Naprawdę boję się napisać cokolwiek bo część z was uważa, że moje teksty odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego. Dobrze by było, żebym zamilkł jeśli gra idol, któremu kibicujemy, bo jeśli piszę, że jest dobrze, chwalę, zaraz wszystko się sypie. Nie przeprowadzałem pogłębionych statystyk jeśli chodzi o tę kwestię, raczej jestem bardzo mocno sceptyczny, żeby to miało jakikolwiek wpływ na grę zawodnika, o którym piszę. Z urodzenia jestem racjonalistą i w żadne podobne gusła nie wierzę, a napisać dziś po prostu muszę, bo Radek Wojtaszek stoi przed ogromną szansą na wygraną w tym prestiżowym turnieju z bardzo długą tradycją. Piszecie, że najgorsze już minęło, że Radek ma najmniej znanych, najniższych rankingowo, dwóch przeciwników do końca turnieju, że najgorsze zawieruchy minęły i nasz zawodnik może spokojnie przybić do zwycięskiego portu. Pozwolę sobie z wami na polemikę. Przed nami dwie rundy decydujące, których strategia jest nieco inna, są inne emocje, którymi trzeba podczas pojedynku potrafić zarządzać. Sam fakt ogromnej szansy, przed którą stoi Radek Wojtaszek może zadziałać z czysto psychologicznego punktu widzenia niekorzystnie. Ale Polak gra w tym turnieju bardzo dobrze! To prawda - jego gra jak nigdy daje mi pewność i spokój. Czuję się bezpieczny jak nigdy, gdy śledzę jego partie...
W sporcie mówi się w takich momentach "pozostało tylko postawić kropkę nad i". W historii sportu ogrom literek "i" pozostało jednak bez kropeczki, ogrom literek "i" zostało tą kropeczką opatrzonych. Jak będzie tym razem? Wiem jedno - gdyby Radkowi Wojtaszkowi udało się w Dortmundzie wygrać, jego kariera nabrałaby ogromnego tempa. Wynik poszedłby w świat, sądzę, że dopiero wtedy posypałyby się ciekawe zaproszenia dla naszego szachisty. Piszę to wszystko w trybie przypuszczającym, ale bardzo, bardzo pragnę, żeby ten tryb zmienił się w tryb dokonany, żeby tym razem się udało. Za kilka minut ruszają!! Kibicuję więc Radkowi z dobrą wiarą w sercu. Wy też to zróbcie! Radek walczysz do samego końca i wygrywasz ten turniej!!!
24 partie i 20 remisów :-). Mam nadzieję, że Radek ostatnią rundę wygra i nie będzie strachu, że zwycięstwo wysmyknie mu się na ostatniej prostej. Bo tylko pół punktu mniej ma sześciu zawodników.
OdpowiedzUsuńRadku - trzymam kciuki!
Kurcze nie jest dobrze.... Fedoseev wygrywa, Radek remisuje. Co w takiej sytuacji będzie?
OdpowiedzUsuńWygrywa wygrywa ma +2 :) :)
OdpowiedzUsuńDajesz Radek!! Rozwal go!!!
UsuńWygrał!!! Zuch Radek!!!
OdpowiedzUsuńRadeeeek!!!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, nie znam osobiście: Radosłaaaw Wooojtaszeeek!!!
Pozdrawiam, Piotrek Parda
Wielkie wielkie brawa!!! Jestem bardzo szczęśliwy!! Nareszcie się udało!!!
OdpowiedzUsuńBraaaaawooooo!!! Super, fantastycznie! Wielkie gratulacje i bardzo dziękuję, też jestem szczęśliwy!
OdpowiedzUsuń"Twój największy turniejowy sukces?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jeszcze przede mną."
Z ostatniego wywiadu :D Brawo Panie Radku Radosławie!
No i stało się :-). To jest dobry rok dla naszych szachów :-).
OdpowiedzUsuńJakby to powiedział Tom Hanks, FANTASTYCZNIE :-) Wielkie brawa i gratulacje dla Radka, to wielki dzień dla polskich szachów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Szachista z Częstochowy
Wielkie gratulacje dla Radka!!! Sukces jest tym większy, że wygrana w turnieju jest
OdpowiedzUsuńcałkowicie zasłużona i nie ma mowy o jakimkolwiek "fuksie". Przewaga mogła być
nawet większa a to przy tak krótkim dystansie byłby już pogrom. Należy teraz
życzyć naszemu szachiście pójścia za ciosem i dalszego progresu...
Ciekawe ile zarobił na turnieju szachowym w Dortumndzie
OdpowiedzUsuńw sobotę byłem załamany bo Wojtaszek wypuścił zwycięstwo z Bluebaumem
OdpowiedzUsuńa śledziłem grę od początku
to a5 było ponoć błędem znacznym
a w niedzielę sukces niebywały
Wojtaszek przymuszony sytuacją zaatakował trochę nie w swoim stylu
czego raczej nie czyni
bo widział partię Fedoseeva
gratulacje dla Wojtaszka