niedziela, 6 marca 2016

W Aeroflocie na trzy rundy przed końcem Mateusz Bartel po zwycięstwie nad Artemiewem w ścisłej czołówce!


Pamiętacie moje przemyślenia dotyczące remisu oraz nierozegranej? Na turnieju w Moskwie częściej padają nierozegrane, zwłaszcza pomiędzy Rosjanami. Fantastyczny PR robią rosyjscy szachiści jednemu z najlepszych turniejów na ich terenie! A potem piszą, żalą się, jak to nie mają gdzie grać, bo rubel się zdewaluował, że muszą za granicę, bo u nich nie ma sensu siadać do deski itd. Tymczasem na turnieju Aeroflot płacą w Euro i dochodzi do sytuacji, gdzie padają rekordowe nierozegrane w jedenaście, czy nawet osiem posunięć. Dla przypomnienia: nierozegrana to 1\2-1\2 absolutnie bez gry, zwykła przedmeczowa ustawka. Remis to normalny wynik, po walce. Te wyniki padają na pierwszych szachownicach, czynione są ostentacyjnie, bez żenady, żadnego krycia się, wymyślania dłuższych wariantów, czy coś w tym stylu. Osiem posunięć, podpisanie blankietów i po sprawie. Muszę pochwalić Darka Świercza i Kamila Draguna, którzy bili się wczoraj do samego końca. Widać, że Polacy po coś przyjechali do Moskwy, że chce im się grać. Fakt, Darek Świercz zapewne nazwie te zawody turniejem upuszczonych szans, ale nic to, gra partie do samego dna. Finiszuje jako jeden z ostatnich prawie zawsze, a że wypuszcza wygrane, tak jak wczoraj, czy dziś, trudno się nazywa. Ale walczy.

 Pięknie sunie Mati Bartel, który dziś w ładnym stylu ograł bezpośredniego przeciwnika Janka Dudy w juniorskich potyczkach, Władysława Artemiewa z Omska. Mateusz Bartel napisał na fejsboku: "Takie partie, jaką zagrałem dziś, lubi grać każdy." Dalej podał szachowy przebieg całego pojedynku. Partie Artemiewa obserwuję od jakiego czasu i mam wrażenie, że nie radzi sobie z presją wywieraną na niego przez przeciwników (tak grał z nim dziś Bartel). Jakiś czas temu dostał potworną miniaturę, jeszcze parę miesięcy temu uległ bez walki Radkowi Wojtaszkowi w PŚ (o ile dobrze pamiętam). Tam zaś chyba przytłoczył go ranking naszego arcymistrza i grał partię praktycznie czekając na egzekucję. Sądzę, że tutaj chodzi o psychologię, którą coraz trudniej przychodzi mi oddzielać od umiejętności czysto szachowych. W końcu jeśli nie radzimy sobie z jakimś problemem natury psychologicznej, na przykład zbytnio obawiamy się autorytetów, uznanych gwiazd szachowych, co nie pozwala nam w pełni rozwinąć swoich możliwości w walce z nimi, to jest to koniec końców niedostatek szachowy. Zresztą nie mój problem, nie nasz problem. Dziś jego partia z Matim również jakby bez wiary w końcowy sukces. Dobra nasza, oby więcej takich na drodze Polaków :).

Dragun zremisował z Bu, Darkowi Świerczowi znów się nie poszczęściło, przeciwnicy mu się wywijają, czy też on ich wypuszcza, jednak pozostały trzy rundy i można dalej do samego końca pruć, zajmując wysokie miejsce.

Ocean remisów, w tym wiele bez gry, na razie odczuwam duży niesmak. Aż dziw bierze, że tak Rosjanie swój turniej "reklamują". Czekamy na kojarzenia. Można powoli zwracać wzrok na Mateusza Bartla, za którym już naprawdę nie nadążam. Ten szachista jest nieobliczalny, byłaby niezła heca jakby za parę tygodni zdobył złoto MP. Wszystko jest możliwe, nie będę się dziwił, gdy sprawy pójdą w takim właśnie kierunku.


8 komentarzy:

  1. Dla mnie jest zagadką, dlaczego w szachach nikt nie ściga ustawionych remisów, zwłaszcza na zawodach, których odbiorcą jest kibic. W innych dyscyplinach sportu trudno sobie wyobrazić tego typu zachowanie.

    Przynajmniej w superturniejach nie ma tego typu zachowań, takie typy po prostu nie są tam zapraszane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W innych dyscyplinach zjawisko ustawek występuje równie często jak w szachach (piłka nożna, siatkówka, a nawet... żużel). Taki jest współczesny "sport". Wydaje się, że jedynym lekarstwem jest ograniczenie ilości nagród, w myśl zasady "ograniczone zasoby=krwawa walka o nie". Ci którzy zaczną protestować z tego powodu, muszą mieć świadomość, że nie muszą być zawodowymi szachistami, jest przecież tyle pięknych pól aktywności na Świecie.... Przecież kiedyś czołówka światowa liczyła kilkudziesięciu zawodników. Dziś zawodników 2600+ mamy "na peczki", a szachy podupadaja. I nie jest to wyłącznie wina komputerów. Wielu zawodników traktuje turnieje, wyłącznie, jako bankomat. Kiedyś zawodowy szachista był profesjonalistą w innej dziedzinie (inżynierem, profesorem, artysta), miał szerokie horyzonty, a jego partie, jego twórczość, oglądała, z zadowoleniem, masa ludzi. Dziś szachista jest "profesjonalnym" sportowcem (czytaj: nauczył się grać w szachy i umie się podpisać na blankiecie), a jego partii nikt nie chce oglądać (bo co tu oglądać: remis w 12-stu posunięciach-przeciez on przyjechał po "gotówkę"). Gdyby w takim turnieju jak Aeroflot były, przykładowo, trzy nagrody finansowe skończyłyby się szybkie remisy, a grali tylko ci którzy traktują grę poważnie. Byłoby mniej uczestników ale dramaturgii byłaby znacznie więcej (może nawet by się znaleźli inni sponsorzy - gdzie "krew" tam emocje). Masowosc prowadzi do upadku poziomu.

      Usuń
  2. Trochę poza tematem Twojego felietonu Krzysztofie, ale przy okazji zbliżających się Mistrzostw Polski przeczytałem Regulamin IMP i nie mogę zrozumieć w jakiej formule będą rozgrywane najbliższe Indywidulane Mistrzostwa Polski?
    W Regulaminie IMP opublikowanym na stronie internetowej MP (http://mp2016.pzszach.pl/) jest napisane:
    "6.1. Zawody rozgrywane są systemem szwajcarskim na dystansie 9 rund."
    A trochę powyżej w pkt. "4.1 Uprawnienia uczestnictwa zgodnie z następującymi kolejnymi kryteriami: (...)" i dalej w ppkt. 4.1.1 - 4.1.5 są podane kryteria kwalifikacji dla 10 zawodników. W załączniku nr 2 pod Regulaminem IMP jest podana lista 10 zawodników uprawnionych do startu w IMP 2016 (1. Gajewski, 2. Klekowski, 3. Jacek Tomczak, 4. Piorun, 5. Duda, 6. Dragun, 7. Kanarek, 8. Wojtaszek, 9. Świercz, 10. Bartel) i lista zawodników rezerwowych (1. Kempiński, 2. Mitoń, 3. Krasenkow, 4. Moranda, 5. Soćko)

    To jak będą grali?
    9 rundowego "szwajcara" z większą liczbą graczy niż 10, czy też "kołówkę" z udziałem 10 zawodników (9 rund)?
    Osobiście wolałbym kołówkę, ale na... 15 graczy - tak jak to drzewiej bywało (!). To "se ne wrati", więc wezmę kołówkę z udziałem ww. dziesiątki (choć coś mi się wydaje, że Radek nie weźmie udziału w tej "przepychance", ze względu na ryzyko start rankingowych, nawet w przypadku wygranej).

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znaju Mirek, aż tak daleko nie sięga moja wyobraźnia. Miało byc odejście od szwajcara, bo to w sumie ani nie był szwajcar, ani kołówka, ni pies ni wydra. Sądzę, że tak jak mówisz zagra 10 - ciu w kołówce, ale czemu pisze szwajcar w takim razie? Kiedyś byłem zwolennikiem szwajcara bo miałem mylne przekonanie, że będzie na tyle fajna frekwencja, że zagrają wszycy uprawnieni do tego, wiesz grac w MP to nobilituje. Jak to było? Ten nie grał ten nie mógł itd. Teraz jestem za kołówką, jest bardziej elitarna, jeżeli to słowo jest w polskich warunkach adekwatne, to w jakiś sposób wyklucza przypadkowość występu tych, którzy po prostu biorą w MP udział bez większych aspiracji do walki o czołowe lokaty. Jak będzie w tym roku, już niebawem się dowiemy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro na pierwszym stole Aeroflotu 2016 mamy partię:
    Bartel - Borys Gelfand (!) Pięknie! Dla Matiego to wóz albo przewóz! Gelfand jest pewnie zadowolony z tego kojarzenia w przedostatniej rundzie i pewnie będzie chciał wygrać, a to jest szansa dla nieobliczalnego Matiego. Oby zagrał partię życia.
    Pozostali nasi gracze też dostali zacnych rywali:
    Swiercz - Eliseev Urii (2601)
    Dragun - Grachev Boris (2639)
    Socko - Khalifman Alexander (2624)
    We wszystkich tych partiach mamy biały kolor, zatem do boju Biało-Czerwoni!
    Ależ mi ciśnienie skoczyło :-)
    To może być DZIEŃ POLSKICH SZACHÓW w Moskwie!
    Trzymać kciuki ludziska!

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    dzisiaj trzymam kciuki za Polaków, a w szczególności kibicuję Matiemu, który walczy o zwycięstwo w całym turnieju :) Od początku rozgrywek w Moskwie śledzę z większym zainteresowaniem poczynania Kamila i mam nadzieję, że w pojedynkach polsko - rosyjskich Kamil, Darek oraz Bartosz wyjdą dziś nie tylko obronną ręką, ale ugrają coś więcej :)
    Pozdrawiam :)
    Radek

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ partia Bartel - Gelfand. W ostatecznym rozrachunku wyszło na remis, ale "kości trzeszczały" po obu stronach. Taka gra to "miód na moje serce". Brawo! Mati znajduje się w ścisłej w czołówce (dzieli miejsce 2-9) i ciągle zachowuje szanse nawet na wygranie turnieju.
    W ostatniej IX rundzie nasi zagrają czarnym kolorem we wszystkich partiach:
    Rakhmanov Aleksandr (2650) - Bartel
    Bachmann Axel (2609) - Dragun
    Kovalev Vladislav (2560) - Swiercz
    Savchenko Boris (2610) - Socko
    Szanse na sportowy sukces zachował jeszcze Kamil Dragun, ale dzisiaj musi wygrać.
    Szkoda tej wczorajszej porażki Darka Świercza.
    Dzisiejsza runda rozpoczyna się wcześniej tj. o 13:00.

    Mirek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  7. Bartel we wczorajszej partii (z Gelfandem),a przede wszystkim we wcześniejszej z Najerem pokazał,że nie chce należeć do ścisłej czołówki światowej, którego talent wg. mnie go do tego predestynuje. Pozycję z Najerem każdy zawodnik z tejże czołówki grałby z każdym innym (szczególnie w takiej sytuacji turniejowej) do końca na wygraną.

    OdpowiedzUsuń