"18.V.2014 r. Racibórz. Arcymistrz Marcin Tazbir zwycięzcą X Memoriału Wiesława Hanczarka!"
Do Raciborza z Sosnowca, w którym mieszkam, jest około 100 km. Jednak zawsze, gdy dysponuję wolnym czasem, bez narzekania znoszę trudy długiej podróży, by wziąć udział w organizowanym rokrocznie Memoriale Wiesława Hanczarka. Do dyspozycji szachiści dostają dużą salę gimnastyczną oraz nowoczesny sprzęt, są to dwa podstawowe czynniki, które decydują o tym, że gra sprawia przyjemność.
Turnieje szachów aktywnych mają tą specyfikę, że generalnie nie prowadzi się zapisu partii (choć nie jeden raz widziałem szachistów, którzy notowali swoje partie na "rapidach") i "przestrzeń życiowa" nie jest aż tak potrzebna. Jednak w tym turnieju obowiązuje zasada - "jeden stolik na jedną szachownicę", więc o ścisku nie może być mowy.
Memoriał Wiesława Hanczarka ma także, w odróżnieniu od wielu innych, podobnych turniejów, oprócz nagród głównych, nagrody dla amatorów. W 2014 r. organizator przewidział aż po 5 nagród pieniężnych dla szachistów w grupach 1000 - 1799 elo oraz 1800-2000 elo, więc praktycznie każdy miał szansę coś wygrać. Sam jestem tego dobrym przykładem - w ostatniej rundzie, byłem zmuszony w dramatycznych okolicznościach oddać figurę za dwa piony, następnie wybroniłem remis w końcówce bez figury, co pozwoliło mi znaleźć się w nagrodach. Pozycję pamiętam, rzecz jasna i w wolnej chwili ją zaprezentuję.
W turnieju zwyciężył faworyt, arcymistrz Marcin Tazbir, który z 7.5 pkt. zajął samodzielne, pierwsze miejsce. Drugie miejsce wywalczył, dość niespodziewanie (ale całkiem zasłużenie) kandydat na mistrza Martin Surman. Miałem okazję śledzić pojedynek Surman-Tazbir, gdzie grający białymi, mając resztkę czasu na zegarze, wybronił przeciwko arcymistrzowi końcówkę skoczkową bez piona. Trzecie miejsce przypadło w udziale Marcinowi Krzyżanowskiemu, który przegrał z Martinem Surmanem gorszą punktacją pomocniczą (w bardzo emocjonującym, bezpośrednim pojedynku, zremisowali ze sobą). Poniżej chciałbym zaprezentować czytelnikom dwa, krótkie filmy z tego turnieju. Na pierwszym król Adriana Kastelika wpada w matnię (no tak, mat - matnia ;) ) na środku szachownicy. Na drugim filmie arcymistrz Tazbir realizuje przewagę w końcówce z czarnopolowymi gońcami. Jeszcze niżej, zamieszczam galerię zdjęć z memoriału.
IM Aleksander Hnydiuk - rapid ranking 2411 elo.
Pojedynek Surman - Tazbir
Każdy to zna z dzieciństwa - jest bójka, jest zbiegowisko.
Końcowy układ emocjonującej partii Surman - Krzyżanowski.
Triumfator turnieju GM Marcin Tazbir - rapid ranking 2574 elo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz