Jeśli miałbym użyć nieco poetyckiego porównania, to z czasem chyba będę wyglądał jak drewniany domek, którego z roku na rok coraz mniej widać, gdyż porasta go i oplata dzikie wino. Tym krzewem pnącym są oczywiście... szachy. Dziś od samego rana buszowałem na turnieju blitza w Katowicach, popołudnie to Eilat, Izrael i kibicowanie klubowi G - Team Novy Bor, który w dniu dzisiejszym jak mawiają Rosjanie "sprawiłsja". Wysoka wygrana drużyny, której kibicujemy, była jak najbardziej do przewidzenia i zapewne u bukmacherów kurs na G - Team Novy Bor nie rzuciłby nikogo na kolana. Jutro na drodze "naszych" staje zespół w pełni złożony z izraelskich arcymistrzów - drużyna stojąca niżej rankingowo, jednak bardzo solidna i idę o zakład, że mecz nie będzie się toczył do jednej bramki. Deklasacji nie przewiduję. Ze znanych arcymistrzów klubu "Beer Sheba", należy wymienić Maxima Rodshteina, Nabatego Tamira oraz Evgenija Postnego. Jak widać na załączonym obrazku, "Beer Sheba" to silny zespół i wygrana z nimi nie przyjdzie sama.
Dziś Radosław Wojtaszek na pierwszej szachownicy jako jedyny zremisował z nikomu bliżej nie znanym mistrzem międzynarodowym Arnaudovem, którego ranking nie przekracza 2500 elo. Ta partia skłoniła mnie do pewnego przemyślenia na temat - "jakie bogactwo możliwości tkwi w szachach". Nie wiem czy rzuciło wam się w oczy, ale w pewnym momencie na szachownicy fantastycznie wyglądała linia "a". Gdyby wyciąć ją z całego układu, przypominałaby część kompozycji szachowej, a to przecież był pojedynek praktyków. Owa linia "a" po 15.Wa1 miała jedno wolne pole a2, poza tym zajęta była przez układ - czarne: Wa8, Sa6, a7, a5, a3, białe: Wa1, Sa4. Kapitalna sprawa jak na normalną partię szachów - zobaczcie ileż zasobów oraz możliwości zawiera nasza gra! Przeciwnik Radka uciekł jednak na remis w tej partii i nasz lider trochę stracił na rankingu po tym pojedynku. Reszta arcymistrzów klubu G - Team Novy Bor wygrała i wszystkie partie trwały krótko. Jutro bardziej emocjonujący dzień. Ciekawe, czy zagra Mateusz Bartel, który po porażce z Tomaszewskim otrzymał jeden dzień wolnego. W każdym bądź razie im większa siła gry drużny przeciwnej, tym większe czekają nas emocje, dlatego jutrzejszy dzień powinien wszystkich szachowo usatysfakcjonować. Oby Polacy nie zawiedli!
Dziś Radosław Wojtaszek na pierwszej szachownicy jako jedyny zremisował z nikomu bliżej nie znanym mistrzem międzynarodowym Arnaudovem, którego ranking nie przekracza 2500 elo. Ta partia skłoniła mnie do pewnego przemyślenia na temat - "jakie bogactwo możliwości tkwi w szachach". Nie wiem czy rzuciło wam się w oczy, ale w pewnym momencie na szachownicy fantastycznie wyglądała linia "a". Gdyby wyciąć ją z całego układu, przypominałaby część kompozycji szachowej, a to przecież był pojedynek praktyków. Owa linia "a" po 15.Wa1 miała jedno wolne pole a2, poza tym zajęta była przez układ - czarne: Wa8, Sa6, a7, a5, a3, białe: Wa1, Sa4. Kapitalna sprawa jak na normalną partię szachów - zobaczcie ileż zasobów oraz możliwości zawiera nasza gra! Przeciwnik Radka uciekł jednak na remis w tej partii i nasz lider trochę stracił na rankingu po tym pojedynku. Reszta arcymistrzów klubu G - Team Novy Bor wygrała i wszystkie partie trwały krótko. Jutro bardziej emocjonujący dzień. Ciekawe, czy zagra Mateusz Bartel, który po porażce z Tomaszewskim otrzymał jeden dzień wolnego. W każdym bądź razie im większa siła gry drużny przeciwnej, tym większe czekają nas emocje, dlatego jutrzejszy dzień powinien wszystkich szachowo usatysfakcjonować. Oby Polacy nie zawiedli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz