piątek, 25 stycznia 2013

"Po prostu Darek Świercz i już!!"




Mam kilka sposobów na oglądanie transmisji ważnych dla mnie partii. Jeden z nich, bardzo pożyteczny, rzekłbym treningowy wygląda tak: laptop stojący nieco z boku, na nim transmisja, ale nie czekam na rozwój wydarzeń, nie podglądam analiz silników, tylko na drewnianej szachownicy biorę jedną ze stron, i próbuję przewidzieć posunięcie przed jego zagraniem. Taką metodę pracy nad klasyką poleca Mark Dworecki - nie odtwarza się posunięć, a próbuje rozegrać daną pozycję i potem porównuje z ruchami zagranymi w partii. Ma to służyć zrozumieniu algorytmu myślenia arcymistrzów, poprawie umiejętności oceny pozycji oraz lepszemu zrozumieniu strategii. Drugą moją metodą jest ... jakiego by tu eufemizmu użyć... hmm.. metoda "estetyzująca"! O, tego słowa mi brakowało ;). Chodzi w niej o to, że robię sobie dobrą kawę (w dniu dzisiejszym było latte) usadawiam się wygodnie w fotelu i oglądam, kibicuję, ciesze się meczem. Oczywiście, wartość treningowa tej metody jest znacznie niższa, ale gdzie jest powiedziane i napisane, że przy każdej partii mam sobie wypruwać wnętrzności analizami? Dziś zastosowałem drugą metodę z wymienionych i dlatego aż podkoczyłem w fotelu gdy zobaczyłem to uderzenie wieży na "c2" gwiazdy ostatniego "Amplico", Francuza, Maxima Vachier-Lagrave'a. Jeśli chodzi o Darka Świercza to akurat w takich pozycjach czuje się jak "Rybka" w wodzie, więc podejrzane zagranie szybko skontrował i został z figurą więcej. Doskonała, bardzo silnie rozegrana partia przez Mistrza Świata z Mariboru. A ta dziwna nadaktywność Francuza, która zaprowadziła go do porażki? Nie wiem co się kryło za tym zagraniem. Może Maxime liczył na to, że Darek nie doliczy? ;) Nasz reprezentant tę pozycję przeliczył całą. Jak na ten moment Darek Świercz na turnieju w Gibraltarze ma 4 z 4 pkt. i gra fantastyczne zawody. Na uwagę zasługuje także występ Artura Jakubca, który remisując z wyżej notowanym Vladislavem Tkachievem ma 3.5 z 4 pkt. i zawody są przed nim. Wraca do gry Radek Wojtaszek, który uporał się dziś z IM Karavade Eesha z Indii. Nie widzę jeszcze wyniku Mateusza Bartla, ale może już za chwilę będzie pełna aktualizacja wraz z kojarzeniami. Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień mam wam do powiedzenia jedno, krótkie zdanie: po prostu Darek Świercz i już!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz