W momencie w którym piszę te słowa już trwają pojedynki Polek. Monika Soćko rozgrywa swoją pierwszą partię Mistrzostw Świata w Chanty-Mansyjsku z doskonale znaną w światowych szachach Almirą Skripchenko. Pierwszą partię gra czarnymi i na szachownicy mamy obronę francuską. Jak narazie pozycja jest bliska równej. Druga nasza reprezentantka Iveta Rajlich spotkała się z nie mniej utytułowaną szachistką, Rosjanką Olgą Girją. Iveta ma również czarne i jej pozycja wydaje się dobra.
Turniej jest grany sytemem pucharowym. Do Chanty-Mansyjska przyjechały 64 szachistki i kolejno będą się eliminować, aż pozostaną tylko dwie najlepsze szachistki globu, które rozegrają pojedynek złożony z czterech partii.
Na razie każda runda składa się z dwóch pojedynków tempem klasycznym. Gdy to nie przyniesie rozstrzygnięcia, na trzeci dzień nastąpi tie-break. Oczywistym jest, że dobrze jest nie doprowadzać do dogrywek, gdyż wygrywając "klasyk" automatycznie zarabia się jeden dzień na ewentualny odpoczynek i przygotowania.
Kolejną świetną informacją (przynajmniej dla mnie) jest to, że do przekazu video w jakości HD mamy znów wspaniałe analizy "on-line" Siergieja Shipova. A więc, Siergiej Shipov znów nadaje :)! Wymieniany przeze mnie arcymistrz jest doskonałym komentatorem współczesnych szachów i po jednym takim długim turnieju jak Olimpiada w Istambule, czy bieżącym turnieju kobiet, za jego sprawą zawsze otrzymuję potężną dawkę nowej wiedzy i informacji o skomplikowanym świecie szachów. Tutaj warunek jest jeden i pozostaje niezmienny - trzeba znać język rosyjski.
A więc, mamy dwie Polki w Mistrzostwach Świata, które znalazły się w naprawdę elitarnym gronie! Turniej ma świetną oprawę, jest dobrze przygotowany i oglądanie tej rywalizacji to czysta przyjemność. Chciałbym, by przygoda Polek z Mistrzostwami Świata trwała jak najdłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz