Nie dziwi mnie specjalnie fakt dużego zainteresowania filmami z Mistrzostw Polski w Szachach Błyskawicznych, które rozegrano pod koniec maja w Katowicach. Możliwość śledzenia najciekawszych pojedynków, nie tylko "live", to fantastyczne udogodnienie dla kibiców, kórzy nie mieli okazji odwiedzić sali gry w dniu mistrzostw. W rozegranym niedawno w Lublinie, najsilniejszym turnieju kołowym w historii polskich szachów, transmisja internetowa oraz sama strona turnieju, była jedną z lepszych jakie widziałem. Możliwość przyglądania się wydarzeniom na szachownicy z równoczesnym obserwowaniem zachowań arcymistrzów, dzięki kamerom wycelowanym w każdy ze stolików, to był "strzał w dziesiątkę" organizatorów. Obecnie wkraczamy, a właściwie już wkroczyliśmy, w epokę hiperrealizmu, gdzie, praktycznie nie opuszczając swojego domostwa można wszędzie zajrzeć. Dzięki temu, szachy są doskonale promowane i to niekoniecznie przy pomocy wielkich nakładów finansowych . Cokolwiek by nie mówić o internecie: że kradnie całe lata, że dzięki jego magnetycznej sile młodzież nie stawia na ruch i bezpośrednie spotkania, że zanikają więzi społeczne, to jego wartość dla naszej dyscypliny jest nie do przecenienia.
Dziś chciałbym zaprezentować wielce interesujący pojedynek, pomiędzy GM Bartoszem Soćko, a znanym "teoretykiem", GM Grzegorzem Gajewskim. Była to partia z rundy dziesiątej. Bartosz Soćko, pokonując białym kolorem popularnego "Gajowego", przedłużył swoje pasmo sukcesów, które zakończyło się (nomen omen) w rundzie trzynastej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz