niedziela, 12 stycznia 2014

"Początek superturnieju Tata Steel Chess w cieniu śmierci Vugara Gashimova"




Kto wierzy w Boga, może być zły na Boga, kto wierzy w Naturę, może być zły na Naturę ale tak właśnie wygląda życie. Jeśli chodzi o mnie, to szczególnie źle się czuję, gdy widzę jak odchodzą młodzi, fantastyczni ludzie, którym, jak to się mówi - "miało się na życie". Wiadomość o śmierci Vugara Gashimova - fantastycznego człowieka, szachisty ścisłej czołówki światowej, dotarła do mnie wczoraj i po tej informacji zrobiło mi się bardzo smutno. To był przecież wielki talent, rówieśnik naszego Radka Wojtaszka, człowiek, który w szachach miał już tak wiele osiągnięć, a wszystko jeszcze przed sobą. Niestety, nie zasiądzie już do szachownicy. Pozostaną po nim wspaniałe partie, z pewnością napisana zostanie o nim niejedna książka. Spokój jego duszy.


Vugar Gashimov 24. VI.1986 - 10. I. 2014 R.I.P.


Wczoraj, choć oglądałem pojedynki Polaków w turnieju "B", to nie mogłem się jakoś po tej smutnej informacji, w pełni odnaleźć. Radek Wojtaszek źle otwarł turniej przegrywając z D. Reindermanem - po debiucie pozycja ze strony białych nie wyglądała najlepiej, Radek próbował uzyskać więcej niż mógł, przedobrzył i zasłużenie przegrał. Teraz trzeba szybko wygrać i odzyskać swobodę w grze, którą mieliśmy okazję oglądać w Zurychu i Bazylei.

 Tymczasem Jan Duda, rozpoczął turniej z wysokiego "C", gdyż przyszło mu zagrać pojedynek otwarcia z... Baadurem Jobawą. Tak, tak, postać Gruzina przewija się w różnych konfiguracjach jeśli chodzi o pojedynki z Polakami, to jeden z najbardziej znanych w Polsce arcymistrzów. Pojedynki z Gruzinem przypominają najczęściej spotkanie i kłótnię dwóch rybaków na małej łódce na środku morza. Jeden z nich (Jobawa) próbuje rozbujać małą łajbę tak, by jego oponent wpadł w odmęty. Sztuka pojedynku z nim to:

a) umieć ustać na łajbie i wyczekać, aż ten sam wpadnie do wody
b) zacząć mu pomagać bujać łodzią, by ten pierwszy wypadł za burtę
c) próbować stabilizować łódź, gdy ten nią buja

Przebieg tego spotkania był do przewidzenia - mieszkający pod Odessą Gruzin, szybko skonstruował obiecujący atak na króla, stworzył niekonwencjonalną pozycję z ogromną ilością taktyki (zakręcił łajbą) i liczył na błąd młodego arcymistrza z Polski. Oczywiście moduły chłodno "stukały się w głowę", uważając cały ten atak za niepoprawny, ale niech ktoś spróbuje  to wykazać za deską podczas turniejowej partii! W takich partiach widać właśnie różnicę pomiędzy analizami w domowym zaciszu, a grą praktyczną. Jan Duda poradził sobie w tej skomplikowanej pozycji, fakt, pod koniec troszkę "pływał" ale i Jobawa nie potrafił niczego sensownego znaleźć. Cenny remis Jana Dudy z zawodnikiem klubu 2700+ i doskonałe wejście w turniej!

 Dziś Radek Wojtaszek zagra z mistrzem międzynarodowym z USA Kaydenem Troffem i dostanie czarne bierki. Jan Duda spotka się z z najniżej notowanym w całej stawce zawodnikiem gospodarzy Van Delftem. W tym pojedynku Jan Duda powinien już poszukać szans na wygraną i poprawić swoją pozycję w tabeli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz