłem media, w tym wypadku MAT.