Jakiś czas temu rozmawiałem z jednym z czytelników na temat szachistów, którzy przestali czynnie uprawiać szachy i, siłą rzeczy, temat dotknął Walerija Sałowa. Sałow z końcem poprzedniego wieku przestał uczestniczyć w turniejach, a był to szachista ścisłego topu. Wielu z nas interesują głośne odejścia od dyscypliny, dlatego z ogromnym zainteresowaniem posłuchałem wywiadu na żywo, przeprowadzonego przez E. Surova z tym świetnym arcymistrzem na serwerze http://www.chess-news.ru/node/19003. Byłem po prostu ciekaw, co u niego, jak mu się układa i, tak ogólnie, chciałem się dowiedzieć co to za człowiek i jakie ma poglądy.
Wywiad był niezwykle interesujący i, zdaje się, jego część będzie przetłumaczona z rosyjskiego na angielski (z tego co się orientuję czytelnicy lepiej znają właśnie język angielski). Jakby w kilku słowach opisać to, co zaszło w tej blisko dwugodzinnej rozmowie? Może pozostanę przy samych pojęciach. Było o kabale, numerologii, Talmudzie, iluminatach, masonerii, Putinie i Rosji, Carlsenie. Było o zamachu na WTC oraz o trzech, następujących po sobie ofiarach wieży (partie numer 9, 10, 11) w meczu Kasparowa z Anandem - tu chodziło o analogię. Dużo by pisać o tej dyskusji, obiecuję, że jak znajdę tłumaczenie na angielski, szybko dam o tym znać!
Ostatnio z moich artykułów bije negatywna energia, zdaję sobie z tego sprawę i wiem, że chętniej czytacie moje relacje z turniejów. Tego na pewno nie zabraknie. Zamierzam kibicować Polkom, które jutro rozpoczynają walkę o medale ME. Zagra Oliwka Kiołbasa - młoda szachistka, która ostatnimi czasy zrobiła duże postępy, grająca odważne, aktywne szachy. Za jakiś czas zobaczymy ją pewnie w składzie reprezentacji. Polki mają coś do udowodnienia. W Chinach podczas drużynówki zostały strasznie pobite, co się dawniej w aż tak dużych rozmiarach nie zdarzało. No i styl tych spotkań w niczym nie przypominał tego stylu, do którego Polki zdążyły mnie przyzwyczaić. Teraz każda zagra na swoje konto i jest okazja, by zatrzeć bardzo niekorzystne wrażenie z turnieju w Chengdu.
Niestety, szachistki, które zagrają w Gruzji, trafiły na skandaliczne warunki gry. Okazuje się, że wokół hotelu trwa budowa i to w kilku miejscach na raz. Słychać szum, hałasy, wszędzie w powietrzu unosi się pył. Niektóre uczestniczki stwierdziły, że nie zdarzyło im się znaleźć w gorszych warunkach. Arcymistrzynie nie mają nawet możliwości, by wyjść na spacer, nad morze, gdyż tam też trwa w najlepsze budowa. Nie ma też kortów do gry, basenu, co jest pokazane na stronie hotelu. Chcecie zobaczyć filmik z jednego hotelowego okna? Proszę bardzo - otwórzcie ten link, szybko znajdziecie: http://www.chess-news.ru/node/19020/. To jest jakiś koszmar. I kto za to odpowiada?
I znów zrobiło się minorowo. Liczba uczestniczek nie przekroczyła setki. Nie ma wielu silnych szachistek, Rosjanki nie przyjechały w najmocniejszym składzie. Jest co jest. Są Polki i to jest ważne. Liczę na dobry występ Moniki Soćko, która stwierdziła ostatnio, że jest w dobrej formie. Warto się przyjrzeć szachom Oliwki, która ma szansę powalczyć z silnymi przeciwniczkami. Na pewno będzie bardzo interesująco!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem uważnie rozmowę (radiową audycję) z Sałowem ( ciekawe- urodzony we Wrocławiu!) którego pamiętam dobrze jak jeszcze aktywnie grał i obserwowałem naocznie np. na turnieju w Leningradzie w 1987r. Był ciekawym arcymistrzem, ale to co teraz opowiada, można niestety podsumować jedynie rosyjskim "krysza pojechała". A jego "mądrość", że "szachy zabijają myślenie" jest, powiedzmy - oryginalna. No, ale może tak jest, gdy przechodzi się na poziom elity szachowej- takich szachowych Himalajów- powyżej min. 2750 Elo ? A tam Sałow przez długie lata przebywał Bezpodstawne oskarżanie i obrażanie ludzi, wybitnych szachistów, bez żadnych dowodów ( chyba, że wynika to z jakiejś kabały). Żałośnie brzmi podważanie wyników Carlsena, że niby nie można mieć takiego rankingu, tak słabo grając? wg. Sałowa to dowód na jakieś zmowy i szarlatańskie czyny.
Sam pamiętam, co o Sałowie mówili arcymistrzowie radzieccy w okresie, gdy Walerij był w sztabie Karpowa w meczach z Kasparowem. Nie będę tego cytował , bo mi po prostu Sałowa żal...
Myślę Krzysztofie, że lepiej zaoszczędzić czasu czytelnikom bloga i nie tłumaczyć tego dziwacznego wywiadu Sałowa . W wypowiedziach słuchaczy po audycji- wywiadzie, ktoś zauważył, że powinien wypowiedzieć się o Sałowie profesjonalny psychiatra, a inny słuchacz zauważył, że chyba wcale nie musi być profesjonalny, aby ocenić te wypowiedzi...
Z pozdrowieniem
Blacjack
No ale z tego względu ten wywiad jest interesujący - chodzi o to, że pomimo takiej klasy gry można takie historie opowiadać. To ciekawe zjawisko powiedziałbym socjologiczne choćby. Jest jazda straszna podczas czytania tych opowieści dziwnej treści - mnie to strasznie wciągnęło! ;)
OdpowiedzUsuńA wracając do rzeczywistości to jedynie Monika Soćko spełnia oczekiwania kibiców, a zawodzi Karina i Zawadzka, ale to początek ciekawe co dalej.... mnie osobiście za to zastanawia upadek Vachier-Lagrave który w krótkim czasie spadł z wyżyn, czy to wypadkowa słabszej formy i ambitnej gry na wygraną czy Pan Krzysztofie widzi inne przyczyny ?? Kiedyś już wspominałem że wolę jak Wojtaszek wspina się mozolnie na szczyt i tam pozostanie niż błyskawicznie go zdobędzie i spadnie, ale jak to się ma do rzeczywistości?? może nijak.....
OdpowiedzUsuńtzbych
Fischer też zachowywał się dziwacznie. Może faktycznie szachy zabijają myślenie.
OdpowiedzUsuńWielu wielkich ludzi zachowywało się dziwnie i co? Co to ma wspólnego z zabijaniem myślenia? Einstein także zachowywał się dziwnie według powszechnie przyjętych norm.
Usuń