Właśnie zakończyłem lekturę dość długiej i interesującej relacji kierownika ekipy w Mariborze Michała Bartla, która znajduje się na stronie PZSzach. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do tego materiału. Okazuje się, że są poważne problemy z zakwaterowaniem, niektóre ekipy są kilkukrotnie dzielone, niektóre muszą dojeżdżać na salę gry nawet z odległości 40 km! Ponadto są duże problemy z internetem, a na salach gry panuje duży ścisk i jest duszno. No więc fantastycznie! Po raz kolejny odnosi się wrażenie jakby organizatorzy dowiedzieli się wczoraj, że mają zadanie przyjąć ponad 1500 dzieci i młodzieży z całego świata włącznie z opiekunami i trenerami. Ponadto turecki sędzia oprócz zawodników nie wpuścił, pomimo protestów, na salę gry nikogo, nawet kierowników ekip! To już jest jakaś zgroza...
Nie wiem, ale jak słyszę słowo "Turcja" w połączeniu ze słowem "szachy", to rozpoczyna się u mnie niekontrolowana reakcja alergiczna. Czy może mi ktoś podać choć jeden pozytyw z ostatnich dwóch lat jaki można powiedzieć o działaniach tej federacji? Bo ja słyszę jak na razie wszystko co najgorsze i są to oceny w stu procentach uzasadnione.
Dobra infromacja jest taka, że polska ekipa jakimś cudem nie została aż tak bardzo doświadczona przez ten absolutny brak profesjonalizmu.
Wczorajsza runda przyciągnęła uwagę kibiców w związku z pojedynkami Darka Świercza i Jasia Dudy. Niestety oba pojedynki zakończyły się remisami, a przeciwnikami naszych talentów byli zupełnie nieznani zawodnicy z rankingami o 300-400 pkt. elo niższymi. No cóż, pierwsze koty za płoty chciałoby się rzec, ale przydałoby się by takie remisowe "wpadki" już się nie zdarzały. Generalnie nasi reprezentanci uzbierali 23.5 punkta z 27 możliwych do zdobycia, więc pierwszą rundę można uznać za udaną, oczywiście poza tymi dwoma remisami, które nie mogły się nie rzucić w oczy. Mam nadzieję, że kolejne doniesienia z Mariboru zarówno te sportowe jak i dotyczące kwestii organizacyjnych będą bardzo dobre. Powodzenia!
Przeczytałem relację Michała Bartla.
OdpowiedzUsuńTeraz już rozumiem z czym się zmagają nasi w Mariborze?!
A mnie się marzyły transmisje..., zapisy partii..., kibicowanie on-line... - Oj, naiwny, naiwny... :-)
MirekW
To jeszcze zajrzyj na stronę mistrzostw i otwórz przekaz wideo - te biedne dzieci poupychane jeden koło drugiego - patrzeć się na to nie da po prostu! Kto i na jakiej podstawie powierza komuś organizację takich zawodów?
UsuńDajcie linka do tej relacji. Nie mogę jej znaleźć na stronie PZSzach...
OdpowiedzUsuńMaćku nie widzę jej, była rano w każdym bądź razie.
UsuńJest w serwisie sportowym jak klikniesz na Maribor MŚ Juniorów.
UsuńFIDE - czego się spodziewać? A w Pradze było lepiej? Te dzieciaki się nie liczą, a tylko pieniądze, które płacą za każdy dzień pobytu.
OdpowiedzUsuńNo tak racja to FIDE, tylko, że tam są dzieciaki - jakie one z tego wspomnienia wywiozą??
UsuńCzasami mnie po prostu przeraża jak pieniądz przesłania ludziom wszystko...
OdpowiedzUsuń