wtorek, 29 grudnia 2015

Magnus Carlsen po dogrywce wygrywa turniej w Katarze! To był dobry start polskich szachistów!



                                                                            "I o tym właśnie porozmawiamy"
                                                                                                                  Serhij Żadan




Na początku musimy rozmówić się w kwestii bardzo ważnej, czyli konkursu, który ogłosiłem w związku ze startem naszych arcymistrzów w Katarze. Jako nagrodę, przewidziałem dla zwycięzcy zdjęcie z autografem, tak się jakoś dobrze składa, triumfatora katarskiego turnieju, wielkiego maga współczesnych szachów, Magnusa Carlsena. Okazuje się, że nikt nie trafił w dziesiątkę, natomiast trzech graczy trafiło tuż obok i są to równorzędne wyniki, natomiast w takiej sytuacji, napisałem to w regułach konkursu, wygrywa ten, który strzelił wcześniej. Blisko czternastego miejsca trafiali: Paweł Gorłow typował miejsce trzynaste Janka Dudy, oraz Konrad Banicki wraz z Oskarkiem Ogłazą obaj typowali miejsce piętnaste Janka. Janek Duda był czternasty, więc wszystkie trzy odpowiedzi są tej samej siły pod względem celności, natomiast z tej trójki najszybciej oddał głos Paweł Gorłow, którego proszę o przesłanie mailem dokładnego adresu, na który wyślę zdjęcie z autografem Magnusa Carlsena. Gratuluję i dziękuję wszystkim za tak liczny udział w tych zmaganiach.

No właśnie, Magnus Carlsen. O tym fantastycznym graczu, można by napisać kilka opasłych tomów drobnym drukiem już teraz. Pisaliśmy o kryzysie mistrza, no to mistrz dał nam w grudniu odpowiedź, bardzo szczegółową, niezwykle wyczerpującą. Nie ma na Magnusa mocnych, takie są fakty. Widzieliście jak ograł Chińczyka w blitzowej dogrywce? Warto sobie obejrzeć tą demolkę i uświadomić sobie, że niczego lepszego nie mogło nas spotkać - mamy świetnego mistrza świata, który od innych jest po prostu lepszy. Wielu kibiców zadaje sobie pytanie, czy jest wśród współczesnych arcymistrzów jakaś osobowość, która jest w stanie realnie zagrozić norweskiemu mistrzowi. Nakamura? Wolne żarty! Aronian - przy całej sympatii nie nawiąże równorzędnej walki z Wikingiem. So, Caruana, Giri? - chyba karnawałowe żarty zaczynają nas się imać. Anand - też nie, nikt nie daje mu szans. I tak dalej. To jest właśnie ta różnica, którą daje nam ta ciekawa postać spod koła podbiegunowego - jakoś nikt mi nie pasuje, przynajmniej ja nie mam kogo posadzić w meczu o MŚ przed Magnusem. Ale przecież ktoś siąść będzie musiał! Kończąc wątek, według mnie, jeśli Carlsen sam siebie nie ujarzmi, jeśli nie nastąpi jakiś psychologiczny kolaps motywacyjny, w tym momencie jego panowanie na tronie pozostaje niezagrożone.

Foto Katerina Savina ze strony http://www.qatarmastersopen.com/

Polacy. Najbardziej to chciałbym porozmawiać z wami o Darku Świerczu. Można pomówić o tym, na przykład, że sport jest niesprawiedliwy. Jedna przegrana, jedna kraksa i wylądować w trzeciej dziesiątce? Czy to jest sprawiedliwe? JEST. Choć wszystko się we mnie buntuje, aż skręcają mi się trzewia, gdy daję na to pytanie taką odpowiedź. Niestety, taki jest sport. Wiadomo, że bardzo szkoda tej partii z Iwanczukiem, jednak traktując turniej jako całość Darek Świercz nie ma czego się wstydzić. To dla niego, tak naprawdę, siadałem co dnia do transmisji. Czekałem długo na jego sportowe przełamanie i wreszcie zobaczyłem coś nowego. Na turniejach zdarzało mi się często rozmawiać z szachistami o szachistach czołówki i gdy temat schodził na Darka Świercza, wielu z moich rozmówców nie dawało już wiary, że Darek się odbuduje. Skłamałbym jeślibym napisał, że nie ulegałem po takich rozmowach podobnym, mrocznym nastrojom. Nadziei dużej nie miałem, zbyt długo to trwało. A tymczasem, borem, lasem... Darek Świercz ma na "live" ranking 2664 elo i niecałe czterdzieści oczek do psychologicznej bariery 2700 +, którą Polacy z takim trudem próbują forsować. Mam nadzieję, że to jest nowy rozdział w karierze Darka, któremu zawsze kibicowałem!

W blitzu nie ma mocnych na Magnusa, to była partia pogrom! Foto Maria Emelianova ze strony http://www.qatarmastersopen.com/

Najlepszym z Polaków został Janek Duda i to jest jednak klasa. Już teraz strzela z dwóch rąk, coraz trudniej będzie się na niego przygotować. Widać, że w dalszym ciągu wykonuje ogrom pracy, która procentuje. Polacy grali wysoko, byli widoczni, mieli praktycznie co rundę kapitalnych rywali. To był naprawdę dobry występ Polaków, nie czuję się przygnębiony, wręcz przeciwnie, te zawody dały mi wiele radości, którą starałem się z wami podzielić.

Kończy się ten szachowy rok, za który chciałem wam podziękować. Było mi niezmiernie miło, że byliście ze mną, komentowaliście, i dzieliliście się zawsze cennymi uwagami. W takim razie żegnam się z wami w tym kończącym się, 2015 roku, i przywitamy się w następnym, oby lepszym dla was oraz dla polskich szachów, 2016 roku. Z SZACHOWYM POZDROWIENIEM!


18 komentarzy:

  1. Szkoda Darka ale jestem pewien że przekroczy 2700 kibicowałem mu jak zdobywał MŚ do lat 20 kibicowałem jak zdobywał MŚ do lat 18 i dalej mu kibicuje Powodzenia !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne podsumowanie, pięknego turnieju. Myślę, że Polacy zagrali na miarę swoich możliwości. Pewnie mogło być lepiej ale trzeba pamiętać, że to był najsilniej obsadzony open w 2015 r. Rzeczywiście gdyby Darek wygrał ostatnią partię, to ... byłoby naprawdę wspaniale!
    Również pozdrawiam SZACHOWO :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie podziękowania dla ciebie Krzysztofie za WSPANIAŁE wrażenia oraz treści, emocje i przemyślenia... którymi obficie dzielisz się ze wszystkimi amatorami królewskiej gry :).

    Gdybyś chciał przyznawać za jakiś czas nagrodę "szachowy blog roku", to dla mnie jest oczywiste, KTO i ZA CO miałby ją dostać ;) :). Tak, serio-serio! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Turniej był zacny i bardzo przyjemnie było kibicować. Nagroda również miała na to wpływ za co dziękuję autorowi i sponsorowi.

    Darek ładnie zagrał, ciągnął do końca. Nawet w ostatnim pojedynku wydawało się, że będzie remis. Zwycięzcę wytypowałem prawidłowo lecz nie doceniłem Janka i postawiłem, że będzie dopiero 21-szy.

    Nieśmiała propozycja nagrody na jakiś następny turniej - zdjęcie naszej reprezentacji z autografami :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. Oceniając start Polaków czysto formalnie [wynik punktowy ("plusiki"), zajęte miejsce vs ranking startowy (różnica), wynik rankingowy]:

    JKD: +3, 14/25 (+9), +4.4
    DŚ: +2, 21/34 (+13), +11.5
    RW: +2, 23/14 (-9), -2.6
    KP: +2, 24/39 (+15), +5.5
    MatB: +1, 44/48 (+4), -6.2
    MarB: -4, 124/131 (+7), +3.4
    ----------------------------
    Razem: +6, +39, +16.0

    Niby więc dość mocno na plusie, ale w aspekcie sportowym wg mnie zadowoleni mogą być tylko Darek i Kacper.

    Janek zajął dobre miejsce, ale miał na rozkładzie tylko jednego przeciwnika wysokiej klasy (właściwie - najwyższej z możliwych :) i tę partię przegrał (białymi). Punkty "zrobił" na graczach słabszych od siebie.

    Radek dość pewnie łoił skórę przeciętniakom (oraz, niestety, Mateuszowi), ale jedyną partię z arcymistrzem z topu (Giri) również przegrał; łączny wynik i miejsce na pewno go nie satysfakcjonują.

    Lista rywali Kacpra jest mocno spolaryzowana: czterech słabeuszy (wynik +4), czterech graczy wybitnych (zaliczając tu nieco może na wyrost Radka; wynik -1). Do tego porażka z "Chińczykiem z konopii" Xu, którego nie sposób zakwalifikować wedle obecnego rankingu (zajął 9 miejsce, przy wyniku rankingowym 2800!). Dobry turniej, oby zaprocentował w przyszłości.

    Mateusz niby cały czas "szedł dołem", ale miał parę ciekawych partii, a na koniec trafiło mu się trzech mocnych przeciwników z okolic 2700; nie był to więc tak bardzo kiepski występ.

    Marta (przedostatnia pozycja startowa!) grała na miarę swoich możliwości, choć niektórych partii szkoda - gdyby je uratowała, w rankingu zyskałaby więcej.

    No i zostaje Darek, który po dwóch zwycięstwach na starcie jechał w pierwszej dziesiątce aż do ostatniej rundy, a grał z samymi asami, bez żadnych kompleksów... Szkoda, szkoda tej porażki z Iwanczukiem (przyczyną chyba przede wszystkim niedoczas)- Wasylowi "uratował" tym samym bardzo przeciętny turniej, a sam wylądował daleko... Szwajcar to jednak szwajcar, niestety!
    (Jeszcze gorzej na systemie rozgrywek wyszedł Mamedjarow - spadek z fotela lidera na 20 miejsce na przestrzeni dwóch ostatnich rund - a niektóre jego partie były ozdobą turnieju).

    Z szachowym pozdrowieniem,
    Michał B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za ten blog i wszystkiego najlepszego dla Pana w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku wszystkim czytelnikom jak i twórcy stronki, ale jeśli się jeszcze K.J zdarzy popełnić jakiś tekst do przemyślenia, nie będzie to żadna niezręczność - pozdrawiam cieplutko z mroźnych Suwałk
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  8. Wg mnie zdecydowanie Giri jest tym, który będzie już wkrótce toczył zacięte boje z Carlsenem o mistrzostwo świata i ma spore szanse na zdetronizowanie tego ostatniego. Już w tej chwili jest 3. na tykającej liście, brakuje mu niecałych dwóch punktów do przekroczenia granicy 2800, jest najmłodszy z całej światowej czołówki i nie zdarzają mu się prawie żadne słabe turnieje - praktycznie w każdym jednym, w którym zagra dopisuje sobie kilka oczek do rankingu. Może nie gra porywających partii, ale prezentuje bardzo, bardzo solidne szachy. To zdecydowanie mój faworyt nr 1 do przejęcia schedy po Carlsenie :)
    Pozdrawiam,
    Mat

    OdpowiedzUsuń
  9. A jeszcze pojawiło się gdzieś pytanie kogo Darek Świercz miałby zastąpić w naszej reprezentacji... Dla mnie odpowiedź jest jasna - do wymiany jest Mateusz Bartel, który gra bardzo nierówno, dobre turnieje przeplata słabymi, traci sporo punktów na graczach teoretycznie kilka klas słabszych od siebie i generalnie nigdy nie można być pewnym jak się zaprezentuje.
    Mimo dobrego występu na mistrzostwach Roberta Kempińskiego byłbym też jednak za wymianą go na zdecydowanie bardziej obiecującego Kacpra Pioruna. W końcu chodzi o budowanie drużyny na lata, a nie na jeden sezon.
    Niestety mam wrażenie, ze naszym trenerom zdecydowanie brakuje cohones, żeby podejmować męskie decyzje i przede wszystkim perspektywiczne.
    Mat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, jak ktoś kto podpisuje się "Mat", mógłby wyrzucić z reprezentacji Mati'ego.

      Usuń
  10. Wojtaszek ma wyraźnie trend spadkowy jeśli porównać wyniki z obcokrajowcami, szkoda bo osobiście liczyłem ze ten rok to będzie wejście do 10 lub bardzo blisko, a tak poważne turnieje oddalają się i odległość od czołówki może się utrzymać lub powiększyć, bo młodzi naciskają!! Ale stary rok wyklarował trójkę poważnych kandydatów na 2700+ tj. JKD, Świercz i Piorun co bardzo dobrze wróży kibicom polskim , brawo ! Również najlepsze życzenia polskim szachistom czytającym te strony....
    tzbych

    OdpowiedzUsuń
  11. Ukazała się styczniowa lista rankingowa. Potwierdzają się odczucia kibiców. Mamy obecnie 4 pewniaków w kadrze: Wojtaszek, Świercz, Duda i Piorun. Piątego zawodnika do drużyny wyłonią mistrzostwa Polski.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem z pierwszej 50-tki świata, tylko Anish Giri jest wstanie sprawić Carlsenowi problemy. Jego dobra edukacja debiutowa, solidne rezultaty w ostatnim czasie, poruszanie się między 2 a 3msc na liście rankingowej o czymś świadczą. Na dodatek Carlsen ma ujemny bilans -1 w klasykach z nim. W niedalekiej przyszłości uważam, że obecność chińczyków top10 się zwiększy. Być może, któryś z chińczyków będzie walczył z Carlsen w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  13. Robert Krzesaj5 stycznia 2016 06:53

    W kwestii konkursu, to mi się udało trafić w 10 i dodałem swój komentarz na chessbrains.pl przed rozpoczęciem zwodów. Niestety nie zwróciłem uwagi, że strona jest prowadzona oddzielnie :/ Ale satysfakcję z dobrego wytypowania mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to było przekierowanie strony, tam zaznaczałem, że trzeba pisać docelowo na mojej autorskiej stronie!

      Usuń